Makijaż :: Blask KOBO
(pudry rozświetlające KOBO Professional)
W ofercie marki KOBO Professional pojawiły się jakiś czas temu trzy nowe pudry: dwa odcienie rozświetlających, oraz matowy puder brązujący, nadający się również do konturowania twarzy. Dzisiaj o rozświetlaczach, które są naprawdę fajne!
KOBO Professional, Highligher Powder
309 Golden Light★
310 Moonlight★
Podobnie jak w przypadku pozostałych kosmetyków KOBO, pudry zamknięto w estetycznych, aczkolwiek minimalistycznych opakowaniach. Jak na razie trzymają się dobrze, nic nie pękło, nie wyłamałam zawiasów itp.
Producent obiecuje, że każdy z rozświetlających pudrów zapewni rozświetloną i pełną blasku cerę oraz, że efekt będzie subtelny. I faktycznie, jest subtelny. Jeśli oczekujecie mega lśniącej tafli jak na przykład po Mary-Lou Manizer, możecie poczuć się rozczarowane. Ale jeśli szukacie rozświetlacza idealnego do codziennego makijażu, który nie będzie nikogo oślepiał, pudry KOBO zdecydowanie mogę polecić. Żadnej dyskoteki, po prostu delikatnie lśniąca skóra.
Puder dostępny jest w dwóch odcieniach. 309 GOLDEN LIGHT w opakowaniu wygląda na żółty (wiem, nie widać tego na zdjęciu), na skórze jest żółtawo-złoty. 310 MOONILGHT jest różowawy. Na mojej skórze lepiej wygląda 310, 309 za bardzo rzuca się w oczy. Muszę jednak ostrzec, że moim zdaniem oba odcienie sprawdzą się raczej na jasnej karnacji, na ciemniejszej mogą wyglądać sztucznie.
Podoba mi się konsystencja obu pudrów – są dość kremowe, dobrze łączą się ze skórą. Nie narzekam też na ich trwałość. Marka KOBO się spisała!
Skład: MICA, TALC, MAGNESIUM STEARATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, POLYETHYLENE (AND) SYNTHETIC PARAFFIN (AND) POLYTETRAFLUOROETHYLENE, DIMETHICONE/ VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER (AND) SILICA, SCLEROCARYA BIRREA SEED OIL, PHENOXYETHANOL (AND) ETHYLHEXYLGLYCERIN, [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77861].
Każdy z pudrów kosztuje 19,99 zł/ 10 g. Marka KOBO Professional dostępna jest wyłączenie w sieci Drogerie Natura.
Zobacz też:
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Ładniutkie są ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie skuszę, po Twojej recenzji kupiłam dawno temu Mary Lou i uwielbiam nad wszystko :) Nawet jeśli tutaj efekt jest nieco inny, nie kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńKurczę, kobieta zmienną jest, tak myślałam i myślałam, w końcu dopisałam rozświetlacz na chciejlistę :P
UsuńHahaha, typowe... :P
UsuńNie do końca kusi mnie kolorówka Kobo ;), a rozświetlaczy mam aż za duyżo. Za to ten brazowy mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńTen brązer jest naprawdę godny uwagi!
Usuńzawsze się skłaniałam ku matom, bo wydawało mi się, że po takich rozświetlających to święcę jak żarówka, ale delikatność KOBO tak bardzo mnie urzekła, że chyba przy najbliższej okazji wpakuję go do koszyka! :)
OdpowiedzUsuńMam 310:)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się spisuje?
Usuńgolden byłby idealny dla mnie <3
OdpowiedzUsuńNa dyskotece na twarzy mi raczej nie zależy, więc ta subtelność Kobo pewnie by mi odpowiadała. Wyglądają bardzo ciekawie. Podobnie jak bronzer zresztą :)
OdpowiedzUsuńTen bardziej różowy to mój ulubieniec w kwestii dziennego makijażu - nadaje nienachalny blask, ale rozświetlenie jest widoczne :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jest subtelny, ale go widać :)
UsuńLubię rozświetlacze, które dają taki subtelny efekt - moje ostatnie nabytki składały się właściwie z samego brokatu, więc to byłaby miła odmiana :)
OdpowiedzUsuńA co kupiłaś?
UsuńPodobają mi się bardzo, ale zdrowy rozsądek wygrywa i poczekam, aż ujrzę chociażby dno w jednym z obecnych brązerów i wtedy wypróbuję ten ;) za to rozświetlaczy mam niewiele więc może by tak tego żółtka? hmhm :D
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wyglądają świetnie, ale nie wiem, jak to jest w realu. Idę do Drogerii Natura w poniedziałek;).
OdpowiedzUsuńMacałam je i Moonlight wyglądał fajnie, ale mam mary-Lou i nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się przejść i je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmam kobo pod nosem a bardzo rzadko tam chodzę, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńOglądałam je ostatnio w drogerii i korci mnie, żeby któryś sobie sprawić, do tego podoba mi się jeszcze bronzer ;)
OdpowiedzUsuńciekawie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńChyba wrócę po ten złoty rozświetlacz...niby za złotem nie przepadam, ale ten wygląda bardzo ciekawie:)!
OdpowiedzUsuńNie kuszą mnie te rozświetlacze, choć nawet ładnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńLadne sa i byc moze sie skusze na rozswietlacz :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie trochę, ale nie wiem czy się skuszę:)
OdpowiedzUsuń