Paznokcie :: Czerwono i lśniąco (Golden Rose i Wibo)
Nadal zachwycam się lakierami Golden Rose z serii Rich Color, aż wstyd się przyznać, ile już ich kupiłam. Pociesza mnie tylko fakt, że wybrałam już wszystkie, które mi się podobały. Wpadłam też w sidła manii brokatowej, nic więc dziwnego, że w Rossmannie moją uwagę przyciągnęły brokatowe lakiery Wibo. Pora na prezentację.
Chłodna metaliczna czerwień kryjąca się w butelce oznaczonej numerem 22 to lakier idealny na tę porę roku. Jest elegancki i intrygujący, a przy tym odrobinę kiczowaty. Nazwałam go metalicznym, ale właściwie nie jestem pewna, czy to określenie dobrze oddaje jego charakter. Ma dość mocny połysk, który podkręcony top coatem sprawia, że aparat niespecjalnie chce się sfokusować. W ogóle ten lakier na żywo wygląda zdecydowanie ciekawiej, niż na zdjęciach. W zależności od światła kolor przechodzi od dość żywej chłodnej czerwieni w jasny bordo. Trudno się w nim nie zakochać! Nakłada się łatwo, do pełnego krycia potrzeba dwóch cienkich warstw, chociaż jedna grubsza też byłaby wystarczająca. Czas schnięcia i współpraca z moim ulubionym w tej chwili top coatem Revlon bez żadnych zastrzeżeń.
Na lakierze Golden Rose postanowiłam wypróbować nowy nabytek: brokat Wibo FUTURA numer 2. To śliczne połączenie większego złotego sześciokątnego brokatu z drobniutkim brokatem w odcieniu miedzi. Jak widać na zdjęciach niżej, ślicznie ocieplił chłodną czerwień bazową. Do samego lakieru Wibo nie mam zastrzeżeń – ma (przynajmniej na razie) odpowiednią gęstość, a brokat ładnie rozkłada się na paznokciu. To jednak lakier, który należy traktować jak top na jakąś kolorową bazę, bo nawet przy paru warstwach nie osiągniecie nim żadnego krycia.
PS. Dzisiejszy post ewidentnie sponsorowała cyferka "2".
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
tez uwielbiam lakiery GR z serii Rich Color, sa rzeczywiscie piekne, a w polaczeniu ktore tu pokazalas, efekt wyszedl super!
OdpowiedzUsuńZaskakują jakością te GR lakiery, prawda?
UsuńBardzo mi się podoba to połączenie :)
OdpowiedzUsuńMnie też :D :D
Usuńfajnie wygląda:) Ja mam taki OPI, ale różowy:)
OdpowiedzUsuńTaki jak Wibo czy taki jak GR? :D
UsuńSkusiłam się na blady róż z tej brokatowej serii wibo, już go kocham!
OdpowiedzUsuńTeż go kupiłam (wstyd mi!) i ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
UsuńŚliczne zdobienie. Chociaż sam GR to bardzo wdzięczny kolor :)
OdpowiedzUsuńMnie też się solo bardzo podoba :) Szkoda, że zdjęcia nie oddają wiernie jego uroku!
UsuńFajny :) Też mam przedświąteczną fazę na brokaty.
OdpowiedzUsuńSkąd to się bierze? Przez cały rok zupełnie nie kręcą mnie brokaty, a teraz... :D
Usuńale się świątecznie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńŁadne połączenie, bardzo świąteczne :)
OdpowiedzUsuńsolo GR niesamowicie błyszczy, niesposób oderwać oczu... świetny kolor, nie dziwię się, że nie mogłaś mu się oprzeć.
OdpowiedzUsuńpięknie komponuje się z glitterem.
Przepiękny jest ten lakier z GR! Coś przecudownego!
OdpowiedzUsuńOddzielnie i razem wygląda pięknie, śliczny kolorek i piękne paznokcie:)
OdpowiedzUsuńbłyskotki! jestem jak najbardziej na tak :) jak ktoś wyżej pisał - bardzo świąteczne :)
OdpowiedzUsuńO jejku jak pięknie! Obie wersje bardzo mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńFajne połączenie moim hitem są właśnie te lakiery z GR
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię!
UsuńChyba GR solo bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńFajny ten brokatowy top Wibo, własnie na tę wersję się czaję.
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest naprawdę udany i dość niebanalny przez te rudawe tony.
UsuńChciałam kupić coś z Rich Color, z ciekawości, żeby zobaczyć, jakie są, ale za każdym razem, gdy je widzę, to jakoś nie mogę się zdecydować. Wydaje mi się, że mam już podobne kolory. Nie inaczej jest z tym czerwonym.
OdpowiedzUsuńW tej serii wszystkie kolory wydają się być bardzo klasyczne, ale jest w nich coś idealnie trafionego, nawet nie wiem jak to określić :) Nawet się nie przyznam ile czerwieni kupiłam... :]
UsuńBardzo ładny jest ten czerwony ale z tym Wibo prezentuje sie bardzo światecznie :)
OdpowiedzUsuń2 jest ok :)
Tego typu czerwienie (tak jak te ze złotym połyskiem) są zdecydowanie nie dla mnie. Ale podziwiam je z przyjemnością u innych. W sumie dopiero teraz odkrywam piękno odcieni Rich Color. Zachwycam się numerem 6 i w styczniu obiecuje sobie sprawić (na grudzień limit lakierowy wyczerpany, a w styczniu zawsze są urodziny ;)). No, a teraz maluję paznokcie numerem 28 i przypomina mi sie Paese nr 111 od którego zaczęła się przygoda z lakierami i paznokciami interesującymi i nie nudnymi. Piękne są. A ta czerwień pięknie komponuje się z tym topperem (dobra obiecuję, że topper z Wibo już na serio będzie ostatnim lakierem w tym miesiącu ;))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci bogatych w lakiery urodzin :D
UsuńŚliczny ten czerwony ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tymi nowymi lakierami z Wibo :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite połączenie:). Brokat pierwsza klasa - muszę się w niego zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńsuper efekt z tą wersją brokatową
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Wibo. Nie widziałam go u siebie.
OdpowiedzUsuńOne tak jakoś niepozornie wyglądają w szafie Wibo, łatwo je przoczyć.
UsuńFajna ta nowa kolekcja brokatów :)
OdpowiedzUsuńbez topu świetny! czemu ja nigdzi enie mogę ich dorwać...
OdpowiedzUsuńRozglądaj się, łatwo je przeoczyć w szafach Wibo.
UsuńŚliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńChoć wersja bez topu bardziej do mnie przemawia ;)
gr podbił moje serce tymi lakierami!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :)
UsuńSuper kolor :) Zamówiłam go dla mojej mamy :) Bardzo lubi takie odcienie i już widzę, że będzie zadowolona!
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuńdużo bardziej podoba mi się solo :) top ciekawy, ale chyba wolałabym go na innym kolorze - może ciemnym brązie, albo czerni. a co do lakieru GR mam podobny odcień z OPI i china glaze i oba są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A