Pielęgnacja :: Demakijaż samą wodą?
GLOV Hydro Demaquillage
Jak już wspominałam kilkakrotnie, nie mam jakiejś fobii "antychemicznej", nie szukam naturalnych sposobów na wszystko. Jeśli jednak można coś zrobić zdrowiej czy bardziej ekologicznie, to czemu nie spróbować? Z takiego założenia wyszłam przyjmując propozycję wypróbowania GLOV★.
CO TO TAKIEGO
GLOV Hydro Demaquillage to dwa rodzaje ściereczko-rękawiczek do demakijażu, wykonanych z chronionych patentem mikrowłókien. Jak zapewnia producent, firma Phenicoptere, włókna wykorzystane w produktach GLOV są sto razy cieńsze od ludzkiego włosa i trzydzieści razy cieńsze od włókna bawełny, a w przekroju wyglądają jak ośmioramienna gwiazda (edit: jeśli macie wątpliwości, czy to nie jest "zwykła" mikrofibra, odsyłam do wyjaśnienia w komentarzu). To wszystko ma gwarantować, że makijaż i inne zostaną skutecznie usunięte ze skóry bez konieczności użycia jakichkolwiek kosmetyków, wystarczy woda. Co więcej, oczyszczanie ma być jeszcze lepsze niż w przypadku tradycyjnych metod, czyli jak mniemam mleczek, płynów micelarnych, olejków czy żeli. Producent twierdzi, że produkty GLOV sprawdzą się przy każdym rodzaju cery, a ich codzienne stosowanie zapewni delikatne złuszczenie skóry, dzięki czemu będzie świetnie oczyszczona, gładka i elastyczna.
Rękawiczki GLOV dostępne są w dwóch wersjach: Comfort (49,90 zł) i On-the-Go (39,90 zł). Obie myjki zapakowane były w kartonik, na którym znajduje się instrukcja użycia. Ściereczki są bardzo miękkie i puchate.
GLOV Comfort to prawie kwadratowa ściereczko-rękawiczka o wymiarach 18,5 x 17,5 cm, przypominająca malutką poszewkę na poduszkę, tyle, że z wycięciem z jednej strony. Jak zapewnia producent, została zaprojektowana aby usunąć nawet najmocniejszy makijaż.
Wersja On-the-Go to mała rękawiczka (12,5 x 9 cm), polecana w podróży.
GLOV moczymy w wodzie – producent zaleca użycie rano dla orzeźwienia zimnej wody, a wieczorem ciepłej dla relaksu. W przypadku wersji Comfort, dłoń należy włożyć w jeden z rogów i przyłożyć do powieki, a następnie delikatnie zebrać makijaż z powierzchni skóry. Jeśli makijaż nie został całkowicie usunięty, czynność powtarzamy używając kolejnego rogu. Czyli na jedno oko przypadają dwa rogi (auć :P). Środkową częścią myjki zmywamy makijaż z twarzy, szyi i dekoltu. Jeśli używamy wersji On-the-Go, należy włożyć dłoń w myjkę i przyłożyć do oka, a następnie zebrać makijaż. Drugą stroną myjki zmywamy makijaż z reszty twarzy. Czyli jedna strona myjki służy do usunięcia makijażu z obojga oczu, a druga z reszty twarzy, szyi i dekoltu. Później GLOV trzeba oczyścić pod bieżącą wodą z odrobiną zwykłego mydła (nie powinno zawierać substancji, które mogłyby zmiękczyć włókna, jak na przykład gliceryna) i odwiesić do wyschnięcia. Jak dodaje producent, suszenie jest ważne, bo dzięki niemu włókna pozostaną w lepszej kondycji. Tutaj pojawia się jednak problem: GLOV w obu wersjach długo schnie. Jeśli użyjemy go rano, do wieczora nie ma szans wyschnąć. A taka wiecznie wilgotna ściereczka jakoś niespecjalnie mnie przekonuje.
GLOV Comfort to prawie kwadratowa ściereczko-rękawiczka o wymiarach 18,5 x 17,5 cm, przypominająca malutką poszewkę na poduszkę, tyle, że z wycięciem z jednej strony. Jak zapewnia producent, została zaprojektowana aby usunąć nawet najmocniejszy makijaż.
Wersja On-the-Go to mała rękawiczka (12,5 x 9 cm), polecana w podróży.
JAK UŻYWAĆ
GLOV moczymy w wodzie – producent zaleca użycie rano dla orzeźwienia zimnej wody, a wieczorem ciepłej dla relaksu. W przypadku wersji Comfort, dłoń należy włożyć w jeden z rogów i przyłożyć do powieki, a następnie delikatnie zebrać makijaż z powierzchni skóry. Jeśli makijaż nie został całkowicie usunięty, czynność powtarzamy używając kolejnego rogu. Czyli na jedno oko przypadają dwa rogi (auć :P). Środkową częścią myjki zmywamy makijaż z twarzy, szyi i dekoltu. Jeśli używamy wersji On-the-Go, należy włożyć dłoń w myjkę i przyłożyć do oka, a następnie zebrać makijaż. Drugą stroną myjki zmywamy makijaż z reszty twarzy. Czyli jedna strona myjki służy do usunięcia makijażu z obojga oczu, a druga z reszty twarzy, szyi i dekoltu. Później GLOV trzeba oczyścić pod bieżącą wodą z odrobiną zwykłego mydła (nie powinno zawierać substancji, które mogłyby zmiękczyć włókna, jak na przykład gliceryna) i odwiesić do wyschnięcia. Jak dodaje producent, suszenie jest ważne, bo dzięki niemu włókna pozostaną w lepszej kondycji. Tutaj pojawia się jednak problem: GLOV w obu wersjach długo schnie. Jeśli użyjemy go rano, do wieczora nie ma szans wyschnąć. A taka wiecznie wilgotna ściereczka jakoś niespecjalnie mnie przekonuje.
CZY TO DZIAŁA
Według producenta GLOV Hydro Demaquillage jest hypoalergiczny i delikatny. Hypoalergiczny – tak, bo w grę nie wchodzą żadne kosmetyki, które mogłyby uczulać (zakładając oczywiście, że ściereczkę solidnie wypłuczemy po przepraniu). A czy delikatny? W tej kwestii nie jestem tak optymistyczna, bo mój pierwszy kontakt z GLOV skończył się dziwnymi podrażnieniami (otarciami?) na kościach policzkowych, gdzie najwyraźniej mam najbardziej wrażliwą skórę. O ile usunięcie niewodoodpornego makijażu oczu za pomocą GLOV okazało się banalnie proste – dokładnie jak płatek nasączony płynem do demakijażu mokrą ściereczkę przyłożyłam na chwilę do powieki i wszystko się ładnie rozpuściło, to zmycie podkładu i pudru nie jest już takie łatwe, bo mokra ściereczka nie ma praktycznie żadnego poślizgu na skórze. Wcale twarzy nie pocierałam, nie szorowałam, po prostu dociskałam na chwilę ściereczkę do skóry, po czym delikatnie ścierałam, tak samo, jak przy zmywaniu makijażu oczu, a niestety skończyło się wspomnianymi podrażnieniami i musiałam na parę dni zrezygnować ze zmywania twarzy za pomocą tego wynalazku.
Zawsze stosuję podwójne mycie, czyli najpierw demakijaż, zazwyczaj płynem micelarnym (mam kilku ulubieńców, a to grono ostatnio się powiększyło, napiszę o nich wkrótce), chyba że mam na sobie coś wodoodpornego, wówczas oczy zmywam płynem dwufazowym (moje ulubione to L'Oreal, Garnier i Eva), a później wykonuję minutowe mycie-masaż za pomocą żelu i wody. Właśnie tutaj pojawia się pewna wątpliwość – czy ściereczka służy do demakijażu, czy też zastąpi demakijaż i oczyszczanie skóry, bo dla mnie to dwie różne rzeczy, dwa odrębne etapy. Wydaje mi się, że dla producenta, oczyszczanie i demakijaż to jedna czynność, nie pozostało mi więc nic innego, jak spróbować zapomnieć o swoich przyzwyczajeniach. Przyznaję, że miałam straszne opory przed zakończeniem oczyszczania na zmyciu makijażu ściereczką GLOV, ale się przemogłam. I niestety, oczyszczanie chyba nie jest aż tak dobre, bo rano obudziłam się z kilkoma whiteheads (czy nie ma na to jakiegoś polskiego słowa? chodzi mi o te małe białe wypryski). Pojawiają się one u mnie niezwykle rzadko, zazwyczaj w podróży, kiedy zdarzy mi się dotykać twarzy niezbyt czystymi dłońmi, czyli ewidentnie ma to związek z czystością skóry. Następnego dnia użyłam cięższego podkładu (Revlon ColorStay), zmyłam wieczorem makijaż za pomocą ściereczki, a później sięgnęłam po płyn micelarny, żeby sprawdzić, czy coś jeszcze nie zostało na twarzy. Nie było tragedii, ale wacik nie był idealnie czysty i znalazły się na nim resztki podkładu. W moim odczuciu GLOV sprawdzi się do demakijażu, ale nie zastąpi dwuetapowego oczyszczania. Czyli mniej chemii, ale całkiem bez się nie obejdzie.
Ponieważ ściereczka świetnie wchłania wodę, GLOV w większej wersji, czyli Comfort, idealnie nadaje się do robienia kompresu. Na skórę przykładam na chwilę ciepły kompres, a później nakładam grubszą warstwę oczyszczającej maseczki. Ciepło otwiera pory, dzięki czemu maseczka jest o wiele bardziej skuteczna, poza tym taki ciepły okład działa bardzo relaksująco. Nie polecam go jednak cerom naczyniowym. Myślę, że GLOV sprawdziłby się również na zmywania maseczek, ale nie jestem pewna, czy nie wpłynęłoby to na kondycję włókien. Może jest to pomysł na wykorzystanie ściereczki, której kończy się już żywotność.
Jak już wspomniałam, wersja Comfort kosztuje 49,90 zł, a On-the-Go 39,90 zł. Nie jest to koszt jednorazowy, bo rękawiczki mają swoją żywotność. Producent deklaruje, że będą się spisywać dobrze przez 3-4 miesiące, później trzeba wymienić je na nowe. Czy to się opłaca? Jeśli podliczy się koszt preparatu do demakijażu i wacików to cena wcale nie wydaje się wysoka. No i oczywiście trzeba wziąć pod uwagę fakt, że zmywanie makijażu wodą i rękawiczką wielorazowego użytku jest bardziej przyjazne środowisku, bo nie stosuje się środków chemicznych. Chociaż trochę mam tu wątpliwości, bo przecież ściereczkę trzeba prać mydłem, a w dodatku przy jej płukaniu zużywa się dużo wody. W każdym razie, jeśli zdecydujecie się na zakup GLOV, producent daje siedem dni na ewentualny zwrot, jeśli nie będziecie zadowolone. Obie wersje GLOV dostępne są online w sklepie online glov.pl. Inne miejsca znajdziecie tutaj (edit: niestety strona jest tak zrobiona, że i tak przekierowuje na główną).
I chociaż nie rozpływam się w zachwytach, szacunek dla pań, które odważnie założyły firmę i wystartowały z tak jakby nie patrzeć innowacyjnym projektem. Trzymam kciuki za całe przedsięwzięcie!
JAK INACZEJ WYKORZYSTAĆ GLOV?
Ponieważ ściereczka świetnie wchłania wodę, GLOV w większej wersji, czyli Comfort, idealnie nadaje się do robienia kompresu. Na skórę przykładam na chwilę ciepły kompres, a później nakładam grubszą warstwę oczyszczającej maseczki. Ciepło otwiera pory, dzięki czemu maseczka jest o wiele bardziej skuteczna, poza tym taki ciepły okład działa bardzo relaksująco. Nie polecam go jednak cerom naczyniowym. Myślę, że GLOV sprawdziłby się również na zmywania maseczek, ale nie jestem pewna, czy nie wpłynęłoby to na kondycję włókien. Może jest to pomysł na wykorzystanie ściereczki, której kończy się już żywotność.
KOSZT
Jak już wspomniałam, wersja Comfort kosztuje 49,90 zł, a On-the-Go 39,90 zł. Nie jest to koszt jednorazowy, bo rękawiczki mają swoją żywotność. Producent deklaruje, że będą się spisywać dobrze przez 3-4 miesiące, później trzeba wymienić je na nowe. Czy to się opłaca? Jeśli podliczy się koszt preparatu do demakijażu i wacików to cena wcale nie wydaje się wysoka. No i oczywiście trzeba wziąć pod uwagę fakt, że zmywanie makijażu wodą i rękawiczką wielorazowego użytku jest bardziej przyjazne środowisku, bo nie stosuje się środków chemicznych. Chociaż trochę mam tu wątpliwości, bo przecież ściereczkę trzeba prać mydłem, a w dodatku przy jej płukaniu zużywa się dużo wody. W każdym razie, jeśli zdecydujecie się na zakup GLOV, producent daje siedem dni na ewentualny zwrot, jeśli nie będziecie zadowolone. Obie wersje GLOV dostępne są online w sklepie online glov.pl. Inne miejsca znajdziecie tutaj (edit: niestety strona jest tak zrobiona, że i tak przekierowuje na główną).
I chociaż nie rozpływam się w zachwytach, szacunek dla pań, które odważnie założyły firmę i wystartowały z tak jakby nie patrzeć innowacyjnym projektem. Trzymam kciuki za całe przedsięwzięcie!
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
bardzo ciekawa sprawa, ale jednak zostanę przy tradycyjnym demakijażu i oczyszczaniu skóry
OdpowiedzUsuńKilka dni temu zamówiłam sobie tę ściereczkę w wersji Comofort. Szkoda, że nie dałaś tej recenzji te parę dni wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii! Może Ciebie akurat zachwyci?
UsuńSubiektywna Vera masz 7 dni na testowanie produktu, jezeli nie spelni Twoich oczekiwan to mozna produkt zwrocic. :) Gwarantujemy satysfakcje albo zwrot pieniedzy. Kazdy ma prawo do swojej opinii. ;) Mamy nadzieje, ze w Twoim przypadku produkt sie sprawdzi. Pracujemy nad filmikiem pokazujacym jak rzeczywiscie korzystac z produktu, bo pewne negatywne uwagi Atqa BEauty wynikaja przede wszystkim z malego doswiadczenia korzystanai z produktu. Dajemy 7 dni na testowanie, bo trzeba sie do produktu przyzwyczaic i zmienic nawyki dotychczasowego tradycyjnego demakijazu. ;) Anyway keep in touch, z przyjemnoscia bede brala udzial w ciekawych dyskusjach pojawiajacych sie na blogu ;) Pozdrawiam!
UsuńGLOV dziękuję za przypomnienie o 7 dni testowania. Na pewno skorzystam z tej możliwości i przedstawię swoją opinię o Waszym produkcie. Jestem dobrej myśli ;)
UsuńGLOV Phenicoptere, to proszę mi wyjaśnić, co robię źle :)
UsuńJa odczuwam na razie problemy z dokładnym usunięciem tuszu do rzęs. Nie używam wodoodpornego, a mimo to schodzi bardzo ciężko. Dokładnie Max Factor 2000 Calorie. Też chętnie się dowiem, co Atqa robi nie tak... Może popełniam ten sam błąd?
UsuńSubiektywna Vera, szczerze mówiąc, jeśli stosujesz się do instrukcji, która jest na opakowaniu i na stronie internetowej, to powinno działać. Moim zdaniem tłumaczenia ze strony producenta, że się źle używa myjki są trochę podejrzane. Bo w końcu ktoś instrukcję napisał, prawda?
UsuńBTW, tusze bywają bardzo różne - np. Essence I Love Extreme można zmyć samą wodą, bo schodzi łatwo, ale już różowy Volume Glamour niby nie wodoodporny, ale wymagał mocniejszych środków.
Ano właśnie. Ostatecznie zdecydowałam się zostawić tę "szmatkę", bo szybko mogę zmyć podkład i puder z twarzy niż męczyć się z wacikami, ale chyba tusz będę musiała dodatkowo zmywać płynem micelarnym.
UsuńSubiektywna, czyli podkład i puder udaje Ci się skutecznie zmyć?
UsuńPodkład i puder bez najmniejszego problemu. Wydaje mi się, że już nawet udało mi się poznać sekret dobrze zmytego tuszu do rzęs ;)
UsuńByłaś ciekawa mojej opinii o GLOV. W tej chwili mogę Ci ją zaprezentować :)
Usuńhttp://subiektywnym-okiem.blogspot.com/2013/07/demakijaz-sciereczka-glov-i-woda-czy-to.html
pozdrawiam,
Vera
Subiektywna Vera, dzięki za link :)
UsuńCześć
OdpowiedzUsuńPrzeglądałam Twój post z bronzerami (ziemia egipska + porównanie).
Zauważyłam, że masz też bronzer w kompakcie z Nuxe, ale nie mogę znależć na ten temat osobnego posta.
Czy mogłabyś napisać o nim kilka słów i zrobić zdjęcia, napisać czy go polecasz?
Znalazłam głównie pozytywne opinie choć jest ich w necie stosunkowo mało dlatego chciałabym poznać Twoją.
Pozdrawiam serdecznie.
Zalety: ślicznie pachnie, ma ładne duże opakowanie, jest dość trwały.
UsuńWady: jest raczej ciemny.
Jaki ma kolor widać we wspomnianym przez Ciebie poście.
ja chyba wole tradycyjny demakijaż :)
OdpowiedzUsuńCóż, ja też.
UsuńCiekawy produkt! Czekałam na tą recenzję z niecierpliwością bo jestem alergikiem i ostatnio tylko cetaphilu mogę używać. Rękawice sprawdzę z pewnością, ale po wypłacie :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, może działać inaczej niż zwykła myjka? Zawsze trudno mi uwierzyć w te różne mikrowłókna i tak dalej.;)
OdpowiedzUsuńOpis "opatentowanych mikrowłókien" dokładnie odpowiada parametrom mikrofibry ;), więc nie widzę tu nic odkrywczego - ściereczki o podobnych (takich samych?) właściwościach można kupić w każdym sklepie z chemią gospodarczą, supermarkecie czy nawet Biedronce, w cenie kilku zł za komplet 3-4 sztuk (z jednej można spokojnie mieć 4 myjki do twarzy, znika problem z wysychaniem - któraś na pewno będzie sucha ;)). Sama używam takich do oczyszczania twarzy (PO demakijażu) wraz z delikatnym żelem, świetnie sprawdzają się także do zmywania maseczek (każdy, kto używa np. glinki, wie, jakim koszmarem jest jej zmycie) i - niespodzianka - także nie należy ich np. prać z płynem zmiękczającym. Jak dla mnie to kolejna próba kasowania nieświadomych ludzi za coś, co mogą mieć kilkadziesiąt razy taniej.
OdpowiedzUsuńTyle że mikrofibra to nazwa mikrowłókien o konkretnej grubości, natomiast kształty (przekrój) mogą być bardzo różne i w przypadku włókien wykorzystanych w Glov to właśnie kształt został opatentowany. Jeśli popatrzysz w sklepie na ściereczki z mikrofibry, to zobaczysz, że nawet gołym okiem są bardzo różne – jedne włochate, inne gładkie. Co więcej, często producenci określają przeznaczenie tych ściereczek, w zależności od tego, jakie włókna zostały wykorzystane – inne są do czyszczenia szkła, inne do tłustych zabrudzeń itd. Mikrofibra mikrofibrze nie równa ;)
UsuńInna rzecz, że tak puchatej i miękkiej mikrofibry jak ta użyta w Glov nigdy i nigdzie nie widziałam, a mam cały stos bardzo różnych ściereczek z mikrofibry.
Co do uwag na temat mikrofibry, to gdyby to bylo sciagniete rozwiazanie to pomyslu nie udaloby sie opatentowac. Phenicoptere przez okres ponad 2 lat testowal rozne rozwiazania mikro technologii do kontaktu ze skora i w celu demakijazu. Zycze powodzenia wszystkim ktorzy chca wykorzystac "mikrofibre za 2zl z supermarketu" do kontaktu ze skora twarzy. GLOV jest przebadany dermatologicznie i zostal stworzony stricte pod katem kontaktu ze skora. Gdyby pojawily sie jeszcze jakis pytania w tej kwestii to bardzo chetnie odpowiemy na nie ;)
OdpowiedzUsuńA można GLOV stosować do zmywania masek z twarzy? Mam przede wszystkim na myśli te kremowe i z glinek?
Usuń