Retro :: Luty!
Przyszedł luty, pora wziąć się solidnie do roboty, a jest co robić:
W domu: Przejrzeć zapasy spiżarniane.
Rośliny pokojowe. Zraszać sadzonki i w dalszym ciągu sadzonkować: szałwie, chryzantemy, dalje, pelargonje, ułanki. Siać w miski: begonje, lobelje, groszki i goździki.
W ogrodzie: Przeglądać warzywa w piwnicy i kopcach, usuwając zepsute, w dnie słoneczne wietrzyć. Przerabiać komposty. Zakładać inspekty pod zasiew: kalafjorów, kalarepy, reszty kapust, pomidorów, rzodkiewki i sałaty.
Na drzewach owocowych palić oprzędy, obcinać gałązki z pierścienicami i niszczyć. Pnie i konary skrobać z łuszczącej się kory i mchów, przy młodszych drzewach, używając do tego drucianej szczotki. Dziuple i rany oczyszczać, zalepiać i smarować maścią ogrodniczą. Prześwietlać konary drzew i krzewów owocowych.
Ciąć żywopłoty i krzewy ozdobne, przy cięciu nie skracać gałązek tym, które kwitną wiosną np. forsytia, bez, jaśmin i t. p. przyciąć je po okwitnięciu. Poprawiać okrycia zimowe. Przeglądać w przechowalniach kłącza dalij, kan, begonji i innych.
W pasiece: Zabezpieczyć pszczoły przed zbyt wczesnym oblotem. Cieniować oczka. Zabezpieczyć się w brakujące narzędzia i w woszczynę. Szykować nowe ule. Zabezpieczyć daszki od deszczu.
W rolnictwie: Przegony zatkane śniegiem przebijać dla ułatwienia naturalnego spadu wód. Wody z roztopów skierować na łąki. W dni mroźne wywozić komposty i nawóz pod okopowe. Łąki zasilać kainitem i mączką fosforową. Wałować żyto na glebach wzdymających się. Na obsychające pola puszczać włókę. Dawać nawozy mineralne azotowe pod owsy, okopowe, pszenice, rzepak, fosforowe pod strączkowe, pszenice i koniczyny, potasowe pod jęczmienie, łubiny, zboża i łąki.
W kurniku: Zaczyna się okres rozmnażania. Należy puścić sztuczne wylęgarnie na wczesne kurczęta. Nasadzać indyki, przymuszając je do siedzenia, zanim rozpoczną nieśność.
Kalendarz "Łącznika Pocztowego" na rok 1936.
Uff, naprawdę lubię swoje beztroskie miejskie życie...
Zobacz też:
Podziel się!
Fakt...to się nazywa sielskie życie ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :D
UsuńZaczęłam czytać i do akapitu o przeglądaniu warzyw w kopcach myślałam,że to Twoje plany na luty haha
OdpowiedzUsuńJa to samo! :DDD
UsuńJa też tak myślałam! xD Przeglądam po kolei, czytam, czytam, zjeżdżam trochę na dół, a tu coś o kurniku... Myślę sobie- WTF?! Czy Atqa zaczęła kury hodować? xD Dopiero jeden "scroll" niżej i wszystko się wyjaśniło :)
UsuńCzuje się lepiej, że nie tylko ja dałam się tak 'wrobić' :-P
UsuńHahaha
UsuńMuszę nasadzić indyki :)
OdpowiedzUsuńI jak Ci poszło?
UsuńTeż się nabrałam. Te kopce warzyw mnie rozwaliły.
OdpowiedzUsuń:D
Usuńnawet u Ciebie na blogu prześladuje mnie tematyka pytań do obrony :P
OdpowiedzUsuńMobilizuję Cię :D
UsuńTo mi się podoba :D
UsuńTyle roboty, a luty taki krótki!
OdpowiedzUsuńHa, nie, przecież to rok przestępny był!
UsuńNo to luz.
Luz. Dodatkowa doba to rozwiązanie problemu :)
UsuńUwielbiam retro wpis, uśmiech na twarzy gwarantowany :)
OdpowiedzUsuń