Achy i (f)ochy – październik 2015 [recenzje]
Październikowe „Achy i (f)ochy” znowu pod znakiem polskich kosmetyków. Bardzo mnie to cieszy! W dodatku żadnych „fochów”, same „achy i ochy”.
ACHY i OCHY
1/ Bielenda, SKIN CLINIC PROFESSIONAL, Aktywne serum rozjaśniające ANTI-AGE dzień/ noc
Wygląda na to, że „Achy i (f)ochy” nie mogą się obejść bez Bielendy. Aktywne serum rozjaśniające to kolejny kosmetyk marki, który mnie zachwycił. Jego zadaniem jest wygładzanie skóry, ujednolicenie jej kolorytu, rozjaśnienie przebarwień. Właśnie przebarwienia coraz bardziej mnie martwią, bo po każdym pryszczorze, po każdej krościorze zostaje czerwona plamka, która ma tendencję do ciemnienia. Serum Bielendy stosowałam dwa razy dziennie i już po dwóch tygodniach zauważyłam, że czerwone plamki stały się trochę jaśniejsze, a skóra ogólnie bardziej promienna i jednolita.
Skład (INCI): AQUA, GLUCONOLACTONE, NIACINAMIDE, 3-O-ETHYL ASCORBIC ACID, BETAINE, SODIUM LACTATE, CITRIC ACID, DISODIUM PHOSPHATE, HYDROXYETHYLCELLULOSE, POLYSORBATE 20, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PARFUM (FRAGRANCE), ALPHA-ISOMETHYL IONONE, BENZYL BENZOATE, CITRAL, LIMONENE, LINALOOL.
2/ AVA Laboratorium, Beauty Home Care, Age Control, Maska enzymatyczna
Jakiś czas temu przedstawiłam pięć peelingów mechanicznych, które bardzo lubię, jednak uwielbiam też peelingi enzymatyczne. Maska enzymatyczna polskiej marki AVA ma postać gęstej białej pasty, która zastyga na twarzy. Po jej zmyciu skóra jest wyraźnie gładsza i jaśniejsza, pory są zwężone. Rewelacja.
Skład (INCI): AQUA, KAOLIN, SOLUM DIATOMEAE, BENTONITE, TITANIUM DIOXIDE, CARICA PAPAYA, ANANAS SATIVUS, SODIUM DEHYDROACETATE, CITRUS AURANTIUM (ORANGE) OIL, CYMBOPOGON CITRATUS (LEMON) GRASS OIL, SESAMUM INDICUM (SESAME) OIL.
3/ Farmona, Professional Home, Ukojone pragnienie, Maska nawilżająco-regenerująca do twarzy
Maska zawiera kolagen, kwas hialuronowy, ekstrakt z alg, olej arganowy i inulinę. Ma postać mlecznego żelu o delikatnym morskim zapachu. Na skórze daje cudownie relaksujące uczucie chłodu, ale najważniejsze, że naprawdę świetnie nawilża skórę, a do tego łagodzi i koi. Lubię używać jej po peelingach, a także na noc pod krem, jeśli miałam naprawdę ciężki dzień (np. podróż) i skóra potrzebuje więcej troski niż zwykle.
Skład (INCI): AQUA (WATER), GLYCERIN, HYDROLYZED CAESALPINIA SPINOSA GUM, CAESALPINIA SPINOSA GUM, SODIUM HYALURONATE, POLYACRYLATE-13, POLYISOBUTENE, POLYSORBATE 20, ARGANIA SPINOSA (ARGAN) KERNEL OIL, SOLUBLE COLLAGEN, HYDROLYZED ELASTIN, HYDROLYZED CORALLINA OFFICINALIS EXTRACT, INULIN, DISODIUM EDTA, PROPYLENE GLYCOL, DIAZOLIDINYL UREA, IODOPROPONYL BUTYLCARBAMATE, BHA, PARFUM (FRAGRANCE), HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXYALDEHYDE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, LINALOOL.
4/ Bielenda, Expert czystej skóry, Nawilżający płyn micelarny
I znowu Bielenda, i znowu hit. Płyn jest bardzo delikatny, znakomicie radzi sobie ze zmywaniem makijażu, pozostawia skórę przyjemnie gładką. W dodatku kosztuje około 12 zł/ 400 ml. Przyczepię się tylko do jednej rzeczy: dlaczego "expert", a nie "ekspert", skoro "czystej skóry" a nie "clean skin"?
Skład (INCI): AQUA (WATER), PEG-6 CAPRYLIC/ CAPRIC GLYCERIDES, SODIUM HYALURONATE, SORBITOL, ALLANTOIN, DISODIUM EDTA, CETRIMONIUM BROMIDE, PARFUM (FRAGRANCE), CI 42090 (ACID BLUE 9).
5/ Eveline Cosmetics, Ideal Cover Full HD Matujący podkład kryjący
Kolejny bardzo dobry podkład Eveline (przeczytajcie również o podkładzie Cover Sensation). Nie jestem fanką podkładów matujących, bo nie lubię u siebie płaskiego matu na twarzy, zawsze mam wrażenie, że wyglądam na chorą lub zmęczoną. Jednak podkład Eveline wygląda na skórze naturalnie, nie jest to płaski smutny mat. Skóra wygląda na gładką i jednolitą. Ponadto pokład wygląda długo świeżo, nie spływa, nie roluje się. Mam dwa odcienie 202 Pastel i 201 Ivory, bo mój idealny odcień jest gdzieś pomiędzy.
Skład (INCI): AQUA (WATER), ISODODECANE, DIMETHICONE, CYCLOPENTASILOXANE, CYCLOHEXASILOXANE, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, PEG-10 DIMETHICONE, GLYCERIN, PROPYLENE GLYCOL, PERLITE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, SODIUM CHLORIDE, PHENOXYETHANOL, TOCOPHERYL ACETATE, CAPRYL GLYCOL, DMDM HYDANTOIN, CHLORPHENESIN, ROPYLENE CARBONATE, EDTA, MALUSDOMESTICA FRUIT CELL CULTURE EXTRACT. MAY CONTAIN (+/-): CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 77491, CI 77492, CI 77498.
6/ AVON, Ultra Color Indulgence ("Zmysłowa przyjemność") Lipstick, Tawny Rose
O jednej z tych pomadek już pisałam [Makijaż :: Czerwień dla gwiazdy (kilka słów o pomadce Avon + makijaż)], niedawno skusiłam się na odcień z gatunku my lips but better – TAWNY ROSE. Pomadka jest cudowna, nadaje delikatny, dyskretny kolor, nawilża, równomiernie się zjada.
7/ Bell, HYPOAllergenic Shiny Lip Gloss, 03
Bardzo polubiłam kosmetyki Bell, zarówno z linii dostępnej w Biedronce, jak i tej hipoalergicznej. Błyszczyk HYPOAllergenic Shiny Lip Gloss w odcieniu 03 idealnie podbija mój naturalny kolor ust, a przy tym nawilża i nie klei się nadmiernie.8/ Yves Rocher, So Elixir Bois Sensuel, EDP
Paczula, wanilia, irys? Tak, poproszę! Wspaniały zapach na chłodne dni. Otula ciepłem i słodyczą, ma jednak w sobie coś poważnego i dystyngowanego.
9/ Lirene Dermoprogram, Beauty Collection, Kokosowy peeling solny
W sierpniowych "Achach i (f)ochach" zachwycałam się cukrowym peelingiem żurawinowym. Teraz używam solnego kokosowego – jest równie wspaniały. Świetnie złuszcza martwy naskórek i wygładza, a przy tym przepięknie pachnie. Nie jest to typowo kokosowy zapach, raczej cudowna kompozycja z nutą kokosa.
10/ L’Oréal Paris, Elseve, Magiczna moc olejków, Olejek w kremie
Mam zaufanie do produktów do włosów z linii Elseve, olejek w kremie również mnie nie rozczarował. Pięknie pachnie, nie jest tłusty, świetnie wygładza włosy, stosowany zarówno na mokre włosy, jak i na suche. Nadaje się więc do codziennej pielęgnacji oraz stylizacji, np. wygładzania końcówek włosów.
Skład (INCI): AQUA (WATER), CETEARYL ALCOHOL, COCOS NUCIFERA OIL (COCONUT OIL), CETYL ALCOHOL, CETYL ESTERS, CI 15985 (YELLOW 6), CI 19140 (YELLOW 5), CHAMOMILLA RECUCITA EXTRACT/ MATRICARIA FLOWER EXTRACT, LACTIC ACID, PHENOXYETHANOL, BEHENTRIMONIUM METHOSULFATE, TRIDECETH-6, CHLORHEXIDINE DIGLUCONATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL (SUNFLOWER SEED OIL), NELUMBIUM SPECIOSUM EXTRACT (NELUMBIUM SPECIOSUM FLOWER EXTRACT), BENZYL ALCOHOL, CINNAMAL, LINALOOL, LINUM USITASSIMUM FLOWER EXTRACT, AMODIMETHICONE, CAPRYLIC/ CAPRIC TRIGLYCERIDE, CARAMEL, GARDENIA TAHITENSIS FLOWER EXTRACT, ROSA CANINA FLOWER EXTRACT, BISABOLOL, BHT, CETRIMONIUM CHLORIDE, GLYCINE SOJA OIL (SOYBEAN OIL), PARFUM (FRAGRANCE).
11/ Dove, Advanced Hair Series, Oxygen Moisture, Root Lift Spray
Nie wierzyłam, że kosmetyk może unosić włosy u nasady, okazało się jednak, że to możliwe. Spray Dove użyty na umyte mokre włosy (około 10 psiknięć u nasady) sprawia, że fryzura wygląda na pełniejszą i nie jest oklapnięta. Przy tym nie daje nieprzyjemnego uczucia brudnych włosów jak unoszące włosy pudry.
Skład (INCI): AQUA, GLYCERIN, DIMETHICONOL, VP/VA COPOLYMER , ADIPIC ACID, GLUCONOLACTONE, SODIUM SULFATE, TREHALOSE, BUTYLENE GLYCOL, CETRIMONIUM CHLORIDE, CITRIC ACID, COCETH-7, ISOPROPYL ALCOHOL, LAURETH-23, PARFUM, PEG/PPG-25/25 DIMETHICONE, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, PPG-1-PEG-9 LAURYL GLYCOL ETHER, SODIUM CHLORIDE, SODIUM HYDROXIDE, TEA-DODECYLBENZENESULFONATE, DISODIUM EDTA, DMDM HYDANTOIN, IODOPROPYNYL BUTYLCARBAMATE, AMYL CINNAMAL, BENZYL ALCOHOL, BENZYL SALICYLATE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, CITRONELLOL, HEXYL CINNAMAL, ISOEUGENOL, GERANIOL, LIMONENE, LINALOOL.
12/ Elfa Pharm, Dr. Santé, Argan Hair, Spray do włosów Łatwe rozczesywanie
Sprawy zawiera keratynę i olej arganowy. Pięknie pachnie, ułatwia rozczesywanie, wygładza i nabłyszcza włosy. Cudo za grosze (około 10 zł/ 150 ml).
Skład (INCI): AQUA, HYDROLYZED KERATIN, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, PERSEA GRATISSIMA FRUIT EXTRACT, MEDICAGO SATIVA LEAF EXTRACT, POLYGONUM MULTIFLORUM ROOT EXTRACT, CENTELLA ASIATICA LEAF EXTRACT, LIGUSTICUM CHUAXIONG ROOT EXTRACT, HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, HYDROLYZED SOY PROTEIN, PANTHENOL, ALOE BARBADENSIS LEAF EXTRACT, POLYQUATERNIUM-10, PEF-12 DIMETHICONE, POLYSORBATE 20, POLYSORBATE 80, AMODIMETHICONE, TRIDECETH-10, SILICONE QUATERNIUM-18, TRIDECETH-6, TRIDECETH-12, CITRIC ACID, GLYCERIN, PARFUM, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, BENZYL BENZOATE, BENZYL SALICYLATE, LINALOOL, LIMONENE.
Znacie te kosmetyki?
Jakie "achy" poznałyście w październiku?
Były jakieś "fochy"?
Zobacz też:
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Właśnie chcę się zaopatrzyć w ten podkład
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż kosmetyki do twarzy Bielendy mają dobre cechy - peelingi do ciała na ogół były przepełnione parafiną i wręcz nie nadawały się do użytku..
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować tego serum, zbiera mnóstwo pozytywnych opinii :) Buziak na miły niedzielny wieczór kochana :*
OdpowiedzUsuńsuper kosmetyki pokazałaś, przyjrzę im się bliżej, bo większości nie znam. Szczególnie interesuje mnie Bielenda i kosmetyki Bell
OdpowiedzUsuńWow, piękne zdjęcia - jakiego aparatu używasz? Ja obecnie zaczęłam używać peelingu z Lirene, ale w wersji mango - niezły z niego zdzierak.Najbardziej z Twoich achów zainteresowała mnie maska enzymatyczna z Avy - z tej serii mam serum, które super się u mnie sprawdza, więc czuję się zachęcona do dalszego poznawania tej marki :)
OdpowiedzUsuńTen podkład z eveline kusi :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten błyszczyk z Bell :)
OdpowiedzUsuńKolejny hit od Bielendy! Wpisuję na wish-listę.
OdpowiedzUsuńMiałam spray dove - to była katastrofa! Zamiast objętości był oklap i włosy wyglądające na przetłuszczone kilkanaście godzin po myciu. Mam cienkie, proste jak drut włosy, niskoporowate więc "oklapnięte". Niby jestem idealnym odbiorcą takiego kosmetyku. Nie rozumiem zupełnie, dlaczego producent na samym początku składu umieścił silikon, który daje efekt zupełnie odwrotny od tego, obiecywanego przez producenta.
zupełnie nic nie znam, ten olej w kremie mnie nie przekonuje,boje sie takiej formuły, natomiast ten spray dove mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńBielenda wypuszcza coraz więcej ciekawych kosmetyków. Jak na razie z tych nowości miałam tylko płyn micelarny, był świetny. Kuszą mnie teraz te maseczki overnight i sera.
OdpowiedzUsuńOlejek w kremie L'Oreal zamierzam sobie sprawić - szukam czegoś do ochrony i wygładzenia końcówek zimą, moje włosy wtedy najbardziej cierpią przez ocieranie o szaliki, kurtki, zmiany temperatury...Obawiałam się trochę obciążenia, ale widzę, że u Ciebie się sprawdził, więc chyba spróbuję :)
Seria profesjonalna Farmony też wygląda ciekawie, widziałam kiedyś te kosmetyki w Naturze, ale jakoś nigdy nie czytałam recenzji i nie wiedziałam, od czego zacząć. Trzeba będzie bliżej im się przyjrzeć :)
Peeling żurawinowy z Lirene też bardzo mocno przypadł mi do gustu. W kolejce mam właśnie ten kokosowy i z mango. Będą pewnie równie dobre :).
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych rzeczy poleciłaś, w większości mi nieznanych. Chętnie przyjrzę się masce z Avy. Dostanę ją w Hebe?
OdpowiedzUsuńTak, właśnie w HEBE ją kupiłam :)
UsuńMuszę wypróbować tę maskę enzymatyczną ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków.... ;) Chętnie niektórym się bliżej przyjrzę
OdpowiedzUsuńPeeling mnie zaciekawił i te podkłady z eveline, pozostałych kosmetyków nie miałam ale znam;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz przeglądając Twoje achy i (f)ochy zdarza się, żebym nie zetknęła się wcześniej z żadnym z produktów :o
OdpowiedzUsuńU mnie achem zdecydowanie są kredki GR ;)
OdpowiedzUsuńPodkład mnie zainteresował :).
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego podkładu ;) Zapraszam do mnie : http://ma--ry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam serum korygujące z Bielendy i genialnie się sprawdza :) Olejek w kremie Elseve też jest genialny :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś z szafy Bell:)
OdpowiedzUsuńFajny jest ten peeling kokosowy, od razu go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńGreat! Thanks for sharing this. I read over the article and I really love all the things. By the way, could we get a chance to cooperate on SNS/Blog? We’ll pay USD. tonylau86china@gmail.com
OdpowiedzUsuńDużo naprawdę interesujących rzeczy zostało polecone w tym poście - większości nie znam ich :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie cała przedstawiona tu pielęgnacja wydaje mi się kusząca :)
OdpowiedzUsuńZ serii So Elixir Bois Sensuel mam żel pod prysznic i zapach jest taki bardzo mój. Idealny na taką porę roku i poważnie myślę nad kupnem także flakonika wody :)
OdpowiedzUsuńCzęść z nich z chęcią wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuń