Achy i (f)ochy – czerwiec 2015
Czerwiec był dla mnie miesiącem zupełnie bezfochowym, same „Achy i ochy”. Gdybym chciała przedstawić wszystkie kosmetyki, które polubiłam, ten wpis byłby niestrawnie długi, dlatego poniższe „Achy” to te, po które sięgałam codziennie lub niemal codziennie.