rozświetlacz
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozświetlacz. Pokaż wszystkie posty
Makijaż :: Glow Trip Highlighter NABLA w wersji Divinizer

Makijaż :: Glow Trip Highlighter NABLA w wersji Divinizer

Uwielbiam rozświetlacze, nie wyobrażam sobie makijażu bez choćby odrobiny błysku. Na widok rozświetlaczy ze świątecznej kolekcji NABLA dosłownie pociekła mi ślinka. 



Nabla Holiday Collection Glow Trip Highlighter Divinizer

Makijaż :: Czerwień na ustach (Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction plus garść minirecenzji)

Makijaż :: Czerwień na ustach (Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction plus garść minirecenzji)

Ostatnimi czasy rzadko maluję usta na kolor inny niż MLBB (my lips but better), czyli odcienie zbliżone do naturalnego odcienia ust, ale ładnie go podkreślające. Zdarza się jednak, że nachodzi mnie na czerwień, najlepiej lekką i nieco transparentną. Tego typu pomadkę chcę wam dzisiaj pokazać.



Atqa :: Oriflame Giordani Gold Jewel Lipstick Red Attraction

Makijaż :: Pora się rozstać<br>– HYPOAllergenic Face&Body Illuminating Powder [recenzja]

Makijaż :: Pora się rozstać
– HYPOAllergenic Face&Body Illuminating Powder [recenzja]

Ostatnio starałam się uporządkować kosmetyczne zbiory i odłożyłam sporo kosmetyków kolorowych, których nie używam i nie będę używać. Powód jest zawsze ten sam: coś mi w nich nie pasowało – odcień, konsystencja, trwałość etc. Jednym z takich kosmetyków, które trafiły do koszyka "Pora się rozstać" był rozświetlacz Bell HYPOAllergenic Face&Body Illuminating Powder w odcieniu 01.


HYPOAllergenic Face&Body Illuminating Powder

Makijaż :: Fuksja na lato <br>(Dr Irena Eris ProVoke Bright Lipstick  511 Harsh Fuchsia <br>– makijaż i garść minirecenzji)

Makijaż :: Fuksja na lato
(Dr Irena Eris ProVoke Bright Lipstick 511 Harsh Fuchsia
– makijaż i garść minirecenzji)

Fuksja to jeden z tych kolorów, w których naprawdę dobrze się czuję. Pasuje do mojej cery niezależnie od tego, czy jestem trupio blada, czy muśnięta słońcem (to akurat często się nie zdarza), dobrze współgra z odcieniem zębów, a do tego stanowi po prostu ładny kolorystyczny akcent.




Makijaż :: Naturalny dzienny plus garść minirecenzji

Makijaż :: Naturalny dzienny plus garść minirecenzji

Maluję się codziennie, jednak zazwyczaj jest to makijaż delikatny i stonowany. Nie szaleję z kolorami i dziwnymi kształtami; wolę, żeby widziano mnie, a nie mój makijaż. Czasem sięgam po bardziej wyraziste odcienie pomadek, jednak najczęściej jest to odcień zbliżony do mojego naturalnego odcienia ust. Nudziara ze mnie :). Dzisiejszy makijaż to w sumie bardziej pretekst do przedstawienia Wam kilku kosmetyków, po które ostatnio często i chętnie sięgam, w tym kosmetyki nowej makijażowej marki AA Wings of Color



Natural everyday makeup

Achy i (f)ochy – czerwiec 2015

Achy i (f)ochy – czerwiec 2015

Czerwiec był dla mnie miesiącem zupełnie bezfochowym, same „Achy i ochy. Gdybym chciała przedstawić wszystkie kosmetyki, które polubiłam, ten wpis byłby niestrawnie długi, dlatego poniższe „Achy” to te, po które sięgałam codziennie lub niemal codziennie.



Achy i (f)ochy – czerwiec 2015

Tanie Malowanie 1 :: Essence, Soo Glow! Cream to Powder Highlighter

Tanie Malowanie 1 :: Essence, Soo Glow! Cream to Powder Highlighter

W moim codziennym makijażowym "obiegu" jest mnóstwo świetnych, a jednocześnie niedrogich kosmetyków, które zdecydowanie mogę polecić. Nie jestem zwolenniczką kategoryzowania, uważam, że każda półka cenowa pełna jest kosmetyków bardzo zróżnicowanych – jedne dobre, inne średnie, jeszcze inne całkiem nietrafione. Daleko mi do kosmetycznego snobizmu i nie jest dla mnie niczym przykrym malowanie się pomadką za pięć złotych czy podkładem za piętnaście, tym bardziej, że wielu z nich nie powstydziłyby się droższe marki. Dlatego dzisiaj pragnę zainaugurować nowy cykl na moim blogu, pod może nieszczególnie oryginalnym, ale wiele mówiącym hasłem "Tanie malowanie". Systematycznie będę się w nim dzielić moimi makijażowymi odkryciami w przystępnych cenach (roboczo przyjmuję jako górną granicę 20 zł).

Na dobry początek, coś flagowej niskobudżetowej marki Essence.



CZYTAJ DALEJ >> Tanie Malowanie 1

Makijaż :: Bogini? <br>(rozświetlacz I Love Makeup Goddess of Love)

Makijaż :: Bogini?
(rozświetlacz I Love Makeup Goddess of Love)

Ile razy pisałam już o rozświetlaczach? Nawet nie będę sprawdzać, ale stałe czytelniczki chyba zdążyły zauważyć, że mam do tego typu kosmetyków słabość (chcecie zobaczyć wszystkie na raz?). Nadal moim ideałem pozostaje Mary Lou-Manizer theBalm (recenzja), co jednak nie sprawia, że nie mam ochoty wypróbować czegoś nowego. Ogromną popularność zdobyła ostatnio dość młoda marka Makeup Revolution i chyba nikogo nie zdziwi, że w pierwszej kolejności skusiłam się właśnie na rozświetlacz(e).



I Love Makeup • Goddess of Love • Triple Baked Highlighter

Makijaż :: Królowa jest tylko jedna <br>(Cindy-Lou Manizer theBalm kontra Mary-Lou Manizer)

Makijaż :: Królowa jest tylko jedna
(Cindy-Lou Manizer theBalm kontra Mary-Lou Manizer)

Co prawda w moich makijażowych zbiorach pojawiło się ostatnio kilka naprawdę godnych uwagi rozświetlaczy (o jednym z nich wkrótce, na razie pokazałam zdjęcie na Instagramie i na Facebooku), jednak moim najukochańszym niezmiennie pozostaje MARY-LOU MANIZER theBalm (recenzja).

Nie kusiła mnie nigdy BETTY-LOU, ale kiedy pojawiła się CINDY-LOU wiedziałam, że się jej nie oprę. Trafiła więc do mojego koszyka i... okazała się zupełnie inna, niż sądziłam. Liczyłam na różowawą wersję MARY-LOU, tymczasem...



theBalm • Cindy-Lou Manizer

Makijaż :: Czerwone usta w wersji dziennej <br>(Rouge Soprano L’Oréal)

Makijaż :: Czerwone usta w wersji dziennej
(Rouge Soprano L’Oréal)

Niby lubię eksperymentować z makijażem, ale i tak zazwyczaj maluję się bezpiecznie i bez szaleństw, o czym już nie raz wspomniałam. Wolę, żeby widziano mnie, a nie mój makijaż. Właściwie jedyna ekstrawagancja, na którą sobie pozwalam, to bardziej wyrazisty kolor ust, chociaż najczęściej sięgam po sprawdzone odcienie MLBB. Dzisiaj błyszczące czerwone usta i stonowany, klasyczny makijaż oczu – w wersji idealnie nadającej się na dzień. A przy okazji pretekst do kilku minirecenzji w większości nowych (przynajmniej dla mnie) kosmetyków.



Czerwone usta w wersji dziennej (FOTD)
Czerwone usta w wersji dziennej (FOTD)
Czerwone usta w wersji dziennej (FOTD)
Czerwone usta w wersji dziennej (FOTD)
Czerwone usta w wersji dziennej (FOTD)
Neutralny makijaż oczu


:: Czego użyłam::





podkład [4]

Revlon Nearly Naked 110 Ivory


Naprawdę fajny podkład. Dobrze się rozprowadza, wygląda na skórze naturalnie, chociaż całkiem ładnie kryje drobniejsze niedoskonałości, jak niewielkie przebarwienia. Jednak za opakowanie Revlon powinien dostać niezłe baty. Szklana butelka bez pompki, za to z dużym otworem plus rzadka konsystencja to kombinacja nieakceptowalna. A tutaj muszę dodać, że Nearly Naked jest bardziej płynny niż ColorStay. ♥♥♥♥♥ (4/5)



modelująco rozświetlający korektor [12]

KOBO Professional, MODELING ILLUMINATOR with Tens’up


Świetny wielofunkcyjny kosmetyk! Ciemniejszego odcienia (102) używam pod oczy i całkiem nieźle radzi sobie z ukrywaniem cieni. Jaśniejszy (101) spisuje się świetnie do modelowania twarzy – nakładam go na kości policzkowe, grzbiet nosa, nad i pod brwiami. Marka KOBO Professional dostępna jest wyłącznie w Drogeriach Natura). ♥♥♥♥♥ (5/5)


puder brązujący [6]

My Secret, Bronzing Powder For Contouring


Dobry puder brązujący to skarb, a jeśli nadaje się do konturowania twarzy, czyli jest odpowiednio przygaszony, to już w ogóle idealnie. Bardzo się cieszę, że ostatnio na rynku pojawiło się kilka fajnych rozsądnych cenowo możliwości. Jedną z nich jest właśnie puder My Secret (marka dostępna wyłącznie w Drogeriach Natura). ♥♥♥♥♥ (5/5)


rozświetlacz [5]

Makeup Revolution, Vivid Baked Highlighter, Peach Lights


Jeśli szukacie pięknego rozświetlacza w bardzo przyjaznej cenie, ten będzie idealnym wyborem. Tworzy piękną taflę, stapia się ze skórą i jest trwały. ♥♥♥♥♥ (5/5)


róż [13]

Oriflame, The One, IlluSkin Blush, Pink Glow


Śliczny koralowy odcień. Teoretycznie można nałożyć osobno róż, osobno jasny rozświetlający odcień, ale ja je mieszam razem. Dają efekt świeżego rumieńca. Sam puder ma fajną konsystencję, nie kruszy się, łatwo rozprowadza. Nie lubię za to jego opakowania. Po pierwsze nie jest zbyt eleganckie, a po drugie jest identycznie, jak opakowanie cieni, łatwo się więc pomylić. ♥♥♥♥♥ (4/5)


baza pod cienie [9]

Dr Irena Eris, ProVoke, Eyeshadow Primer


Naprawdę polubiłam ten kosmetyk i żałuję, że się kończy, bo kosztuje 79 zł i na pewno sobie na niego nie pozwolę. Baza ma jasnobeżowy kolor, na skórze staje się niewidoczna. Rzeczywiście przedłuża trwałość cieni na powiekach. ♥♥♥♥♥ (5/5)


paleta cieni [10]

My Secret, Natural Beauty


Przyznam szczerze, że początkowo wydały mi się zdecydowanie za słabo napigmentowane i suche. Nie są genialne, nie można porównać ich na przykład do cieni Inglot, jednak do delikatnego codziennego makijażu nadają się całkiem nieźle, szczególnie jeśli najpierw użyje się bazy. Użyłam najjaśniejszego odcienia na całej powiece i najciemniejszego i średniego w jej załamaniu. ♥♥♥♥♥ (3/5)


podwójne cienie [11]

Oriflame, The One, Colour Match Eye Shadow Duo, Black Pearl


Ktoś, kto nadał nazwę Black Pearl tej paletce, nie do końca trafił. Ciemniejszy cień w żaden sposób nie przypomina mi czarnej perły, to co najwyżej półmatowy grafit. Co nie zmienia faktu, że do przydymienia kreski narysowanej kredką się nadaje i właśnie tak go użyłam. Jasny cień ładnie rozświetlił kącik oka. ♥♥♥♥♥ (3/5)


kredka do oczu [7]

Rimmel, Exaggerate Waterproof Eye Definer, Black


Uwielbiam tę kredkę i właśnie zużyłam ją do końca. Jest intensywnie czarna i bardzo trwała. Używam jej najczęściej do rysowania wewnętrznej części górnej powieki. ♥♥♥♥♥ (5/5)


kredka do brwi [8]

Dr Irena Eris, ProVoke, Brow Pencil, Brunette


Początkowo byłam przekonana, że ten odcień będzie dla mnie za ciemny, okazał się jednak trafiony. Polubiłam tę kredkę za trwałość i naturalny efekt. Niestety właśnie mi się skończyła i ze względu na cenę nie kupię nowej. ♥♥♥♥♥ (5/5)


żel do brwi [2]

MIYO, Clever Brow



Nie jestem z niego specjalnie zadowolona. Jak na mój gust jest zbyt mokry i nie nadaje włoskom trwałego kształtu. Wrócę chyba do sprawdzonego żelu Catrice. ♥♥♥♥♥ (2/5)


tusz do rzęs [3]

Rimmel, Wonder`full Mascara


Zawiera ponoć olejek arganowy i ma pielęgnować rzęsy, ale trudno mi ocenić, czy faktycznie dba o rzęsy. Tak czy owak, polubiłam go. Ładnie rozdziela rzęsy, lekko wydłuża. Nie pogrubia, więc jeśli tego oczekujecie od tuszu, będziecie rozczarowane. Daje dość naturalny efekt, raczej polecałabym go osobom, które nie oczekują od tuszu cudów. Lubię jego szczoteczkę, po skończeniu tuszu zostawię ją sobie. ♥♥♥♥♥ (3/5)


pomadka [1]

L’Oréal, Color Riche Extraordinaire Liquid Lipstick, 301 Rouge Soprano


Moje zauroczenie. Wspaniale się rozprowadza, ma przyjemny smak, nawilża i pielęgnuje usta, a do tego piękne wygląda i równomiernie się zjada. ROUGE SOPRANO to wyjątkowo twarzowa czerwień – ani zbyt niebieska, ani zbyt pomarańczowa, wyrazista, ale nie jaskrawa. ♥♥♥♥♥ (5/5)





Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

Makijaż :: Blask KOBO <br>(pudry rozświetlające KOBO Professional)

Makijaż :: Blask KOBO
(pudry rozświetlające KOBO Professional)

W ofercie marki KOBO Professional pojawiły się jakiś czas temu trzy nowe pudry: dwa odcienie rozświetlających, oraz matowy puder brązujący, nadający się również do konturowania twarzy. Dzisiaj o rozświetlaczach, które są naprawdę fajne!



KOBO Professional

Makijaż :: Świetny tani rozświetlacz?

Makijaż :: Świetny tani rozświetlacz?

Kosmetyczne oferty specjalne Biedronki czy Lidla nigdy mnie specjalnie nie interesowały. Po co się napalać na cokolwiek, jeśli ma się stuprocentową pewność, że zanim do sklepu dotrę, wszystko będzie już przebrane? Na paru blogach widziałam rozświetlacz Bell (a dokładniej Ladycode by Bell), który w Biedronce dostępny był ponoć w okolicach sylwestra (nawet na opakowaniu producent zachwala, że to produkt "specjalnie na tę jedyną noc w roku"). Wyglądał naprawdę zachęcająco, jednak dość szybko zniknął chyba ze sklepów, bo nigdzie go nie widziałam. Aż do niedawna, kiedy mrugnął do mnie z kosza ustawionego przy kasie.



Ladycode by Bell • Highlighter Powder Glow Skin


Makijaż :: Sporo zachodu <br>(Mary Kay Sheer Dimensions Powder Pearls)

Makijaż :: Sporo zachodu
(Mary Kay Sheer Dimensions Powder Pearls)

Czasem zdarzają się kosmetyki, których użycie wymaga tyle zachodu, że po prostu po nie nigdy nie sięgam, zalegają więc gdzieś w kącie i zbierają kurz (ok, nie dosłownie, bo leżą w szufladzie, ale wiecie, o co chodzi). Puder rozświetlający – co za filozofia? Zazwyczaj żadna, ale trafiają się czasem takie, którym trzeba poświęcić więcej czasu, żeby wyglądały dobrze. Tylko czy warto, skoro nie brakuje rozświetlaczy szybkich i bezproblemowych?



Mary Kay, Sheer Dimensions Powder, Pearls (Opalescent)

Pielęgnacja :: Rozświetlacz? <br>(L'oreal, Kod Młodości Blask)

Pielęgnacja :: Rozświetlacz?
(L'oreal, Kod Młodości Blask)

Z serii Kod Młodości L'oreala miałam już dwukrotnie serum (z pierwszego opakowania byłam bardzo zadowolona, z drugiego już mniej, moja skóra chyba zmieniła zdanie), teraz używam kremu pod oczy i bardzo go lubię. Kiedy na rynku pojawiło się uzupełnienie serii o produkty z przypisem "Blask" byłam zaintrygowana i kupiłam Rozświetlacz w kremie. Skusiło mnie oczywiście słowo "rozświetlacz" na kartoniku (nie ma go na butelce), bo uwielbiam produkty, które rozświetlają cerę. Prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś w rodzaju Strobe Cream Maca, czyli kosmetyku pielęgnacyjnego, który jednocześnie daje widoczne efekty wizualne, czyli natychmiastowe rozświetlenie. Niestety zawiodłam się.



L'oreal, Kod Młodości Blask

Makijaż :: Gwiezdny pył (Lily Lolo Stardust)

Makijaż :: Gwiezdny pył (Lily Lolo Stardust)

Swój ideał w kategorii rozświetlaczy chyba już znalazłam, nie znaczy to jednak, że nie próbuję innych. Mineralny sypki rozświetlacz STARDUST LILY LOLO★ czekał na recenzję bardzo długo, ale to jeden z tych kosmetyków, których musiałam się najpierw nauczyć, żeby móc sprawiedliwie ocenić. W tym czasie zdążyłam go pokochać.



Lily Lolo Stardust

Nowości :: Smashbox razy trzy

Nowości :: Smashbox razy trzy

Smashbox proponuje polskim klientkom swoje trzy nowe produkty: pomadki Be Legendary, błyszczyki Reflection High Shine oraz rozświetlacz w pędzelku Halo Highlighting Wand.  


Makijaż :: Kuleczki i baza z kolekcji Lily Cole The Body Shop

Makijaż :: Kuleczki i baza z kolekcji Lily Cole The Body Shop

Zajrzałam wczoraj do The Body Shop i obejrzałam nową limitowankę Lily Cole, zwracając oczywiście szczególną uwagę na dwa produkty, na które ostrzyłam sobie zęby, czyli puder w kulkach i rozświetlającą bazę. Spisałam też ceny – znajdziecie je w poprzednim poście o kolekcji. Wszystko prezentuje się słodko i naprawdę uroczo.



Lily Cole The Body Shop

Makijaż :: Wielki Elektronik, czyli Smashbox Artificial Light

Makijaż :: Wielki Elektronik, czyli Smashbox Artificial Light

Zdarzają się Wam kosmetyki, których nie lubicie i nie możecie skończyć, a jednocześnie nie macie serca wyrzucić? Bo na przykład trudno było je zdobyć, dużo kosztowały, były prezentem etc.? Dla mnie takim problematycznym kosmetykiem jest emulsja rozświetlająca Artificial Light Smashboxa w odcieniu Diffuse. Kupiłam ją już dawno temu i nie mogę zużyć, a wyrzucić mi szkoda. Chyba nigdy nie miałam takiego problemu ze zużyciem 20 ml kosmetyku...


Makijaż :: Różowe rozświetlenie – róż Joko Universe 374

Makijaż :: Różowe rozświetlenie – róż Joko Universe 374

Róż Joko mam zaledwie od paru dni, ale jestem pewna, że na długi czas zagości wśród moich ulubieńców. Właściwie słowo "róż" nie jest dobrym określeniem dla tego produktu, nie jest to też stricte rozświetlacz, raczej różo-rozświetlacz.


Makijaż :: Nowości Essence - nie zgrzeszyłam!

Makijaż :: Nowości Essence - nie zgrzeszyłam!

Natknęłam się wczoraj na szafę Essence trochę uzupełnioną nowościami. Było w niej i tak sporo pustych miejsc, ale i tak zrobiłam rekonesans. Widziałam nowe odcienie kredek do oczu, nowe tusze, cienie, róże w kremie, a raczej budyniu – bardzo słabo napigmentowane. Nie skusił mnie żaden z podwójnych lakierów i w ogóle nic nie zrobiło na mnie wrażenia. Nie zgrzeszyłam, wybrałam tylko dwie rzeczy: płaski pędzelek i rozświetlacz w pędzelku.


Eyeshadow Brush & I Love Runway Highlighter