Lily Lolo
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lily Lolo. Pokaż wszystkie posty
Oklaski 2015. Marki – trendy – wydarzenia

Oklaski 2015. Marki – trendy – wydarzenia

Zaczął się nowy rok, wypadałoby więc podsumować miniony. Zanim jednak pokażę konkretne kosmetyki, które szczególnie sobie w 2015 upodobałam, chciałabym trochę bardziej ogólnie pochwalić kilka marek i trendów, które cieszyły mnie w ubiegłym roku. 



Oklaski 2015. Marki – trendy – wydarzenia

Achy i (f)ochy – maj 2015

Achy i (f)ochy – maj 2015

Jak zwykle spóźnione, ale są – "Achy i (f)ochy" majowe, czyli co mi się spodobało, a co zawiodło.



Achy i (f)ochy – maj 2015

Makijaż :: Golas idealny <br>(Lily Lolo, Laid Bare Eye Palette)

Makijaż :: Golas idealny
(Lily Lolo, Laid Bare Eye Palette)

Planowałam opisać wszystkie kosmetyki Lily Lolo, których miałam ostatnio naprawdę wielką przyjemność używać, w jednym wpisie. Doszłam jednak do wniosku, że po pierwsze taki tasiemiec może się dla was okazać za długi, a po drugie niektórym należy się specjalna uwaga i – co za tym idzie – osobny wpis. Na przykład palecie mineralnych prasowanych cieni Laid Bare, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia, idealnej palecie nude.



Lily Lolo, Laid Bare Eye Palette

Makijaż :: Mineralnie z Lily Lolo – makijaż dzienny

Makijaż :: Mineralnie z Lily Lolo – makijaż dzienny

Przez długi czas nie używałam kosmetyków mineralnych, chociaż podkład Lily Lolo w odcieniu Porcelain, którego jeszcze odrobina mi została, jest dla mnie podkładem awaryjnym, po który sięgam za każdym razem, kiedy mojej skórze coś się nie spodoba i wyraźnie to zamanifestuje. Minerały są dla skóry obojętne, pozwalają dojść jej do siebie, zagoić się wypryskom, zniknąć podrażnieniom. W dodatku wyglądają niezwykle naturalnie, o ile dobrze się je nałoży. To zresztą odnosi się chyba do każdego makijażu, bo niepożądany efekt maski czy plamy zrobić można każdym kosmetykiem. Dzisiaj pokażę makijaż w całości mineralny, wykonany kosmetykami marki Lily Lolo*.

CZYTAJ DALEJ >> Mineralnie z Lily Lolo • makijaż dzienny • Atqa Beauty Blog

Ulubione w 2012 roku :: Makijaż i paznokcie

Ulubione w 2012 roku :: Makijaż i paznokcie

Wybór ulubieńców wśród kosmetyków kolorowych nie jest dla mnie wcale łatwy. Lubię zmieniać kosmetyki, trochę eksperymentować, dostosowywać makijaż do pory roku, ubrania, nastroju, stanu cery etc. Ale udało mi się wyłuskać te kosmetyki, których używałam najczęściej i najchętniej. Sporo tego!




Makijaż :: Czego używałam latem, część 1

Makijaż :: Czego używałam latem, część 1

Pokażę Wam, czego najczęściej  używałam do makijażu tego lata. Niekoniecznie są to ulubieńcy, niektóre kosmetyki to te, które po prostu miałam pod ręką i sięgałam po nie z lenistwa lub też takie, które chciałam zużyć. Co ciekawe, kiedy zebrałam je razem, uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nie ma w tym zestawie nic typowo letniego...

Jak zwykle trochę się tego uzbierało, więc żeby Was nie zamęczyć długością posta, rozbiję go na dwie, a może trzy części. Na początek czego najczęściej używałam do twarzy.




Makijaż :: Gwiezdny pył (Lily Lolo Stardust)

Makijaż :: Gwiezdny pył (Lily Lolo Stardust)

Swój ideał w kategorii rozświetlaczy chyba już znalazłam, nie znaczy to jednak, że nie próbuję innych. Mineralny sypki rozświetlacz STARDUST LILY LOLO★ czekał na recenzję bardzo długo, ale to jeden z tych kosmetyków, których musiałam się najpierw nauczyć, żeby móc sprawiedliwie ocenić. W tym czasie zdążyłam go pokochać.



Lily Lolo Stardust

Makijaż :: Pokład mineralny Lily Lolo

Makijaż :: Pokład mineralny Lily Lolo

Z recenzją produktów brytyjskiej marki Lily Lolo zwlekałam strasznie długo. Trafiły do mnie zimą i z miejsca się z nimi polubiłam, ale chciałam wstrzymać się z opinią, bo nie wiedziałam jak minerały spiszą się w wyższych temperaturach. Maj rozpieścił jednak upalnymi dniami i już mogę coś powiedzieć.



CZYTAJ DALEJ >> Podkład mineralny Lily Lolo

Makijaż :: Róż i khaki [FOTD]

Makijaż :: Róż i khaki [FOTD]


Dzisiaj makijaż w dużej mierze mineralny, z wykorzystaniem jednego z moich żelaznych bezpiecznych zestawień kolorystycznych, czyli khaki i różu, w tym przypadku brudnych, odrobinę brązowawych odcieni z ulubionej paletki Bourjois, którą odgrzebałam po paru miesiącach. Nie wiem, czemu nie używałam jej tyle czasu, chyba tylko dlatego, że w ręce wpadło mi mnóstwo nowych cieni. W każdym razie z przyjemnością do niej wróciłam, bo jest naprawdę piękna. Na ustach mam pomadkę-błyszczyk Celii, z którą się po prostu nie rozstaję. Szkoda, że Celię tak trudno zdobyć, kupiłabym chyba wszystkie odcienie ich pomadek - są niedrogie i świetnej jakości. Na rzęsach mam tusz Bourjois Volume Glamour Maxi Definition, o którym już kiedyś wspominałam. Jest bardzo fajny, chociaż zmycie go wymaga sporo zachodu i bywa irytujące.



Użyte kosmetyki: 
mineralny rozświetlacz Lily Lolo Stardust
mineralny róż Lily Lolo w odcieniu Candy Girl
mineralny cień Lily Lolo w odcieniu Khaki Sparkle
paleta cieni Bourjois Smoky Eyes Trio Eyeshadow, 05 Rose Vintage
kredka Effet Smoky, Ultra Black
Paint Pot MAC w odcieniu Quite Natural jako baza
tusz Bourjois Volume Glamour Maxi Definition



Przepraszam, że nie ma zbliżeń oczu, ale niestety wszystkie zdjęcia wyszły zupełnie nieostre :(


ZOBACZ TEŻ:




Makijaż :: Ulubieńcy stycznia, lutego i marca

Makijaż :: Ulubieńcy stycznia, lutego i marca

Od dawna nie robiłam miesięcznych podsumowań ulubionych produktów. Nie z lenistwa, ale po prostu dlatego, że nie lubię wpadać w rutynę i często kosmetyki zmieniam. Trzy miesiące to już przedział czasowy, w którym jestem w stanie stwierdzić czego używałam najczęściej. 

Tak prezentuje się makijażowe podsumowanie pierwszego kwartału 2012 roku:


.:: Cera::.



1/ Lioele, Dollish Veil Vita BB SPF25 PA++, 1 Purple
Przedziwny krem BB, który ma rozjaśniać i ożywiać zmęczoną cerę. Wyciśnięty z flakonika jest jasnofioletowy, a na skórze zmienia się w jasny beż, który pięknie się wtapia, wyrównując koloryt i faktycznie nadając zdrowy wygląd. Krycie jest raczej delikatne, ale dla mnie zupełnie wystarczające. Używam go zamiast podkładu, ale na inne produkty pielęgnacyjne, które codziennie stosuję, nie zamiast. Wkrótce więcej o kremach BB. ♥♥♥♥♥ (4,5/5)

Nie wierzę w obiecane magiczne właściwości przedłużające młodość, ale nadal uważam, że jest bardzo udanym podkładem. Więcej w recenzji. (Z opakowania zeszły wszystkie białe napisy, dlatego możecie mieć wrażenie, że flakonik wygląda jakoś inaczej...) ♥♥♥♥♥ (4,5/5)

3/ theBalm, Sexy Mama Anti-shine Translucent Powder
Bardzo skutecznie matuje skórę, czyli robi dokładnie to, do czego został stworzony. Nałożony w umiarkowanej ilości wygląda bardzo naturalnie. ♥♥♥♥♥ (4/5)

4/ Lily Lolo, Mineral Foundation, Porcelain
Wielkie zaskoczenie i odkrycie. Dotychczas z podkładami mineralnymi niespecjalnie się dogadywałam, nie podobał mi się efekt, jaki dawały na mojej skórze, a największym problemem było dobranie odpowiedniego odcienia, bo wszystko okazywało się za ciemne. Podkład Lily Lolo ma kolor stworzony dla mnie, na skórze wygląda przepięknie, nie daje sztucznego pudrowego wykończenia ani płaskiego matu. Nakładam go flat topem H50 Hakuro i zajmuje to dosłownie minutę. Wkrótce recenzja produktów Lily Lolo. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Od dawna mój ulubiony puder, nie wiem jak to się dzieje, ale prawie go nie ubywa z opakowania. Więcej w recenzji porównawczej. ♥♥♥♥♥ (5/5)

6/ Lily Lolo, Stardust
Rozświetlający puder mineralny, który stosuję na kości policzkowe i łuk brwiowy razem z podkładem mineralnym tej samej marki (4), niekiedy też na dekolt. Nie daje efektu tafli, ale pięknie się mieni. ♥♥♥♥♥ (5/5)

7/ Revlon, PhotoReady Concealer, 02
Świetny korektor w sztyfcie. Używam go czasem pod oczy, ale najczęściej nakładam do cienkim pędzelkiem na małe niedoskonałości. Świetnie kryje i długo się trzyma. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Cudowny puder rozświetlający, dający trwały efekt tafli. Czasem używam go również jako rozświetlającego cienia do oczu. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (5/5)

9/ Missha, Perfect Cover BB Cream SPF42 PA+++, 13 Bright Beige
Dość treściwy krem BB, nadający skórze wygląd spod znaku PS. Kolor numer 13 jest dla mnie lepszym dopasowaniem kolorystycznym niż większość europejskich podkładów. Daje dość niezłe krycie. Podobnie jak BB krem Lioele stosuję go zamiast podkładu na skórę "zgaruntowaną" serum i kremem. ♥♥♥♥♥ (5/5) 

10/ theBalm, Time Balm Concealer, Lighter Than Light
Bardzo miękki i łatwy do rozprowadzenia korektor, który dość dobrze kryje cienie pod oczami, a jednocześnie przyjemnie nawilża i wygładza skórę. ♥♥♥♥♥ (5/5) 



.:: Cera ::.



11/ Lily Lolo, Mineral Blush, Candy Girl
Cukierkowy, transparentny i połyskujący róż w raczej chłodnym odcieniu. Nadaje odrobinę rumieńca i piękną różowawą taflę. Używam go na mineralny podkład tej samej marki (4). Wkrótce recenzja. ♥♥♥♥♥ (4/5)

Piękny, mocno napigmentowany i zdumiewająco trwały matowy róż. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (5/5)

13/ theBalm, Hot Mama! Shadow/Blush
Cudowny róż w ciepłym odcieniu ze złotawym połyskiem. Świetnie ociepla cerę i dodaje świeżości. Lubię używać go również na powieki. ♥♥♥♥♥ (5/5)



.:: Oczy ::.




Piękna paleta świetnej jakości cieni. Więcej w niedawnej recenzji♥♥♥♥♥ (4,5/5)

Gładkie, trwałe, dobrze napigmentowane cienie i świetna czarna kredka. Więcej w minirecenzji♥♥♥♥♥ (4,5/5)

Uwielbiam obie palety, są bardzo uniwersalne i można wykreować za ich pomocą tysiące makijaży. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (4/5)

18, 19, 20 i 21/ L'Oréal, Colour Infaillible, 002 Hourglass Beige, 014 Eternal Black, 021 Sahara Treasure, 004 Forever Pink
Po prostu kocham te cienie! Są niesamowicie trwałe i piękne. Czerni, która jest dość nowym nabytkiem, używam niemal codziennie do rozcierania kreski wzdłuż linii rzęs. ♥♥♥♥♥ (5/5)

22/ Bourjois, Smoky Eyes Trio Eyeshadow, 05 Rose Vintage
Mam tę trójkę już od dawna, wygrzebałam ją z szuflady i z przyjemnością używam. Cienie są różowe, ale zgaszone, jakby przybrudzone. Świetnie się z nimi pracuje, są też trwałe. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Baza pod cienie, która wyparła cienie w kremie i paint poty. Cienie świetnie się na niej trzymają. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (4/5)

24/ Lily Lolo, Mineral Eyeshadow, Khaki Sparkle
Piękna zgniła zieleń, mocno połyskliwa. Często używam jej z Sephorową kredką Jumbo w odcieniu Kaki (29). ♥♥♥♥♥ (4/5)



.:: Oczy ::.



25/ Sleek Makeup, Brow Kit, Light
Bardzo fajny zestaw do poprawiania brwi. W środku cień, barwiony wosk, dwa pędzelki i malutka pęseta. Cień ma dla mnie całkiem niezły kolor, wosk jest trochę zbyt ciepły. Wkrótce recenzja. ♥♥♥♥♥ (3/5)

26/ Max Factor, False Lash Effect Mascara
Z przyjemnością wracam do tego tuszu (to już chyba szóste opakowanie). Pięknie podkreśla rzęsy, nie skleja, jest bardzo trwały. ♥♥♥♥♥ (5/5)

27/ Bourjois, Volume Fast&Perfect Mascara
Tusz z elektrycznie obracaną szczoteczką. Faktycznie efekt pięknie pogrubionych i wydłużonych rzęs można uzyskać błyskawicznie. ♥♥♥♥♥ (5/5)

Trwałe i uniwersalne kredki, pozwalające na błyskawiczne stworzenie efektownego makijażu. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (5/5)

30/ Make Up For Ever, Aqua Eyes, 0L Noir Mat
Bardzo trwała wodoodporna, a jednocześnie miękka kredka. ♥♥♥♥♥ (4/5)

31/ Bourjois, Effet Smoky, Ultra Black
Miękka kredka, którą można łatwo rozcierać. Zakończona bardzo fajnym pędzelkiem. ♥♥♥♥♥ (4/5)

32/ L'Oréal, Super Liner
Rewelacyjny eyeliner we flamastrze. Można namalować nim precyzyjną kreskę dowolnej grubości, jest trwały i przystępny cenowo. ♥♥♥♥♥ (5/5)



.:: Usta ::.



Kupiłam ją w połowie marca i od tej pory używam niemal codziennie. Pasuje do wszystkiego i świetnie nawilża. Szkoda, że tak trudno pomadki Celii zdobyć. Więcej tutaj♥♥♥♥♥ (5/5)

W sumie to małe oszustwo, bo kupiłam ją pod prawie koniec marca, ale sięgam po nią za każdym razem, kiedy mam ochotę na odrobinę koloru na ustach i przez to byłam pewna, że mam ją znacznie dłużej, dopiero pisząc ten post zorientowałam się, że coś mi się czasowo nie bardzo zgadza... W każdym razie uważam, że jest naprawdę świetna, przybyły jej ostatnio dwie siostry, co chyba o czymś świadczy :D. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (5/5)

Piękna pomadka w odcieniu odrobinę ciemniejszym od mojego naturalnego koloru ust. Więcej w recenzji♥♥♥♥♥ (5/5)

36 i 37/ Essence, Stay With Me Longlasting Lipgloss, 08 Deep Rose i 02 My Favorite Milkshake
Błyszczyki z serii SWM nie leją się, są w miarę trwałe jak na błyszczyk. Przypadł mi do gustu nawet jeden z nowych kolorów (08 Deep Rose), pomimo, że ma błyszczące drobinki. ♥♥♥♥♥ (4/5)



Uff, trochę się tego zebrało...