L'oreal
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą L'oreal. Pokaż wszystkie posty
Koniec końców, czyli garść mini recenzji – znowu! (część 1)

Koniec końców, czyli garść mini recenzji – znowu! (część 1)

Tak, znowu uzbierałam masę pustych (z jednym wyjątkiem) opakowań po zużytych kosmetykach. Mam niezłe tempo, prawda? Jutro kolejna część.




Makijaż :: Bardziej jesiennie<br>– makijaż i garść minirecenzji

Makijaż :: Bardziej jesiennie
– makijaż i garść minirecenzji

Dzisiaj postawiłam na bardziej jesienny makijaż: zmatowiona cera, mocniej podkreślone oczy, matowa czerwień na ustach.



Dlaczego moja torebka tyle waży?

Dlaczego moja torebka tyle waży?

Oprócz całego mnóstwa różnych bardzo potrzebnych rzeczy (a nuż ktoś będzie chciał ładowarki do telefonu, scyzoryka, miarki, zestawu plastrów, śrubokręta, pęsety, wacików, zestawu pędzelków, pęsetki, latarki, kilku różnych środków przeciwbólowych, dwóch kremów do rąk, dwóch żeli i chusteczek antybakteryjnych itd.) trafiają tam też systematycznie mazidła do ust. Po prostu maluję się czymś przed wyjściem, wrzucam do torebki i tak się kumuluje. Dzisiaj wyjęłam ich tyle, chociaż to nie rekord:




Koniec końców, czyli garść mini recenzji (część 1: twarz)

Koniec końców, czyli garść mini recenzji (część 1: twarz)

Od poprzednich "śmieciowych" wpisów minęło dość niewiele czasu, a już torba na puste opakowania zdążyła się zapełnić, pora się więc z jej zawartością rozprawić. Dzisiaj pierwsza porcja.




Koniec końców, czyli wielka torba mini recenzji 8 (część 3)

Koniec końców, czyli wielka torba mini recenzji 8 (część 3)

Ostatnia porcja pustych opakowań, tym razem kosmetyki do włosów. Kilka hitów i parę zwyklaków i jedna pomyłka.




Koniec końców, czyli wielka torba mini recenzji 8 (część 1)

Koniec końców, czyli wielka torba mini recenzji 8 (część 1)

Dawno nie pokazywałam kosmetyków, które zużyłam (ostatni raz w marcu! >>klik<< i >>klik<<). Nazbierało się tego naprawdę dużo, nie będę więc zamęczać was jakimś gigantycznym tasiemcem, tylko od razu rozbiję to na mniejsze wpisy. Dzisiaj produkty do pielęgnacji twarzy. W poczekalni jeszcze kosmetyk do ciała i włosów.



Koniec końców, czyli zużyte kosmetyki :: Pielęgnacja twarzy

Makijaż :: Na różowo <br>(makijaż + kilka nowości w mojej kosmetyczce)

Makijaż :: Na różowo
(makijaż + kilka nowości w mojej kosmetyczce)

Ten makijaż nie jest skomplikowany czy wyszukany, ale uznałam, że to dobry pretekst, żeby napisać coś o kosmetykach, których użyłam, bo kilka z nich to nowości w mojej kosmetyczce. 


Koniec końców, czyli wielka torba mini recenzji 7 (część 3)

Koniec końców, czyli wielka torba mini recenzji 7 (część 3)

Pora zamknąć sprawę wielkiej torby pustych opakowań (część 1, część 2). Dzisiaj włosy, kolorówka i cała reszta.




Najczęściej używane – luty

Najczęściej używane – luty

W lutym tak się miło złożyło, że najczęściej używane kosmetyki mogę w większości nazwać ulubieńcami. Jest ich sporo, przejdę więc od razu do prezentacji. Dwa zdania wstępu chyba wystarczą ;)


Makijaż :: Lolita i spółka <br>(Shine Caresse L'Oreal)

Makijaż :: Lolita i spółka
(Shine Caresse L'Oreal)

Na Shine Caresse czekałam, odkąd zobaczyłam je u amerykańskich youtubowiczek. Wiele osób porównuje je do słynnych już lakierów do ust YSL, podkreślając, że koncern L'Oreal jest właścicielem tej marki i należy spodziewać się podobieństw między tymi produktami. Nie wiem, jak jest w rzeczywistości, bo cena YSL skutecznie mnie odstraszyła. Mogę powiedzieć jedynie, że z Caresse Shine jestem bardzo zadowolona.



L'oreal Shine Caresse

Makijaż :: Ustowa zapowiedź

Makijaż :: Ustowa zapowiedź

Ostatnio pojawiło się parę nowych produktów do ust, oczywiście ciekawość mnie zjadała jak rdza Fiata 126p, w końcu znalazły się więc w mojej kosmetyczce. Poza jedną wpadką kolorystyczną jestem raczej zadowolona. W najbliższym czasie spodziewajcie się "ustowych" recenzji Shine Caresse L'oreal, Apocalips Rimmel, Just Bitten Kissable Balm Stain Revlon i pomadki Kissable Avon.  


Najczęściej używane – styczeń

Najczęściej używane – styczeń

Odkąd prowadzę blog, mam problem z comiesięcznym zamieszczaniem wpisu o ulubieńcach, nie bierze się to jednak z braku systematyczności. Po prostu są miesiące, kiedy ulubieńców byłyby dziesiątki, są też takie, kiedy naprawdę trudno jest mi ocenić, czy faktycznie dany produkt tak bardzo lubię lub ulubieńcy się nie zmienili. Postanowiłam więc dostosować trochę formułę i co miesiąc pokazywać, czego w kończącym się miesiącu używałam najczęściej, a niekoniecznie są to ulubieńcy. Co o nich sądzę ostatecznie dowiecie się z odrębnych recenzji lub minirecenzji w poście "zużyciowym" (cykl "Koniec końców"). Pora na konkrety.




Ulubione w 2012 roku :: Makijaż i paznokcie

Ulubione w 2012 roku :: Makijaż i paznokcie

Wybór ulubieńców wśród kosmetyków kolorowych nie jest dla mnie wcale łatwy. Lubię zmieniać kosmetyki, trochę eksperymentować, dostosowywać makijaż do pory roku, ubrania, nastroju, stanu cery etc. Ale udało mi się wyłuskać te kosmetyki, których używałam najczęściej i najchętniej. Sporo tego!




Ulubione w 2012 roku :: Pielęgnacja

Ulubione w 2012 roku :: Pielęgnacja

W tym roku podsumowanie chciałam zrobić krótkie i zwięzłe, a i tak wyszło dość długie, dlatego rozbijam je na dwa posty (część druga jutro). Wybrałam kosmetyki (i nie tylko), po które sięgałam najczęściej, najchętniej, które wywiązały się z obietnic i które kupiłam lub kupię ponownie. Starałam się być naprawdę krytyczna i aż mi dziwnie, że ulubieńców jest tak niewielu, bo mogłabym tę grupę naprawdę mocno napompować.





Koniec końców, czyli garść (?) minirecenzji 6

Koniec końców, czyli garść (?) minirecenzji 6

Nie wiem, czy słowo "garść" jeszcze pasuje do tego posta, bo zebrała mi się znowu niezła ilość pustych opakowań... 




Pielęgnacja :: Rozświetlacz? <br>(L'oreal, Kod Młodości Blask)

Pielęgnacja :: Rozświetlacz?
(L'oreal, Kod Młodości Blask)

Z serii Kod Młodości L'oreala miałam już dwukrotnie serum (z pierwszego opakowania byłam bardzo zadowolona, z drugiego już mniej, moja skóra chyba zmieniła zdanie), teraz używam kremu pod oczy i bardzo go lubię. Kiedy na rynku pojawiło się uzupełnienie serii o produkty z przypisem "Blask" byłam zaintrygowana i kupiłam Rozświetlacz w kremie. Skusiło mnie oczywiście słowo "rozświetlacz" na kartoniku (nie ma go na butelce), bo uwielbiam produkty, które rozświetlają cerę. Prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś w rodzaju Strobe Cream Maca, czyli kosmetyku pielęgnacyjnego, który jednocześnie daje widoczne efekty wizualne, czyli natychmiastowe rozświetlenie. Niestety zawiodłam się.



L'oreal, Kod Młodości Blask

Makijaż :: Czego używałam latem, część 3

Makijaż :: Czego używałam latem, część 3

Jak wcześniej wspominałam, latem do ust najchętniej używałam wesołych, soczystych barw, nieco rzadziej sięgałam po bardziej neutralne.





Makijaż :: Letni [FOTD]

Makijaż :: Letni [FOTD]

To kolejny (po turkusowym) makijaż odgrzebany na moim dysku. Letni, ale niekoniecznie potrzebujący towarzystwa prażącego słońca.


Koniec końców, czyli garść minirecenzji 2

Koniec końców, czyli garść minirecenzji 2

Znowu zebrałam torbę pustych opakowań po zużytych kosmetykach, pora więc na minirecenzje.


Makijaż :: Revlon ColorBurst Lip Butter Candy Apple

Makijaż :: Revlon ColorBurst Lip Butter Candy Apple

Nie rozumiem, dlaczego niektóre kosmetyczne nowości pojawiają się w Polsce z takim opóźnieniem. Koncern L'Oréal zaszczycił nas w końcu cieniami Color Tattoo Maybelline, a Revlon, czy raczej jego polski dystrybutor, kultowym niemal ColorBurst Lip Butter, na które szał już chyba trochę przebrzmiał, bo pojawił się następca w postaci kuszących Just Bitten Kissable Balm Stain (ciekawe czy i kiedy dotrą do nas). Tak czy inaczej cieszę się, że nareszcie mam możliwość zderzenia wyobrażeń na temat revlonowych masełek i rzeczywistością.



Revlon ColorBurst Lip Butter Candy Apple