Pielęgnacja :: Punkt dla Farmony
– Waniliowy scrub Sweet Secret
To będzie dość krótka recenzja, bo właściwie o czym się tu rozpisywać. Waniliowy scrub do mycia ciała z serii Sweet Secret Farmony to w końcu fajny drapak! Nie super ostry, ale skutecznie złuszczający naskórek. W dodatku ma przyjemną puszystą konsystencję, śliczny waniliowy zapach i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy.
Co prawda, co do samego zapachu zdania są podzielone, czytałam parę opinii, że jest ostry i chemiczny, pamiętajcie jednak, że to kwestia gustu. Mnie się bardzo podoba, jest bez porównania bardziej naturalny i przyjemny zapach niż zapach kokosowo-bananowego sufletu do ciała z tej samej linii, którego po prostu nie potrafię znieść. Może nie powtórzyłabym za producentem, że zapach scrubu "pobudza, uwodzi i inspiruje", ale bardzo go polubiłam.
Zaskoczyło mnie, że ścierne drobinki, chociaż nierozpuszczalne, całkiem nieźle udaje się spłukać. Wcześniej strasznie męczyłam się z morelowym peelingiem Yves Rocher – zawsze, kiedy wydawało mi się, że wszystko spłukałam, gdzieś zbierał się 'piasek', najczęściej pod pachami i na stopach.
Inne plusy? Ładne opakowanie, wewnątrz zaplombowane "sreberkiem", wiadomo więc, że kosmetyk nie było otwierany, oraz przystępna cena – ok. 14 zł/ 225 ml. Punkt dla Farmony!
Zaskoczyło mnie, że ścierne drobinki, chociaż nierozpuszczalne, całkiem nieźle udaje się spłukać. Wcześniej strasznie męczyłam się z morelowym peelingiem Yves Rocher – zawsze, kiedy wydawało mi się, że wszystko spłukałam, gdzieś zbierał się 'piasek', najczęściej pod pachami i na stopach.
Inne plusy? Ładne opakowanie, wewnątrz zaplombowane "sreberkiem", wiadomo więc, że kosmetyk nie było otwierany, oraz przystępna cena – ok. 14 zł/ 225 ml. Punkt dla Farmony!
Skład (INCI): AQUA, ISOPROPYL MYRISTATE, PUMICE, GLYCERYL STEARATE CITRATE, CETEARYL ALCOHOL, PARAFFINUM LIQUIDUM, CYCLOMETHICONE, PARFUM, GLYCERYL STEARATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, GLYCERIN, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, ETHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, VANILLA, PROPYLENE GLYCOL, TAMARINDUS INDICA EXTRACT, MACADAMIA TERNIFOLIA SHELL, CERA ALBA, ACRYLATES /C10-C30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, XANTHAN GUM, DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, CI 16255, CI 19140, BHA.
– kosmetyku nie ma już w ofercie marki
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Lubie ten scrub i zapach ma super, mam tez krem do ciala z tej serii :)
OdpowiedzUsuńI jak się krem spisuje?
UsuńBardzo dobrze nawilża i wygładza, a zapach dlugo sie utrzymuje. Dla mnie jest super :)
UsuńPotwierdzam :) Kremik jest super o konsystencji masła i trzeba się opanowywać, aby go nie zjeść :)
UsuńZawsze trochę obawiam się parafiny w peelingach...Wydaje mi się, że potem zostawiają taką śliską warstwę, kiedyś myślałam, że to po prostu skóra jest taka gładka ;) Ale tutaj nie jest wysoko...Może spróbujemy, miałam już migdałowo-czekoladowy z Farmony i był niezły, chociaż trochę zbyt delikatny :) A teraz uwielbiam scrub z Joanny (z ekstraktem z bzu), chyba najlepszy, jaki kiedykolwiek próbowałam.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię parafiny, nie służy mi. Tutaj jest dopiero na szóstym miejscu, nie okleja skóry.
UsuńNie próbowałam Joanny, wpisuję na listę :)
Szczerze mówiąc, myślałam, że to jakiś mus do ciała, tylko z ozdobnymi drobinkami. Patrząc na zdjęcia w życiu nie powiedziałabym, że to to cokolwiek zedrze :D
OdpowiedzUsuńBo to jest taki mus, przyjemnie puszysty. Ścierne drobinki mają kolor identyczny jak całość i nawet ich nie widać na zdjęciu (to nie te brązowe kropki).
Usuńod ponad roku to mój numer jeden :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
Uwielbiam zapach wanilii! Czyt te kosmetyki mozna dostac w Rossmanie czy w supermarketach?
OdpowiedzUsuńDla mnie raczej nie - parafina, parabeny wykluczają ten produkt.
OdpowiedzUsuńmuszę kiedys go wypróbować- już sobie wyobrażam jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNaczytałam się o tym peelingu mnóstwo pozytywnych opinii, będę musiała go kupić jak tylko zużyję moje obecne zdzieraki. Zapach brzmi bajecznie, uwielbiam wanilię :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kiedyś kupić, ale peelingów mam chyba 3 w zapasie. Ja jestem zakochana w ich żelu peelingującym Słodkie Cappuccino i Tiramisu - idealny na poranne przebudzenie, a drobinek ma niedużo, spokojnie można go używać na co dzień
OdpowiedzUsuńo proszę. Bardzo lubię waniliowy zapach. Przekonywująca notka i z chęcią go kupię :)
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć cudownie ;p
OdpowiedzUsuńJa mam krem w tej serii, zapach obłędny. ;)
OdpowiedzUsuńjak widzę ten scrub to od razu kojarzy mi się z waniliowymi deserkami :D np deser z koroną :D
OdpowiedzUsuńAkurat niedługo będę musiała sobie jakiś sprawić. Sięgnę po ten :)
OdpowiedzUsuńOd dawna się na niego czaję, ale póki co mam zbyt duże zapasy ;)
OdpowiedzUsuńSorki, ale jak tylko spojrzałam na zdjęcie z otwartym pudełkiem, to szybciutko bym zamknęła. No nie lubię waniliowego zapachu w kosmetykach, ani tym bardziej na sobie. Lody, to i owszem, garściami.
OdpowiedzUsuńPrzez zdjęcie poczułaś zapach? :P
UsuńJuż od dawna patrzę w jego kierunku i chyba wreszcie nie tylko na tym się skończy ;D
OdpowiedzUsuńMiałam balsam i masło z Farmony. Zraziłam się. W sklepie zapach ok, ale później był nie do zniesienia.
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona!
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem fajny :) No i to moje klimaty zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńWciąż udaje mi się zaoszczędzić na peelingach bo robię je sama z kawy, olejków i cynamonu. Ten rodzaj ścierania jest dla mnie najlepszy, ale kto wie recenzja kusząca :D
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję! Będzie idealny na jesień i zimę :-)
OdpowiedzUsuńKusi mnie wizja zapachu tego peelingu, ale odpycha parafina w składzie- moja skóra tak jej nie lubi, że potrafi zemścić się produkując krosty nawet na łydkach :/
OdpowiedzUsuń