tusz
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tusz. Pokaż wszystkie posty
Makijaż :: Mój ci on!!! (tusz Wibo Burlesque)

Makijaż :: Mój ci on!!! (tusz Wibo Burlesque)

W poprzednim wpisie skarżyłam się na czterokolorowy puder sypki Wibo, dzisiaj jednak tę markę pochwalę za kosmetyk, który świetnie się u mnie sprawdza, chociaż opinie czytałam o nim różne.


Wibo Burlesque Maskara

Makijaż :: Rzęsy jak z salonu? (Avon Mark Big & Extreme Mascara) [recenzja]

Makijaż :: Rzęsy jak z salonu? (Avon Mark Big & Extreme Mascara) [recenzja]

Tusz do rzęs to jeden z tych kosmetyków, co do których mam naprawdę duże oczekiwania. Natura obdarzyła mnie całkiem sensownymi rzęsami i lubię je podkreślać. Tusz ma je pogrubiać, wydłużać, robić tzw. efekt wow, ale przy tym nie sklejać, nie osypywać się, nie robić owadzich nóżek, nie rozmazywać się etc. A do tego rzecz jasna nie kosztować fortuny.


Avon Mark Big & Extreme Mascara

Makijaż :: Bombastyczne rzęsy?<br>(GOSH Boombastic XXL Swirl) [recenzja]

Makijaż :: Bombastyczne rzęsy?
(GOSH Boombastic XXL Swirl) [recenzja]

Przez pewien czas używałam niemal wyłącznie tuszu wodoodpornego (Max Factor False Lash Effect i L'Oreal Paradis Extatic). Wiadomo, jest trwalszy, nie rozmaże się z byle powodu, wytrzyma drzemkę i niekontrolowany potok łez. Używałabym wodoodpornych maskar nadal, niestety zauważyłam, że dwufazowe płyny do demakijażu, bez których zmycie takiego tuszu jest niemożliwe, zwiększają u mnie ilość prosaków wokół oczu. Nie znoszę tego dziadostwa, walka z nim to walka z wiatrakami, postanowiłam więc odstawić wszystkie wodoodporne wynalazki i kupić zwykły tusz. Na szybko złapałam w Hebe podkręcający tusz do rzęs BOOMBASTIC XXL SWIRL duńskiej marki GOSH, bo akurat był w jakiejś mega promocji (poniżej 20 zł za 13 ml).



GOSH Boombastic XXL Swirl Mascara

Makijaż :: Naturalny dzienny plus garść minirecenzji

Makijaż :: Naturalny dzienny plus garść minirecenzji

Maluję się codziennie, jednak zazwyczaj jest to makijaż delikatny i stonowany. Nie szaleję z kolorami i dziwnymi kształtami; wolę, żeby widziano mnie, a nie mój makijaż. Czasem sięgam po bardziej wyraziste odcienie pomadek, jednak najczęściej jest to odcień zbliżony do mojego naturalnego odcienia ust. Nudziara ze mnie :). Dzisiejszy makijaż to w sumie bardziej pretekst do przedstawienia Wam kilku kosmetyków, po które ostatnio często i chętnie sięgam, w tym kosmetyki nowej makijażowej marki AA Wings of Color



Natural everyday makeup

Makijaż :: Wodoodporny ideał <br>(Maybelline The Rocket Volum'Express Waterproof) [recenzja]

Makijaż :: Wodoodporny ideał
(Maybelline The Rocket Volum'Express Waterproof) [recenzja]

Mimo że jestem osobą wrażliwą, podatną na wzruszenia, wpadająca też niekiedy w czarną rozpacz, wodoodporny tusz do rzęs uważałam przez lata za produkt tuszoopodobny, nieumywający się do zwykłego tuszu. Wszystkie wodoodporne mazidła, których próbowałam, ze swoimi całkowicie wodonieodpornymi bliźniakami nie miały nic wspólnego. Zamiast pięknego wachlarza rzęs – posklejane dziwadła, zamiast podkreślenia – efekt gorzej niż naturalny, żadnego pogrubienia czy wydłużenia. A ja ubzdurałam sobie, że wodoodporny od niewodoodpornego powinien różnić się tylko swoim stosunkiem do wody. Jeden idzie z nią w tany, zabarwia łzy i sprawia, że wyglądam jak ostatnie nieszczęście, drugi pokazuje język wszechoceanowi i spuszcza z tonu tylko, gdy do akcji wkracza porządny płyn dwufazowy. Okazuje się, że wodoodporne ideały jednak istnieją.




Makijaż :: Makijażowy codziennik <br>– ulubione i sprawdzone kosmetyki, po które sięgam codziennie

Makijaż :: Makijażowy codziennik
– ulubione i sprawdzone kosmetyki, po które sięgam codziennie

Moja kosmetyczka z malowidłami nigdy nie należała do małych i lekkich, co nie znaczy, że nosiłam na twarzy kilkucentymetrową warstwę kolorów. Ostatnio jednak maluję się jeszcze lżej. Może dlatego, że mamy lato? W każdym razie jak na moje standardy, ilość kosmetyków do makijażu, których używam, jest minimalna, a w dodatku nie za bardzo chce mi się eksperymentować i sięgam ciągle po te same sprawdzone produkty. Dzisiaj właśnie o nich.



Makijaż :: Królestwo za takie rzęsy??? <br>(Essence, Lash Princess Volume Mascara) [recenzja]

Makijaż :: Królestwo za takie rzęsy???
(Essence, Lash Princess Volume Mascara) [recenzja]

Jeśli chodzi o tusze do rzęs, jestem wymagająca. Chociaż natura obdarzyła mnie całkiem niezłymi rzęsami, lubię je trochę podrasować. A nawet bardziej niż trochę. Ostatnio jestem zadowolona z większości tuszy, ale rzęsiasta księżniczka Essence plasuje się w moim osobistym rankingu niestety poniżej średniej.



Essence, Lash Princess Volume Mascara

Makijaż :: Co nieco o kolorówce ProVoke Dr Ireny Eris

Makijaż :: Co nieco o kolorówce ProVoke Dr Ireny Eris

Obiecałam podzielić się wrażeniami z używania pięciu kosmetyków z nowej makijażowej linii Dr Ireny Eris –ProVoke. Jak się spisały? Czy są warte swojej ceny?




Makijaż :: Fioletowa kreska w roli głównej <br>(makijaż i minirecenzje)

Makijaż :: Fioletowa kreska w roli głównej
(makijaż i minirecenzje)

To mój ulubiony typ makijażu: w miarę neutralna powieka plus wyrazista kreska, w wersji letniej najczęściej w jakimś wyrazistym kolorze. Do tego kolorowy tusz na dolnych rzęsach i róż o złotawym połysku. W takiej formie lubię kolor, źle czuję się natomiast w cieniach nałożonych prawie pod samą brew, typowych smoky etc., bo po prostu lepiej wyglądam, jeśli kolor koncentruje się przy rzęsach.






Sięgnęłam po sprawdzone już kosmetyki, wszystkie wypisałam i opisałam pod zdjęciami. W sumie wyszły takie mini recenzje, mam nadzieję, że dla kogoś przydatne.






:: Czego użyłam ::




• Cera i usta •




1/ Maybelline, Dream Pure BB, 8-in-1 BB Cream For Oily Skin, Light

Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się nic szczególnego, tymczasem polubiłam ten krem od pierwszego użycia. Jest lekki, nie daje zbyt mocnego krycia, ale wyraźnie wyrównuje koloryt. Przy tym nie jest tłusty i nie powoduje błyszczenia. Jasny odcień jest rzeczywiście jasny, może nie dla śnieżynek, ale w tej chwili idealnie mi pasuje.



2/ MAC, Sheertone Shimmer Blush, Springsheen

Jeden z moich najukochańszych róży. Daje piękną złotawą poświatę. Dobrze się rozciera, nie wchodzi w pory, trudno też z nim przesadzić, po prostu zawsze wygląda dobrze. Lubię musnąć nim również nos, czoło i podbródek, żeby nadać cerze zdrowy blask.


3/ theBalm, Time Balm Concealer, Lighter Than Light

Korektor, którego używam pod oczy. Nieźle maskuje cienie, chociaż dotąd nie trafiłam na korektor, który całkowicie poradziłby sobie z moimi podkówkami. Lubię jego konsystencję, jest niby tłusty, ale nie błyszczy się na skórze. Cenię go za trwałość, bo nie spływa. Potrafi po paru godzinach zebrać się w zagłębieniach skóry, ale wystarczy go wówczas delikatnie wklepać. Szkoda, że marka theBalm nie będzie już dostępna w Polsce stacjonarnie w związku z wycofaniem się sieci Marionnaud.



4/ Maybelline, Affinitone, Concealer, 01 Nude Beige

Korektor, którego ostatnio często używam do maskowania wyprysków i przebarwień. Ładnie zasycha na skórze, dobrze kryje, jest trwały. Podobno niektórzy stosują go pod oczy, ale zdecydowanie odradzam, bo ma działanie wysuszające i daje nieco pudrowy efekt.



5/ Bikor, Ziemia Egiptu (nowa wersja)★

Napiszę nieco więcej o nowej wersji tego pudru (o starszej przeczytacie tutaj). Puder brązujący nie jest dla mnie kosmetykiem niezbędnym i w sumie sięgam po niego rzadko. Niemniej Ziemię Egiptu bardzo polubiłam, bo daje naturalny efekt, daje się ładnie blendować, nie powoduje u mnie żadnych niespodzianej. Nowa wersja ma dużo lepszy dla mnie odcień. Ziemią musnęłam policzki, czoło, nos i podbródek, użyłam jej też jako cienia w załamaniu powieki.



6/ L'Oreal Paris, Rouge Caresse, 102 Mauve Cherie

Miłość do tych pomadek mi nie przeszła. Są lekkie i nawilżające. Odcień Mauve Cherie jest zbliżony do naturalnego odcienia moich ust, chociaż jest w nim nuta fioletu.



• Oczy •



7/ Maybelline, Big Eyes, 05 Luminous Purple★

Mam kilka zestawów cieni z tej serii, ale "piątka" jest moim ulubionym ze względu na zestawienie fioletu i złotawej żółci. Najciemniejszym odcieniem wzmocniłam i lekko roztarłam kreskę narysowaną wcześniej fioletową kredką. Odrobinę żółtego złota dodałam w wewnętrznym kąciku oka, wklepałam je też na dolnej i górnej powiece w okolicy wewnętrznego kącika.


8/ Maybelline, Color Tattoo 24HR, 35 On and On Bronze

Sięgam po ten kremowy cień niemal codziennie, bo idealnie nadaje się do szybkiego makijażu. Często stosuję go też jako bazę pod inne cienie. W tym przypadku w załamaniu powieki dodałam jeszcze trochę wspomnianej wcześniej Ziemi Egiptu.

9/ Maybelline, Master Drama Khol Liner, Chromatics, Purple Light★

Po prostu boska kredka! Miękka, napigmentowana, sama sunie po powiece. Ma piękny metaliczny odcień fioletu. Użyłam jej do narysowania kreski na górnej powiece, a także wypełnienia tzw. linii wodnej.


10/ Maybelline, The Colossal Volum'Express Mascara, Color Shock, Electric Purple★

Uwielbiam kolorowe tusze! Latem chętnie używam ich na dolnych rzęsach, tak też zrobiłam w tym przypadku. Na zdjęciach aż tak efektu nie widać, jednak w słońcu rzęsy naprawdę są fioletowe i wygląda to super.

11/ Maybelline, The Colossal Volum'Express Waterproof Mascara, Glam Black

Nie przepadam za tuszami wodoodpornymi, bo zazwyczaj jestem nimi rozczarowana. Wersje wodoodporne zazwyczaj słabiej pogrubiają i wydłużają, do tego obciążają rzęsy. Ale co tu dużo gadać, wrażliwej kobiecie wodoodporny tusz się przydaje, musiałam więc jakiś kupić. Wybrałam Maybelline, bo akurat był w jakiejś promocji i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo – pomijając wodoodporność – ma wszelkie zalety dobrego tuszu niewodoodpornego.

Brwi uczesałam bezbarwnym tuszem Miss Sporty, który nie załapał się na zdjęcie.



Jak podoba się Wam taki makijaż?
Znacie któreś z użytych przeze mnie kosmetyków?



Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

Makijaż :: Piękne rzęsy niskim kosztem <br>(Essence I Love Extreme Crazy Volume) [recenzja]

Makijaż :: Piękne rzęsy niskim kosztem
(Essence I Love Extreme Crazy Volume) [recenzja]

Czytałam o tym tuszu wiele dobrych rzeczy, byłam jednak trochę podejrzliwa, bo wobec tuszu do rzęs mam spore wymagania. Postanowiłam zaryzykować, wydałam 12 złotych i ku mojemu zaskoczeniu jestem bardzo zadowolona.



Essence, I ♥ Extreme, Crazy Volume Mascara

Makijaż :: Max Factor Clump Defy<br>– idealnie rozczesane rzęsy? [recenzja]

Makijaż :: Max Factor Clump Defy
– idealnie rozczesane rzęsy? [recenzja]

Tusz False Lash Effect Max Factora to od czasu jego premiery jeden z moich ulubionych. Nie mogłam sobie odmówić kupienia najnowszej wersji, czyli Clump Defy, tym bardziej, że grudki i posklejane rzęsy to moim zdaniem jedno z najgorszych makijażowych faux pas, a nowość Max Factora, jak sama nazwa wskazuje, ma je skutecznie zwalczać.



Max Factor Clump Defy Mascara

Makijaż :: Przeciętniara <br>(Celia Woman Tusz pogrubiający)

Makijaż :: Przeciętniara
(Celia Woman Tusz pogrubiający)

Jakiś czas temu od Dax Cosmetics dostałam przesyłkę z kilkoma produktami marki CELIA. Kilka z nich znałam już wcześniej (mój ulubiony tonik Kolagen+nagietek, pomadka Nude, lakier Woman), nowością był natomiast dla mnie pogrubiający tusz Woman★.



Celia, Woman, Tusz pogrubiający

Makijaż :: Oko wpadające w oko? <br>(Gosh Catchy Eyes Mascara)

Makijaż :: Oko wpadające w oko?
(Gosh Catchy Eyes Mascara)

Maskarę CATCHY EYES★ duńskiej marki GOSH dostałam do wypróbowania już wieki temu, jednak przez jakiś czas żal było mi ją otworzyć, bo staram się zużyć inne, do których już się dobrałam. Catchy Eyes właśnie wykończyłam i w końcu mogę podzielić się swoją opinią.


Gosh Catchy Eyes Mascara


Makijaż :: Trzy razy Bourjois – podsumowanie

Makijaż :: Trzy razy Bourjois – podsumowanie

Należy się Wam podsumowanie moich burżujkowych recenzji w odcinkach. Zaraz dowiecie się, który tusz z trzech opisywanych lubię* najbardziej: Volume Fast & Perfect (>>recenzja<<), Volume Glamour Max Definition (>>recenzja<<) czy Beauty'Full Volume (>>recenzja<<).


Makijaż :: Trzy razy Bourjois. <br>Część trzecia: Beauty'Full Volume Mascara

Makijaż :: Trzy razy Bourjois.
Część trzecia: Beauty'Full Volume Mascara

Pisałam ostatnio o dwóch tuszach Bourjois: Volume Fast & PerfectVolume Glamour Max Definition, w końcu pora na trzeci. Przepraszam za opóźnienie, niestety mam problem z aparatem i robienie zdjęć stało się prawdziwym wyzwaniem.




Makijaż :: Trzy razy Bourjois. <br>Część druga: Volume Glamour Max Definition Mascara

Makijaż :: Trzy razy Bourjois.
Część druga: Volume Glamour Max Definition Mascara

Dzisiaj recenzja kolejnego tuszu Bourjois (pierwsza dostępna tutaj):



Bourjois, Volume Glamour Max Definition Mascara

Makijaż :: Trzy razy Bourjois. <br>Część pierwsza: Volume Fast & Perfect Mascara

Makijaż :: Trzy razy Bourjois.
Część pierwsza: Volume Fast & Perfect Mascara

Chyba jak większość kobiet nie wyobrażam sobie życia bez tuszu do rzęs. Ciągle próbuję nowych i z żalem muszę przyznać, że sprostać moim wymaganiom wcale nie łatwo. Od pewnego czasu w mojej kosmetyczce goszczą aż trzy tusze tej samej marki – Bourjois, postanowiłam więc napisać o nich zbiorczo. Kiedy jednak zaczęłam już pisać, okazało się, że post wyjdzie strasznie długi i pewnie nikt by przez niego nie przebrnął, więc zamiast jednego będą aż cztery. Najpierw po kolei o każdej z maskar, a później małe podsumowanie. Mam nadzieję, że taka forma będzie dla Was strawna.

Trzy tusze, o których będzie mowa to Volume Fast & Perfect z obrotową szczoteczką, Volume Glamour Max Definition oraz najnowszy Beauty'Full Volume.


Makijaż :: Sephora Outrageous Volume Mascara

Makijaż :: Sephora Outrageous Volume Mascara

W kwestii tuszu do rzęs nie tak łatwo mi dogodzić. Nie lubię maskar dających efekt żaden, lub, eufemistycznie mówiąc, naturalny. Pomalowane rzęsy mają wyglądać lepiej niż pomalowane, zależy mi na zagęszczeniu, większej objętości, ewentualnie lekkim wydłużeniu. Kuszą mnie zawsze obietnice sztucznych rzęs, teatralnego efektu etc.


Makijaż :: Tak i nie. Tusz i kredka od Golden Rose

Makijaż :: Tak i nie. Tusz i kredka od Golden Rose

Dzisiaj przedstawiam dwa kosmetyki, które znalazły się w pudełku od Golden Rose: tusz do rzęs i kredkę do oczu.


Nowości :: Papagayo - letnia kolekcja IsaDory

Nowości :: Papagayo - letnia kolekcja IsaDory

Szwedzka IsaDora na sezon letni 2012 przygotowała kolekcję Papagayo, inspirowaną barwami tropikalnych papug.