Pielęgnacja :: Oczyszczanie z Lirene
(Delikatny kremowy żel do mycia twarzy
i Oczyszczający żel peelingujący do mycia twarzy)
Wielokrotnie wspominałam już, że demakijaż i mycie twarzy to jeden z moich ulubionych zabiegów. Poświęcam temu sporo czasu, staram się oczyścić skórę możliwie dokładnie. Nie jestem w stanie obyć się bez wody, więc po zmyciu makijażu, najczęściej płynem micelarnym, myję jeszcze twarz wodą i żelem, a mniej więcej raz w tygodniu sięgam jeszcze po peeling.
Od jakiegoś czasu stosuję dwa produkty Lirene Dermoprogram z serii "Pielęgnacja oczyszczająca": Delikatny kremowy żel do mycia twarzy i Oczyszczający żel peelingujący do mycia twarzy. Oba polubiłam.
Lirene, DermoProgram, Delikatny kremowy żel do mycia twarzy
Żel jest rzeczywiście delikatny – nie wysusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry, a przy tym skutecznie oczyszcza. Przeznaczony jest dla cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień, naczynkowej lub bardzo suchej i muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona zarówno wtedy, kiedy moja skóra zachowuje się normalnie, czyli jest po swojemu mieszana (normalne policzki, błyszcząca strefa T), jak i wtedy, kiedy reaguje przesuszeniem i podrażnieniem na ogrzewania i skoki temperatur. Zgodnie z nazwą żel jest kremowy – gęsty i aksamitny. Pieni się delikatnie (nie zawiera SLS/SLES), używam go zazwyczaj z gąbką konjac. Wystarcza niewielka kropla, więc jest naprawdę wydajny (mam tę samą tubkę od ponad dwóch miesięcy). Plus za śliczny zapach. Bardzo udany produkt, nie raz do niego wrócę.
Skład: AQUA, COCO-GLUCOSIDE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, DISODIUM RICINOLEAMIDO MEA-SULFOSUCCINATE, ACRYLATES/ C10-30 ALKYL CROSSPOLYMER, STYRENE/ ACRYLATES COPOLYMER, PEG-60 MARACUJA GLYCERIDES, GLYCERIN, PROPYLENE GLYCOL, MORINDA CITRIFOLIA FRUIT EXTRACT, METHYLPARABEN, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINONE, METHYLISOTHIAZOLINONE, PARFUM, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, LINALOOL, BUTHYLPARABEN METHYLPROPIONAL, HEXYL CINNAMAL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, BENZYL ALCOHOL.
Lirene, DermoProgram, Oczyszczający żel peelingujący do mycia twarzy
Żel przeznaczony jest do skóry normalnej, mieszanej lub tłustej. Dla mnie to raczej peeling, nie żel do mycia twarzy, ponieważ drobinki, mimo że niewielkie, są dość ostre. Na pewno nie polecam codziennego stosowania i radzę nie stosować się do zaleceń producenta: "Stosuj rano i wieczorem w [...] codziennej pielęgnacji". Ale raz w tygodniu – w sam raz. Skóra po jego zastosowaniu jest wygładzona, bardziej jednolita. Podobnie jak kremowy żel ma przyjemny zapach, nie zawiera SLS/SLES. Nie jest jednak tak wydajny, a z powodu dość wodnistej konsystencji łatwo wylać z tuby zbyt dużą ilość.
Skład: AQUA, POLYETHYLENE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PEG-7 GLYCERYN COCOATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLTE CROSSPOLYMER, TRIETHANOLAMINE, COCO-GLUCOSIDE, ETHOXYDIGLYCOL, PROPYLENE GLYCOL, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, PPG-26-BUTETH-26, ETHYLHEXYL SALICYLATE, MANNITOL, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, CITRUS MEDICA LIMONUM (LEMON) JUICE, GLUCOSE, CELLULOSE, BUTYLENE GLYCOL, TOCOPHERYL ACETATE, HYDROXYPROPYL METHYLCELLULOSE, RETINYL PALMITATE, PHENOXYETHANOL, POTASSIUM SORBATE, PARFUM, BENZYL ALCOHOL, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, LINALOOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, HEXYL CINNAMAL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, CI 77007, CI 16035, CI 17200, CI 42090.
Oba kosmetyki zapakowane są w miękkie tuby z wygodnym zamknięciem. Obecnie opakowania przeszły mały lifting i wyglądają odrobinę inaczej:
Czego obecnie używacie do mycia twarzy?
Jesteście zadowolone?
Oba produkty otrzymałam od marki Eris. Więcej o recenzjach na atqabeauty.com.
Zobacz też:
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
myślę, że jak skończę swoje małe zapasy to skuszę się ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie demakijażu bez żelu/emulsji i wody.
OdpowiedzUsuńMam już swojego ulubieńca w tej kwestii, ale dostęp do niego mam znacznie utrudniony.
Żele z Lirene wpisuję więc na zakupową listę.
Ja właśnie zaczynam się zastanawiać, w jakie kosmetyki demakijażowe będę musiała zainwestować, bo powoli zaczynam się ponownie malować (lato idzie, nie ma śniegu prosto w psyk :D).
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną moje mycie jest proste - gąbeczka do demakijażu z Rossmana + mydło siarkowe Barwy Naturalnej i myję tym twarz. I w sumie nic więcej, odkąd je stosuje, widzę znaczną poprawę cery, o wiele wiele wiele mniejsze wągry, niestety nie zauważyłam ściągnięcia porów i okrutnie mydło wysusza. Ale zawsze po nakładam kolagen na twarz, a później olej z wiesiołka i moja twarz jest wtedy bardzo bardzo zadowolona :)
Raz na jakiś czas robię peeling kawowy twarzy :)
A kawa nie za ostra do twarzy? Robiłam parę razy peeling kawowy ciała i to niezły zdzierak moim zdaniem.
UsuńLubię kosmetyki Lirene:)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam nic z Lirene. Miałam kiedyś peeling enzymatyczny z tej różowej serii, ale był bardzo średni - mało co peelingował, nie czułam wygładzenia na skórze.
OdpowiedzUsuńoba lubię, chociaż 'kremik' bardziej :)
OdpowiedzUsuńten kremowy zel to moj ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuję ten żel peelingujący jako peeling, 1-2 razy w tygodniu. Moim zdaniem to peeling idealny, bo jest żelowy, łatwo go nałożyć i zmyć, w przeciwieństwie do większości peelingów, które strasznie się mażą, są bardzo gęste, ciężkie do zmycia, niektóre nawet zostawiają lepką warstwę...Ten z Lirene jak dotąd jest dla mnie najlepszy :)
OdpowiedzUsuńNie tak dawno miałam z Lirene płyn micelarny, był całkiem w porządku, miał przyjemny zapach, ale jednak wolę swojego zielonego Garniera :-)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia! ;-)
jestem wierna nivea, bo to jedyne produkty, które radzą sobie z moim makijażem - używam wodoodpornych kosmetyków i większość nie jest im w stanie podołać, a nivea np dwufazowy do demakijażu oczu owszem.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale kilkakrotnie przymierzałam się do tego żelu peelingującego. Może zajrzę też za tą delikatną wersją.
OdpowiedzUsuńMam na oku tę różową wersję :) Obecnie myję twarzy żelem Himalaya Herbals z lekkim peelingiem, cudownie działa!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym żelem, jeszcze nie miałam, ale jestem skuszona;)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy mnie zainteresował, ale ja chciałabym przestać już używać żeli, bo mam dosyć mokrych rękawów:P
OdpowiedzUsuńNa peeling może bym się pokusiła
OdpowiedzUsuńLirene ma dobre kosmetyki, wiele z nich lubię choć tych dwóch jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńJa używam teraz pianki Pharmaceris z serii T i dobrze u mnie działa. Goi mi się buźka, choć pojedyńcze niespodzianki jeszcze wyskakują.