Retro :: Lekarstwo na zmarszczki!




Lekarstwo na zmarszczki 
Jeżeli zmarszczki nie są nie powetowaną krzywdą, wieku i jeżeli zgryzota lub złe przyzwyczajenie krzywienia śmiejąc się lub mówiąc zrodziły, je można mieć nadzieję z mniejszenia ich i zagładzenia pomału, przykładając co noc kompresy batystowe, maczane w tinktórze benjoin* z wodą lub rosole cielęcym sporządzonym bez włoszczyzny i soli. 
Przewodnik dla dam czyli Rady dla płci pięknej, 1842.

***

O zaletach zdrowotnych rosołu przeczytać można wiele, natomiast wygładzające zmarszczki okłady z rosołu to jednak mało apetyczna sprawa, przynajmniej dla mnie. Z pewnością coś jest na rzeczy z zawartym w rosole kolagenie, jednak nie odważyłabym się spróbować. Już prędzej odzwyczaję się od "krzywienia śmiejąc się lub mówiąc"...


* chodzi chyba o nalewkę benzoesową



Zobacz też:

Podziel się!

26 komentarzy:

  1. nie wyobrażam tego sobie :P nie lubię jeść rosołu a co dopiero robić sobie z niego okłady ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektórzy twierdzą, że rosół to "wywar z trupa" i zawiera prawie same toksyny.
    Nie wyobrażam sobie korzystać z jego "upiększających" właściwości, wolę zrobić sobie maseczkę z natki pietruszki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo to jest "zupka z trupka", jednak bardziej toksyczne są chyba podroby, np. uwielbiana przez wiele osób wątróbka, której osobiście nie cierpię :)

      Natkę marnować na maseczkę? A rosołek byłby z nią taki dobry... :D

      Usuń
  3. Ostatnio uslyszalam swietna rade przeciuwsmarszczkowa od pewnej Tajki - nie mozna smiejac sie wykrzywiac ust w luk, tylko ukladac je w dziubek (0). Ona tak robi i mimo ponad 40stki na karku, z twarzy nie wyglada na wiecej niz 20:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rosół jeść uwielbiam, ale żeby go na twarz nakładać.... o fuj;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolę aplikować wewnętrznie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nienawidzę rosolu, będę miała szybko zmarszczki :D Haha

    OdpowiedzUsuń
  7. To już wiem, gdzie popełniłam błąd :D

    OdpowiedzUsuń
  8. cudny sposób, ja to się tez wykąpię w rosole, skoro Kleopatra używała oślego mleka, to my możemy rosołu.... brr

    OdpowiedzUsuń
  9. haha ;D o nie nie, to nie dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Już chyba wolę okładać się rosołem niż ostrzykiwać botoksem jak Górniak :D

    OdpowiedzUsuń
  11. No ale nie można tak od środka?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)