Pielęgnacja :: Nawilżający płyn drażniący
(Lirene, DermoProgram, Aqua Crystal, Nawilżający płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu)
Od płynu micelarnego wymagam dwóch podstawowych rzeczy: powinien być łagodny i skutecznie zmywać makijaż, w tym niewodoodporny makijaż oczu. Mam paru ulubieńców, którzy nigdy mnie nie zawiedli, trafiłam też na parę w miarę poprawnych płynów, oraz na takie, do których na pewno nie wrócę. Jakiś czas temu skończyłam płyn BeBeauty z Biedronki, który okazał się mało wydajnym średniakiem. Na jego miejsce wskoczył Nawilżający płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu Aqua Crystal Lirene i niestety rozczarował.
Lirene, DermoProgram, Aqua Crystal,
Nawilżający płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu★
Opakowanie jest estetyczne i wygodne, szczególnie lubię to, że łatwo się je otwiera i zamyka. Sam płyn ma przyjemny, dość intensywny zapach. Nie przeszkadzają mi co prawda zapachy w kosmetykach, jednak wolałabym coś delikatniejszego lub wręcz bezzapachowego, bo płyn ma się nadawać do stosowania wokół oczu. Tyle z kwestii technicznych.
Jak się sprawdza? Jest kiepsko: płyn nie radzi sobie z usuwaniem makijażu. Wystarczy po demakijażu (rzekomym) przetrzeć jeszcze twarz tonikiem, żeby przekonać się, ile kosmetyków jeszcze sobie leży w najlepsze na skórze. Demakijaż oczu? Oj, to już zupełna klapa – bez względu na zużytą ilość cały czas na rzęsach i powiekach zostają resztki kosmetyków (niewoodoodpornych czy o przedłużonej trwałości!).
Na opakowaniu można przeczytać, że "93% kobiet potwierdza płyn jest delikatny, nawet dla wrażliwych okolic oczu". Cóż, najwyraźniej mogę zaliczyć się do tych pozostałych siedmiu procent. Płyn naprawdę szczypie i podrażnia u mnie okolice oczu, a tego typu sensacje zdarzają mi się niezwykle rzadko. Przejrzałam właśnie kilka recenzji tego płynu i widzę, że nie jestem jedyną osobą, której ten płyn nie służy. Niestety nie mogę go uznać nawet za średniaka.
Aktualizacja: Nie lubię marnować kosmetyków, więc postanowiłam oczy zmywać czymś innym (uściślając, świetnym płynem Rival de Loop z Rossmanna), a Lirene zużyć do twarzy. Tym razem obszczypało mi całą skórę twarzy :(.
Na opakowaniu można przeczytać, że "93% kobiet potwierdza płyn jest delikatny, nawet dla wrażliwych okolic oczu". Cóż, najwyraźniej mogę zaliczyć się do tych pozostałych siedmiu procent. Płyn naprawdę szczypie i podrażnia u mnie okolice oczu, a tego typu sensacje zdarzają mi się niezwykle rzadko. Przejrzałam właśnie kilka recenzji tego płynu i widzę, że nie jestem jedyną osobą, której ten płyn nie służy. Niestety nie mogę go uznać nawet za średniaka.
Aktualizacja: Nie lubię marnować kosmetyków, więc postanowiłam oczy zmywać czymś innym (uściślając, świetnym płynem Rival de Loop z Rossmanna), a Lirene zużyć do twarzy. Tym razem obszczypało mi całą skórę twarzy :(.
Skład: AQUA, GLYCERIN, POLOXAMER 188, POLYSORBATE 20, DISODIUM RICINOLEAMIDO MEA-SULFOSUCCINATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, LONICERA CAPRIFOLIUM (HONEYSUCKLE) FLOWER EXTRACT, CITRIC ACID, LONICERA JAPONICA (HONEYSUCKLE) FLOWER EXTRACT, SORBITOL, PROPYLENE GLYCOL, SEA SALT EXTRACT, BHT, OYSTER SHELL EXTRACT, ALGAE EXTRACT, PHENOXYETHANOL, POTASSIUM SORBATE, PARFUM, LINALOOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, LIMONENE, CI 60730, CI 42090.
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Tytuł zabrzmiał jak oferta dla masochistów :)
OdpowiedzUsuńI o to chodziło :D
UsuńGdybyś chciała, to służę :P
...ale przynajmniej popatrz: przynajmniej należysz do siedmioprocentowej elity ;)
Usuń*siepowtarza, siepowtarza...
UsuńNo tak, elyta, nie jakaś tam banalna większość :>
Usuńo żesz a miałam go kupić. Właśnie używam Pat&Rub ale on też nic a nic makijażu oka nie rusza i do tego kosztuje w cholere:)
OdpowiedzUsuńPat&Rub też sobie nie radzi? :/
Usuńmakijaż twarzy zmywa ładnie, a tuszu wcale, używam zwykłego Wibo :(
UsuńBeznadzieja :(
UsuńTytuł super! Od razu wiadomo o co chodzi :-)
OdpowiedzUsuńna szczęście go nigdy nie miałam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, obserwujemy? :)
Ja też nienawidzę jak coś co ma być do oczu szczypie, porażka.
OdpowiedzUsuńTytuł świetny ;) będę słyszeć te słowa jak tylko zobaczę ten produkt w zasięgu wzroku xd
OdpowiedzUsuńWysyp złych opinii na jego temat skutecznie mnie zniechęcił.
OdpowiedzUsuńNiepokojąco ich dużo :(
UsuńNo szału, to on nie robi, ale moim zdaniem nie jest aż tak zły. Moje oczy są chyba jakieś niewrażliwe, bo nic mnie nie szczypie. Nawet go lubię, ale ja maluję się dość delikatnie. Z mocniejszym makijażem na pewno by sobie nie poradził.
OdpowiedzUsuńW tej chwili przypominam sobie tylko dwa micele, które szczypały mnie w oczy - jakiś łagodzący Ziaja i Ava z rokitnikiem, raczej uważam się za niewrażliwca. U mnie Lirene nie radzi sobie nawet z lekkim brązowym tuszem :(
UsuńBędę go omijać. Nie lubię płynów micelarnych, które działają bardziej jak toniki niż prawdziwe produkty do demakijażu.
OdpowiedzUsuńAtqo, mam identycznie! Odstawiłam go po paru użyciach bo nie mogłam znieść szczypania :( jestem zdecydowanie na nie :(
OdpowiedzUsuńCzyli jesteś kolejną "obszczypaną" w tych siedmiu procentach :D
Usuńmam się czuć jak jakiś vip? :D
UsuńNo jasne!
UsuńSzkoda, że sobie nie radzi z makijażem ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda. Fajnie byłoby mieć polski odpowiednik np. Biodermy...
UsuńNie miałam na szczęście i mam nadzieję, że nie stanie mi na drodze :)
OdpowiedzUsuńOby :D
UsuńMyślałam nad nim w sklepie ale w końcu (dzięki mobilne KWC <3 ) kupiłam AA ;)
OdpowiedzUsuńKtóry AA? Jak się spisuje?
UsuńMam w kolejce do testów. I trochę się zaniepokoiłam... Zobaczę jak będzie. Inny micel z Lirene, z vit. C bardzo, ale to bardzo polubiłam
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak się u Ciebie sprawdzi. Może akurat dla Ciebie okaże się łagodny, bo na skuteczne zmywanie makijażu jednak bym nie liczyła :/
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Ja za to bardzo lubię ten Biedronkowy płyn;)
OdpowiedzUsuńNo to sobie go raczej daruję (szczególnie, że widzę wysoko glicerynę). Obecnie moim faworytem zmywającym jest płyn biedronkowy.
OdpowiedzUsuńJesteś w stanie biedronkowym zmyć tusz czy kredkę? Ja nie mogłam ich ruszyć, po wyjściu spod prysznica miałam pandę wokół oczu :(
UsuńNie znam i nie zamierzam zapoznawać, skoro nie radzi sobie z makijażem oczu, ale trafiła mi się dwufazówka lirene i była bardzo przyzwoita.
OdpowiedzUsuńNie polecam zapoznawania się. Nawet jeśli dla Ciebie okazałby się łagodny, to nie wierzę, że u kogoś nagle magicznie zmyje makijaż :(
UsuńNapisałaś o szczypaniu i mi się przypomniał mój bubel Sorayowy -micel.
OdpowiedzUsuńA zmywał chociaż makijaż? ;)
UsuńUwielbiam takie kosmetyki! Ja ostanio kupilam zracy tusz do rzes z Clinique. Lubie Lirene i nie spodziwalabym sie tego po tej marce, ale... sa kosmetyki i sa buble :)
OdpowiedzUsuńTusz? O rany, który to?
UsuńWychodzi na to, że wcale nie jest takie proste wypuścić na rynek dobry płyn micelarny. Biodermy chyba prędko nikt nie przebije, nawet Biedronka :D
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej nie jest to proste. A szkoda, kupowałabym taką polską Biodermę :)
UsuńA ja od Biodermy wole micela z Vichy (tego 3w1), usuwa makijaz, w tym dlugotrwale cienie w kremie! Najgorszym szczypaczem jakiego kiedykolwiek uzywalam bylo mleczko do demakijazu Johnson&Johnson...
OdpowiedzUsuńMicel Vichy jest jednym z moich ulubionych :)
Usuńmiałam kiedyś (inny) płyn micelarny z Lirene i również się nie sprawdził, one chyba już tak maja ;)
OdpowiedzUsuńChyba faktycznie, jak pisze wyżej Subiektywna Vera, nie tak łatwo zrobić dobry i skuteczny płyn micelarny :(
UsuńJak widać ,nie można ślepo wierzyć obietnicom producenta
OdpowiedzUsuńNigdy żadnym obietnicom nie można na ślepo wierzyć, to takie moje życiowe spostrzeżenie ;)
Usuńjuż trochę złego się o nim wcześniej naczytałam. Temu panu - podziękujemy !
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lipa:/
OdpowiedzUsuńOoo też jestem w tej zaszczytnej (a raczej zaszczypanej) 7% grupie :D
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę!
Usuńdobrze wiedzieć;)
OdpowiedzUsuńraczej po niego nie sięgnę, chociaż bardzo lubię kosmetyki lirene :)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie używałam i na pewno nie użyję!
OdpowiedzUsuńO tym płynie słyszałam wiele negatywnych rzeczy, szczególnie, że nie jest taki znowu delikatny o potrafi podrażnić skórę. Oby takich bubli było mniej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam