Kwietniowy ShinyBox + trochę o pudełku marcowym
W sprzedaży jest już majowa edycja ShinyBox, ja tymczasem winna jestem jeszcze prezentację pudełka kwietniowego.
Kwietniowy ShinyBox opatrzony jest hasłem "Fit and Shape" i po raz kolejny mam wrażenie, że kosmetyki, które znalazły się w pudełku, niespecjalnie do hasła pasują. Spodziewałabym się kosmetyków służących poprawie sylwetki czy wiosennym porządkom (depilacja, opalanie etc.). W pudełku, nota bene wyjątkowo ładnym, znalazły się rzeczy dobrane chyba losowo, co nie oznacza, że nieciekawe.
Clarena, Diamentowy krem liftingujący
Krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery dojrzałej (mam wątpliwości, czy klientkami ShinyBox są w większości osoby o cerze dojrzałej). Krem zawiera tripeptyd o natychmiastowym działaniu liftingującym. Kompleks polimerowy SUBERLIFT® tworzy mikrokrystaliczną sieć przywracającą jędrność i gładkość cery, a kompleks HYDROMANIL® akumuluje cząsteczki odpowiedzialne za wiązanie wody. Pył diamentowy zmiękcza, nawilża, poprawia koloryt i przywraca blask zmęczonej cerze.
Skład: AQUA, CETEARYL ALCOHOL, SORBITAN STEARATE, SUCROSE COCOATE, CAPRYLIC/ CAPRIC TRIGLICERIDE, ETHYLHEXYL COCATE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, OCTOCYRYLENE, GLYCERIN, BUTYL METHOXYDIBENZOLYMETHANE, DIMETHICONE, BUTYROSPERMUM PARKII, PROPYLENE GLYCOL, HYDROLYZED CAESALPINA SPINOSA GUM, CAESALPINA SPINOSA GUM, DIPEPTIDE DIAMINOBUTYROYL BENZYLAMIDE DIACETATE, DIPROPYLENE GLYCOL, QUERCUS SUBER BARK EXTRACT, TALC, ACRYLATES/ C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, TRIETHANOLAMINE, DIAMOND POWDER, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, TITANIUM DIOXIDE, ALUMINA, DMDM HYDANTOIN, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, PROPYLPARABEN, ISOBUTYLPARABEN, PARFUM, 2-(4-TERT.BUTYLBENZYL) PROPANAL, CITRONELLOL, HYDROXYMETHYLPENTYL 3-CYCLOHEXENE CARBALDEHYDE.
Miniatura 30 ml (99,99 zł/ 50 ml).
Syis, Ampułka antycellulitowa
Zawiera wyciąg z wąkroty azjatyckiej, poprawiającej mikrokrążenie oraz wytrzymałość naczyń krwionośnych. Kofeina i teofilina mają przyspieszać proces spalania tkanki tłuszczowej oraz przyspieszać metabolizm. Ampułka zawiera też kwas hialuronowy o działaniu nawilżającym.
Skład: AQUA, GLYCERIN, CENTELLA ASIATICA EXTRACT, CITRUS AURANTIUM AMARA FLOWER EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, THEOPHYLLINE, CAFFEINE, POLYSORBATE 80, HYDROXYETHYL ACRYLATE/ SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, ISOHEXADECANE, POLYSORBATE 60, PHENOXYETHANOL, ACRYLATES/ C10- 30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PARFUM, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM HYDROXIDE, CI 14700.
Jedna sztuka (10 ml; pełne opakowanie – 3 x 10 ml kosztuje około 50 zł).
Donegal, Lakier do paznokci i naklejki
Trafił mi się całkiem ładny, choć mało wiosenny lakier w odcieniu granatu (nr 7169) oraz metaliczne różowe naklejki.
Produkty pełnowymiarowe (od 12 zł/ zestaw).
Rexona, Antyperspirant Aloe Vera
Ma pachnieć ogórkiem, arbuzem i listkami fiołka – nie moja bajka, poza tym nie lubię antyperspirantów w aerozolu. Chyba trafi pod cudze pachy.
Produkt pełnowymiarowy (12 zł/ 150 ml).
Mythos, Żel pod prysznic i gąbka z luffy
Oliwkowy żel pod prysznic ma zapewnić uczucie miękkiej i gładkiej skóry. Gąbka z naturalnej luffy ma wspomagać walkę z cellulitem oraz uelastyczniać i ujędrniać skórę.
66 zł/ zestaw
Stałe subskrybentki i osoby, które kupiły pakiet, mogły znaleźć jeszcze w swoich pudełkach zestaw kremów do twarzy i ciała Synchroline, kosmetyk do makijażu Make Up Store oraz kremową babeczkę do kąpieli Pachnąca wanna. Ja natomiast dostałam uniwersalny krem Egyptian Magic, którym zachwycają się ponoć gwiazdy jak Madonna czy Kate Hudson. Muszę powiedzieć, że nastawiona byłam bardzo sceptycznie, tymczasem krem bardzo mi się jak na razie podoba. Zdam relację za jakiś czas.
Jak podoba się Wam kwietniowe pudełko Shiny?
***
Winna jestem jeszcze parę słów o kosmetykach z pudełka marcowego.
Jak już pisałam, Pore Refiner z linii Sebium marki Bioderma to kosmetyk, który znałam już wcześniej. Ciągle mam wobec niego mieszane uczucia i chyba należy mu się osobny wpis. Nie dobrałam się jeszcze do żelu z kwasem glikolowym Paula's Choice, bo moja cera była ostatnio dość wrażliwa i na jakiś czas odstawiłam kosmetyki, które mogłyby ją podrażnić. Nie mogę się jednak doczekać, bo uwielbiam kwasy. Biała glinka marki Organique to po prostu biała glinka i tak właśnie działa, czyli delikatnie oczyszcza, rozjaśnia i wygładza. Muszę jednak przyznać, że się rozleniwiłam i zdecydowanie wolę maseczki, których nie trzeba rozrabiać. Solny peeling Delawell to solidny zdzierak o przepięknym zapachu. Szkoda mi go było do ciała, bo za szybko by zniknął, używałam go więc do dłoni. Ananasowy żel pod prysznic Original Source oddałam mamie, bo miałam go już wcześniej i niezbyt mi odpowiadał zapach. Biosiarczkowy żel do mycia twarzy marki Balneokosmetyki Malinowy Zdrój oddałam z kolei siostrze. Miałam go już kiedyś i dobrze wspominam, jednak mam w tej chwili kilka innych kosmetyków do mycia, które chciałabym zużyć. Z zestawu Anatomicals spodobało mi się wszystko poza rozgrzewającą maską do twarzy. Nie jestem fanką tego typu atrakcji, podobnie moja skóra. Maseczki użyłam raz i wystarczyło, żeby podjąć decyzję o oddaniu jej komuś innemu. Sól do kąpieli i świeca cudnym zapachem naprawdę uprzyjemniają i tak przyjemną z natury kąpiel, a poducha pozwala się porządnie zrelaksować.
Zobacz też:
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z wyszukiwarki u góry strony lub zajrzyj do katalogu.
Też dostałam te różowe naklejki - z jednej strony nie mogę się doczekać ich aplikacji, z drugiej - mam przed tym straszne opory :P Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńMnie te pudełka zupełnie nie przekonują. Zrezygnowałam z ambasadorowania dla ShinyBox już jakiś czas temu i uważam, że to była jedna z lepszych decyzji, jakie podjęłam. Szanuję ludzi, którzy stworzyli ideę pudełek niespodzianek Shiny, ale nie sądzę, by moje nastawienie zmieniło się, jeżeli ich zawartość nadal będzie tak przeciętna. Od jakiegoś czasu bacznie przyglądam się pudełkom Glossy. Może nie różnią się znacznie, ale wydaje mi się, że osoby odpowiedzialne za dobieranie kosmetyków do nich, idą w dobrym kierunku. Z miesiąca na miesiąc, Glossy zaskakuje mnie coraz bardziej. Nie na tyle, bym kliknęła "subskrybuj", ale mimo wszystko - te pudełka są bardziej interesujące. Marka organizuje różne ciekawe akcje, a ta ostatnia, która umożliwiła blogerom stworzenie własnego wydania - rewelacja! Oby tak dalej. :)
OdpowiedzUsuńHasło przewodnie kwietniowego pudełka wprowadza w błąd. Fit and Shape przywodzi na myśl kosmetyki modelujące sylwetkę. Niestety, w pudełku nie ma ich zbyt wiele.
OdpowiedzUsuńWygląd pudełka czaderski ! Niestety zawartość średnio mnie zainteresowała :(
OdpowiedzUsuńJa wyleczyłam się z tych pudełeczek jakiś czas temu :) jak dla mnie zawartość tego taka sobie, mogłoby być lepiej
OdpowiedzUsuńTez żel Paula's Choice najbardziej mnie ciekawi. Chętnie o nim poczytam.
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma ładne, ale wnętrze, czyli kosmetyki, które dostałaś jakoś mnie nie zachwyciły :( P.S. Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu na moim blogu :)
OdpowiedzUsuń