Pielęgnacja :: VICHY Ideal Body Balm [recenzja]

Należę do osób, które smarują ciało minimum dwa razy dziennie, bo bez tego skóra by popękała i odpadła, odsłaniając jakże atrakcyjne wnętrze. Przez moje masujące ręce przewinęła się przez lata nieprzebrana ilość balsamów, mleczek, maseł, olejków i wszelkich specyfików, które miały zapewnić skórze komfort. Okazuje się, że znaleźć idealne smarowidło do ciała wcale nie jest tak łatwo. Za tłuste, nicnierobiące, o pokutnym zapachu, koszmarnej konsystencji… Ok, takich nie było aż tak dużo, większość to po prostu średniaki, niby dobrze, ale mogłoby być lepiej. Jak spisał się Vichy Ideal Body Balm?

VICHY, Ideal Body Balm★

Efekt perfekcyjnej skóry ciała ma zapewnić unikalna kompozycja starannie dobranych składników. W składzie balsamu znajdziemy między innymi:

• kwas hialuronowy, który głęboko nawilża skórę, zapobiega odwodnieniu, zwiększa elastyczność i poprawia napięcie skóry,
• kwas lipohydroksylowy (LHA), który złuszcza skórę, wygładzając ją i nadając jednolity koloryt,
• naturalne olejki nadające skórze jedwabistą miękkość i przyjemny zapach,
• wodę termalną VICHY, które regeneruje, wzmacnia i chroni skórę.

VICHY Ideal Body Balm przeznaczony jest dla skóry suchej i ma działać już od pierwszego zastosowania. Ma zapewnić skórze długotrwałe nawilżenie, elastyczność, miękkość, jędrność i młodzieńczy wygląd. Jest hipoalergiczny, nie zawiera też parabenów. Będzie odpowiedni dla skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Więcej o nim przeczytacie na stronie producenta.

W kosmetykach, oprócz oczywiście działania, cenię bardzo dwie rzeczy: opakowanie i zapach. Wiem, to brzmi dość głupio, jednak stosowanie kosmetyku musi mi sprawiać przyjemność i radość. Gdyby ktoś nagle kazał mi używać szarego mydła i śmierdzących smarowideł w ciemnych słoikach opisanych markerem byłabym bardzo, ale to bardzo nieszczęśliwa. Balsam Ideal Body Vichy należy do kosmetyków, które poprawiają mi humor. Plastikowy, utrzymany w minimalistycznej stylistyce słoik jest zgrabny i estetyczny, no i ten pudrowy róż… Na łazienkowej półce prezentuje się świetnie. Zresztą opakowania kosmetyków Vichy uważam za jedne z najładniejszych (kojarzycie opakowanie z lusterkiem kremu Idealia?), nie tylko wśród kosmetyków aptecznych.

Po otwarciu słoika nos wita piękny lekko kwiatowy aromat, a oczy apetyczny morelowy kolor. Konsystencję określiłabym jako luksusową – balsam jest niby treściwy, ale świetnie się rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Skóra nie klei się i nie jest tłusta.

Jak Ideal Body Balm radzi sobie z nawilżeniem? Bardzo dobrze, nawet zaskakująco dobrze, zważywszy, że nie jest żadnym tłuściochem. Skóra od razu wygląda lepiej, zapewne ze względu na zawartą w balsamie rozpraszającą światło mikę. Przez cały dzień czuję się we własnej skórze potraktowanej balsamem komfortowo – jest nawilżona, ale nie tłusta, napięta, ale bez wrażenia, że jest o numer za mała. Przyjemny zapach balsamu utrzymuje się na skórze długo. Mniam.

Jak na razie same zalety, jest jednak również wada (pomijam kwestię ceny, bo niestety za tę przyjemność trzeba trochę zapłacić). Jeśli nałożymy go na skórę w zbyt dużej ilości, zaczyna się rolować. 

Gdzie ulokowałabym balsam Ideal Body w moim osobistym rankingu smarowideł do ciała? Wysoko – za działanie, zapach i to, jak skóra po nim wygląda (jaka szkoda, że nie mamy teraz lata!).

Skład (INCI): AQUA (WATER), HYDROGENATED POLYISOBUTENE, PARAFFINUM LIQUIDUM (MINERAL OIL), GLYCERIN, DIMETHICONE, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER (SHEA BUTTER), ZEA MAYS (CORN GERM OIL), ELAEIS GUINEENSIS OIL (PALM OIL), ALCOHOL DENAT., GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, BUTYLENE GLYCOL, HYDROGENATED OLIVE OIL MYRISTYL ESTERS, STEARYL ALCOHOL, MYRISTYL MYRISTATE, ZEA MAYS OIL (CORN OIL), TIN OXIDE, CI 15985 (YELLOW 6), CI 77891 (TITANIUM OXIDE), CI 77491 (IRON OXIDES), CERA MICROCRISTALLINA (MICROCRYSTALLINE WAX), STEARIC ACID, PARAFFIN, MICA, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, ROSA CANINA SEED OIL, SORBITAN TRISTEARATE, RIBES NIGRUM OIL (BLACK CURRANT SEED OIL), METHYL METHACRYLATE CROSSPOLYMER, ISOHEXADECANE, SODIUM HYALURONATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL (SUNFLOWER SEED OIL), SODIUM HYDROXIDE, CORIANDRUM SATIVUM OIL (CORIANDER FRUIT OIL), PALMITIC ACID, SIMMONDSIA CHINENSIS OIL (JOJOBA SEED OIL), PHENOXYETHANOL, PRUNUS ARMENIACA KERNEL OIL (APRICOT KERNEL OIL), AMMONIUM POLYACRYLDIMETHYLTAURAMIDE/AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE, DISODIUM EDTA, CAPRYLYL GLYCOL, CAPRYLOYL SALICYLIC ACID, PASSIFLORA EDULIS OIL (PASSIFLORA EDULIS SEED OIL), XANTHAN GUM, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, ACRYLAMIDE/ SODIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE COPOLYMER, POLYSORBATE 80, ORYZA SATIVA BRAN OIL (RICE BRAN OIL), PARFUM (FRAGRANCE).

Próbowałyście tego balsamu?
Jak się u Was spisał?

Podziel się!

Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.

Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.