Retro :: Kostiumy plażowe
Moja Przyjaciółka, nr 10, 1938.
Moja Przyjaciółka, nr 8, 1937.
Moja Przyjaciółka, nr 8, 1937.
Co wybieracie? Ja zdecydowanie model z jakże praktyczną pelerynką, chociaż przyznaję, że druga propozycja też kusi, chyba przez ten kołnierzyk.
PS. Jeśli wybieracie się na plażę lub na piknik, pamiętajcie o odpowiednim wyposażeniu: KLIK i KLIK.
Zobacz też:
Podziel się!
ten z pelerynką jest moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńPraktyczna na pelerynka, prawda?
UsuńPelerynka dodaje niesamowicie uroki temu strojowi :-)
Usuńwszystkie wyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuńswietny jest nr 2:))
OdpowiedzUsuńStawiam na numer 2 ;)
OdpowiedzUsuńJa też :) W ogóle o ile to bardziej seksowne niż bikini ze stringami...
OdpowiedzUsuńteraz trochę moda wraca, fajnie :)
OdpowiedzUsuńtrzeba przyznać, że całkiem ciekawe te stroje :D Mało odkrywają, ale co tam! Ważne ze wygląd mają! xD
OdpowiedzUsuńNr2 ladnie rzezbi sylwetke, nr3 jest taka wieczorowa wersja kostiumu :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nr 3, mimo, że nie "roznegliżowany" to jakże seksowny i elegancki :)
OdpowiedzUsuńnie miałabym nic przeciwko gdyby ta moda powróciła :)
OdpowiedzUsuńJa biore pierwszy :)
OdpowiedzUsuńCzarny z pelerynka za bardzo przypomina mi Bele Lugosi.
O tak, wysoki stan w majtach jest bardzo uroczy, ale wbrew pozorom do takiego stroju trzeba mieć idealną sylwetkę :)
OdpowiedzUsuńMi też podoba się 3 wersja ;)
OdpowiedzUsuńNr 3 ! :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że wersję "superbohaterka" na wakacjach" ;)
OdpowiedzUsuń