Paznokcie :: Wredny Jakub
(Essence, 01 Jacob's Protection)
Po całkiem przyjemnym, choć nieco mrocznym Edwardzie przyszła pora na Jakuba (01 JACOB'S PROTECTION), który okazał się wrednym typem. Naprawdę nie wiem, kto zacz w wampirzej sadze, jednak lakierowo przedstawił się wyjątkowo niekorzystnie.
W butelce prezentuje się zachęcająco – czerń z migoczącymi granatowymi drobinami (glass-flecked), na paznokciach jednak okazał się nudny, jednowymiarowy i smutny. Na palcu wskazującym widać, że próbowałam reanimować go drobnym brokatem Bell, jednak na niewiele się to zdało.
Co gorsza, w przeciwieństwie do posłusznego Edka, Jakub okazał się osobnikiem nad wyraz opornym. Nałożyć go równo ciężko, ciągnie się, tworzy zgrubienia, czego dowodem jest mój mały palec. Widać, prawda? Teraz cała nadzieja w Alicji i jej wizji. Oby uratowała honor limitowankowych lakierów Essence. Zobaczymy.
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
po reanimacji efekt mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńJa czekam na Alicję, która jakoś wytłumaczy Jacoba ;D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, czy stanie na wysokości zadania :)
UsuńJa na Kubusia nie narzekam, chociaz konsystencje ma faktycznie dyskusyjna, jednak koncowy efekt mnie sie podobal, zalezy co kto lubi :)
OdpowiedzUsuńEdward w ostatnim Zmierzchu jest tak mroczny, że aż wcale .__. Co oni mu zrobili z włosami? :D
OdpowiedzUsuńIdę obejrzeć inne Twoje lakiery z tej limitki, bo akurat na noszę Alicję i ją kocham ;)
No i jestem po obejrzeniu ;) Koniecznie nakładaj Alicję, pokochasz ją jak ja :D
UsuńMam nadzieję :)
Usuńpiękny jest, już dawno na niego patrzę z zachwytem ;)
OdpowiedzUsuńMnie akurat ten kolor się nie podoba... ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba w butelce, na paznokciach już nie bardzo :/
UsuńPodoba mi się, ale na myśl o zmywaniu dostaję spazmów :)
OdpowiedzUsuńWcale, aż tak ciężko się go nie zmywa;)
UsuńNiecierpku, dokładnie jak mówi Cosmetics Freak, zmywa się go całkiem nieźle.
UsuńA ja z Jakuba jestem zdowolona, w równym stopniu jak z Edwarda ;) Zebrałam nawet za niego kilka komplementów.
OdpowiedzUsuńA jak z nakładaniem? Może trafił Ci się jakiś wyjątkowo sympatyczny egzemplarz?
UsuńTeż miałam problemy z jego nakładaniem. Przesadzili z tą gęstością.. A kolor mimo, że mniej wyrazisty niż w butelce też mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNie popisali się z konsystencją niestety :/
UsuńZdaje się że Hexxana też na niego psioczyła ;)
OdpowiedzUsuńOj i TO bardzo!
UsuńWcale się nie dziwię niestety!
UsuńWygląda jak stary lakier Catrice. Też był gęsty. Tylko, że był czarny z kolorowymi drobinami, ale jak widać receptura ta sama...
OdpowiedzUsuńMasz może na myśli wycofany (chyba) I Wear My Sunglasses at Night? Mam go, ale kompletnie nie pamiętam jaką ma konsystencję, natomiast wydaje mi się, że wyglądał trochę ciekawiej niż Jakub.
UsuńKolor ma bardzo fajny, jednak ta aplikacja. Jeden paznokieć malował się dobrze, a na drugim zostawiał wręcz całe placki bez koloru. Mimo, że kolor mi się podobał, ciężko mi było się z nim dogadać.
UsuńWskazujący wygląda najładniej! Gęste lakiery są wyjątkowo irytujące!
OdpowiedzUsuńCzyli jednak Bell ratuje sytuację? :)
UsuńAlicja jest w porządku, chociaż na paznokciach wygląda dość jrdnowymiarowo:-(
OdpowiedzUsuńBuuu, niedobrze. Ale wyżej dziewczyny piszą, że im się podoba, więc ciekawa jestem jakie będą moje wrażenia :)
UsuńCałkiem ładny :)
OdpowiedzUsuńJa też nie byłam z niego zadowolona. O ile mój rozprowadzał się fajnie, to efekt i trwałość pozostawiają wiele do życzenia...
OdpowiedzUsuńHm, czyli konsystencja Twojego lepsza?
UsuńAlicja jest cudowna ale ten gagatek ostudził mój zapał do lakierów Essence. Niestety.
OdpowiedzUsuńTe lakiery to loteria niestety, zdarzają się świetne, ale też totalne niewypały, a najgorsze, że w ramach jednej kolekcji :(
UsuńOj, trafia mnie szlag przy takich lakierach, tym bardziej, że gluty zwykle kiepsko schną, a nie należę do osób, które mogą siedzieć godzinę i czekać, aż lakier spokojnie wyschnie.
OdpowiedzUsuńszalenie podoba mi się Kubuś, ale ja tak nie lubię essence wrrr
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny potwierdza się teza, że lakiery Essence są strasznie nierównomierne pod kątem jakości...
OdpowiedzUsuńU mnie Jakub nakładał się jeszcze całkiem całkiem. Dopiero Alicja to była tragedia ;)
OdpowiedzUsuń