woda toaletowa
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą woda toaletowa. Pokaż wszystkie posty
Zapachy :: Idealny zapach na lato – Black Rose Tea Teaology

Zapachy :: Idealny zapach na lato – Black Rose Tea Teaology

Nie potrafię żyć bez herbaty. Codziennie wypijam jej sporo, głównie zielonej, trochę czarnej (musi być mocna). Herbata mnie relaksuje i po prostu poprawia nastrój. Lubię też herbaciane zapachy. Obok White Tea Elizabeth Arden i jej flankerów przepadam wręcz za Black Rose Tea marki Teaology.

flakon wody toaloetowej Teaology Black Rose Tea

Nie wyznaję zasady, że na lato tylko zapachy lekkie, zwiewne, z gatunku morskich czy cytrusowych. W upale pięknie potrafią wybrzmiewać zapachy oudowe, przyprawowe, szeroko pojęte orienty czy kwiatowce. Niemniej są kompozycje, po które sięgam tylko latem. Właśnie do nich należy Black Rose Tea marki Teaology.

flakon wody toaloetowej Teaology Black Rose Tea
flakon wody toaloetowej Teaology Black Rose Tea

Black Rose Tea został wydany w 2017 roku, a twórczynią kompozycji jest Nathalie Lorson. Na stronie producenta można przeczytać, że to "harmonijna kompozycja świeżych kwiatowo-drzewnych nut, zainspirowana eleganckim światem herbaty. Bukiet pulsuje akordami różanymi nasyconymi esencjonalną herbatą, musującymi akordami mandarynki i czarnej porzeczki. Końcówkę zapachu domykają aksamitne akordy piżma i białego drewna".

flakon wody toaloetowej Teaology Black Rose Tea

Moje pierwsze skojarzenia z tym zapachem to właśnie hasło "harmonia" i przyjemny, relaksujący chłód. Jest w tym zapachu coś, co sprawia, że kiedy użyję go nawet w największy upał, mam wrażenie, jakbym stanęła w cieniu i oparła się o chłodną ścianę. Jak pachnie? To zapach raczej linearny, nie rozwija się jakoś szczególnie. Czuję przede wszystkim jakościową aromatyczną czarną herbatę, obok na spodku leży soczysty plaster dojrzałej cytryny (nie mandarynki), a w wazonie stoją świeże róże. Gdzieś w tle pobrzmiewa delikatna drzewność. Zapach piękny, wdzięczny, niby prosty, a jednak dość wyrafinowany. Słodkawy, ale orzeźwiający. Idealny uniseks. Nawet prosty flakon nie komunikuje żadnej płci.

Atomizer rozpyla drobniutką mgiełkę, więc aż prosi się, aby zapachem pokryć większe powierzchnie skóry czy włosy (wiem, alkohol włosom nie służy) – zresztą napis na opakowaniu głosi "all over eau de toilette", czyli woda toaletowa do stosowania na całe ciało. Projekcja raczej umiarkowana, podobnie jak trwałość, chociaż na ubraniach zapach jest wyczuwalny dość długo. Przy dość przystępnej cenie, bo często zapach ten można upolować w promocji, nie przejmuję się jego trwałością i po prostu nie żałuję sobie w ciągu dnia.

flakon wody toaloetowej Teaology Black Rose Tea




Znasz ten zapach?
Lubisz perfumy z nutą herbaty?
Jakie zapachy preferujesz latem? Jacyś ulubieńcy?



Zapachy :: Sandalwood od Starej Mydlarni

Zapachy :: Sandalwood od Starej Mydlarni

Skończyło się już co prawda lato, jednak chcę przedstawić zapach, po który chętnie sięgałam w ciepłe letnie dni. To taka rodzima tanioszka warta uwagi: woda toaletowa Sandalwood ze Starej Mydlarni.

Stara Mydlarnia Sandalwood EDT

Flakon, no cóż. Butelka jest prosta i minimalistyczna, odlana trochę byle jak, szkłu brakuje klasy. Korek jest z bardzo lekkiego plastiku i niestety jest źle spasowany i w ogóle się nie trzyma, nie należy więc podnosić za niego flakonu, bo będzie katastrofa. Etykieta naklejona jest krzywo, a atomizer trafił mi się najwyraźniej jakiś felerny, bo chociaż nie najgorzej rozpyla perfumy, to płyn cieknie po flakonie i palcach. Prawdę mówiąc, jestem tym nieco zniesmaczona, bo miewałam w swojej kolekcji zapachy nawet tańsze, których flakony były porządniejsze i bardziej dopracowane. Ten jest taki trochę garażowy, chałupniczy, podobnie zresztą jak kartonik.

Stara Mydlarnia Sandalwood EDT
Stara Mydlarnia Sandalwood EDT
Stara Mydlarnia Sandalwood EDT
Stara Mydlarnia Sandalwood EDT

O zapachu niewiele można się dowiedzieć z internetu, bo nigdzie nie ma recenzji, osobistych opisów, kierowałam się głównie recenzjami innych produktów z linii Sandalwood, jak na przykład balsam do ciała. Informacja podana przez producenta jest dość oszczędna. Wymienia jedynie kilka nut, dodając nieco zabawne i niezgrabne stwierdzenie, że „to zapach, który pobudza zmysły silnym kobietom żyjącym pełnią życia”. 

Wyczuwam przede wszystkim drzewo sandałowe i kwiat tytoniu, przełamane lekko pikantną, orzeźwiającą nutą imbiru, dzięki której tę kompozycję świetnie nosiło mi się nawet w największe upały. Nie denerwowała mnie, nie mdliła, choć jest dość słodka. Producent podaje jeszcze wanilię i kakao, jednak ich nie czuję, może trochę wanilii w ostatniej fazie trwania zapachu. W każdym razie nie odbieram tej kompozycji jako jadalnej, gourmand. Tymczasem moja siostra nazwała Sandalwood zapachem ciasteczkowym, najwyraźniej więc czuje w nim coś jadalnego, zapewne wanilię i kakao z dodatkiem przypraw i imbiru. A może im chłodniej i im bliżej do Bożego Narodzenia, tym bardziej ciasteczkowo będzie mi Sandalwood pachnieć? Jestem tego bardzo ciekawa.

Sandalwood nie jest zapachem nachalnym, duszącym czy kontrowersyjnym, sprawdza się świetnie na co dzień, również do pracy. Taki miły codzienniak, który nie powinien nikogo drażnić, a jest nieco inny od popularnych obecnie zapachów pokroju La Vie Est Belle.

Jak na wodę toaletową trwałość nie jest zła. Na skórze wyczuwam zapach jakieś 4-5 godzin, na ubraniach trwa cały dzień. Projekcja umiarkowana.

W pełniej cenie woda kosztuje 69 zł/ 100 ml, kupicie ją w sklepie online Starej Mydlarni


Znasz serię Sandalwood od Starej Mydlarni?
Lubisz nuty drzewa sandałowego i tytoniu w perfumach?
Czym pachniało Twoje lato?



Zapachy :: Scent of LIU JO EDT

Zapachy :: Scent of LIU JO EDT

Pierwszy zapach marki LIU JO, czyli LIU JO EDT, zakwalifikowałam do bezpiecznych codzienniaków, zapachów, które są na tyle neutralne, że nikogo nie urażą, nie będę męczyć, nie staną się jednak niczyim signature scent. Podobnie rzecz ma się z młodszą siostrą wody perfumowanej, czyli wodą toaletową Scent of LIU JO★. 


SCENT OF LIU JO EAU DE TOILETTE

Pielęgnacja :: Świąteczne słodkości Yves Rocher

Pielęgnacja :: Świąteczne słodkości Yves Rocher

Ostatnio było o jabłkowych słodkościach, więc dzisiaj ...też o słodkościach, między innymi jabłkowych. Tym razem limitowanej edycji kosmetyków do ciała marki Yves Rocher z serii Plaisirs Nature – JABŁKO W KARMELU ★ i apetycznych balsamach do ust ★.




Zapachy :: Jesienno-zimowe otulanie perfumami

Zapachy :: Jesienno-zimowe otulanie perfumami

Nie ma się co oszukiwać, lato się już skończyło... Wszystkie letnie zapachy zapadły już w sen zimowy w głębi szuflady, uaktywniły się natomiast te cięższe, otulające. Co prawda chętnie przygarnęłabym jakieś nowości (na przykład Body Burberry...), ale do mojej jesienno-zimowej kolekcji wracam chętnie, bo już się za nią stęskniłam. 




Zapachy :: Moje perfumy na lato

Zapachy :: Moje perfumy na lato

Tego lata używam głównie lekkich zapachów kwiatowych i owocowych. Chyba stałam się bardziej romantyczna...





Zapach :: The Body Shop Moroccan Rose EDT

Zapach :: The Body Shop Moroccan Rose EDT

Marokańska róża The Body Shop urzekła mnie parę miesięcy temu, kiedy powąchałam ją po raz pierwszy w sklepie. Wiedziałam, że kiedyś w końcu musi do mnie trafić.



The Body Shop, Moroccan Rose EDT

Zapachy :: Gloria Cacharel EDT

Zapachy :: Gloria Cacharel EDT

Dzisiaj pachnę Glorią Cacharel. Jakoś długo stała smutna i zapomniana, teraz chętnie po nią sięgam. Też tak miewacie? Że odkrywacie zapach na nowo po długiej przerwie?