Retro :: Zapach ukrytej miłości
MASCARADE
Mascarade - tajemniczy zapach ukrytej miłości
L. T. PIVER PARIS
Reklama prasowa, 1939.
***
Mnie ta reklama jakoś niepokoi, a Was? Podejrzewam, że ta złowieszcza aura spowodowana jest głównie fatalną jakością druku...
Swoją drogą, firma L. T. Piver Paris nadal istnieje (jej historia sięga XVIII wieku!). Niestety nie ma już w ofercie Mascarade, a jestem bardzo ciekawa "zapachu ukrytej miłości".
Zobacz też:
Podziel się!
Zapach musiał być ciekawy :) Może przez wyraz twarzy (te zęby!) reklama jest dość dziwna...
OdpowiedzUsuńTwarz jest dziwna, zniekształcona... Ale ciekawi mnie, jak pachnie ukryta miłość :D
OdpowiedzUsuńMnie niepokoi fakt, ze pani z tylu wyglada jak Grace Jones...
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa zapachu.
OdpowiedzUsuńA dawne reklamy przemawiają do mnie bardziej niż współczesne (Zwłaszcza takie przemajstrowane, że aż odrzucające).
Ciekawe, ilu producentów teraz reklamowałoby zapach takimi klimatami? ;-)))
Jakością druku, albo miną tej zamaskowanej postaci w tle:)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy na te maski brali klientelę, nie lubię tego motywu
OdpowiedzUsuńO, widzę, że coś dla mnie w końcu! :D
OdpowiedzUsuńJa nie powiem, co mi przyszło do głowy. Ale to pewnie wina późnej pory.
OdpowiedzUsuńAlbo i nie.
Dawaj, dawaj, może być na ucho :)
Usuń