Tydzień w dzień (11-17 listopada 2012)
Przyszła kolejna niedziela, pora na podsumowanie blogowego tygodnia.
Za oknem zimno i mgliście, a u mnie jeszcze do niedawna trwało lato za sprawą toskańskiego balsamu Dr Ireny Eris [→Pielęgnacja :: Toskańskie lato]. Niestety słoik już pusty, pora więc pogodzić się z jesienią.
Lakierowe szaleństwo trwa, w minionym tygodniu pokazałam dwa (tylko) lakiery, które bardzo mi się spodobały - elegancki szarak od Joko [→Paznokcie :: Stylowy szarak (Joko Stylish Grey)] oraz efektowna śliwka węgierka od GoldenRose p→Paznokcie :: Węgierka od GoldenRose]. Obfotografowałam jeszcze parę innych piękności, spodziewajcie się ich na blogu w najbliższych dniach.
W czwartek osoby palące próbowałam zachęcić do rzucenia zgubnego nałogu [→Retro :: Skarb nieoceniony] pokazując dziwny wynalazek mający zastąpić papierosy, trochę jak prototyp epapierosa. Swoją drogą, wczoraj byłam w kinie i miałam nieprzyjemność siedzieć za panem, który przez cały seans zaciągał się właśnie epapierosem. Nie śmierdzi i nie truje - niewątpliwie to plus, ale bucha parą wodną i tym samym przeszkadza innym w oglądaniu filmu!
Z kosmetycznych nowości pokazałam zapowiedź dwóch produktów marki Smashbox [→Nowości :: Bazy Smasbox]. Wczoraj w Sephorze oglądałam bazę pod oczy, coraz bardziej mnie kusi.
I jeszcze coś o uszach, "na które zwykle mało się zważa zmieniają bardzo piękność kobiety" [→Retro :: Uszy defektowe].
Miłej niedzieli ...i lektury :)
Pogoda zupełnie nie sprzyja. Ja nawet nie mogę zdjęć zrobić, bo wszystko wygląda tak okropnie ;/
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię :) http://charronblog.blogspot.com/2012/11/nominacja-do-liebster-blog.html
OdpowiedzUsuń