Pielęgnacja :: Ała!!! (Chusteczki do peelingu Cleanic)

Świat się kończy, trafiłam na zdzierak, który jest dla mnie za ostry! To Chusteczki nawilżane do peelingu marki Cleanic, które mają dawać efekt dermabrazji, głęboko oczyszczać i wygładzać skórę, ułatwiając wchłanianie składników odżywczych z kosmetyków. Producent zapewnia, że to "nowy sposób na szybki i wygodny peeling twarzy, szyi i dekoltu". Zachęcające.


Cleanic, Chusteczki nawilżane do peelingu Efekt dermabrazji


Chusteczki wyglądają jak nawilżane chusteczki dla niemowląt, z tą różnicą, że jedna strona ma niewinnie wyglądające niebieskie ścierne kropeczki, które - według informacji na opakowaniu - "zapewniają delikatny i bezpieczny peeling każdego rodzaju skóry". Ha, akurat! Nie byłam nigdy na żadnym zabiegu złuszczania, może i są jakieś równie hardkorowe, korzystałam jedynie z domowych peelingów, mikrodermabrazji i złuszczających płatków. Nigdy nie trafiłam na coś tak ostrego! Wrażenie dosłownie jakbym tarła twarz pumeksem. Boli!

Cleanic, Chusteczki nawilżane do peelingu Efekt dermabrazji
Cleanic, Chusteczki nawilżane do peelingu Efekt dermabrazji


Moja skóra jest naprawdę pancerna, bo zniosła ten próbny zabieg dzielnie. Bałam się, że następnego dnia będę wyglądać jak po oparzeniu, tymczasem skóra była gładka i miła w dotyku. Ale spodziewając nieprzyjemnych konsekwencji, od razu po peelingu posmarowałam się Cicaplastem i podejrzewam, że to właśnie dzięki niemu wyglądałam następnego dnia jak człowiek. Już nigdy więcej nie użyję tych chusteczek na twarz i wszystkim to odradzam. Stosuję je teraz na ramiona i nie powiem, żeby było to przyjemne nawet tutaj. 

Zdecydowanie nie polecam!

Skład: AQUA, CETEARYL ISONANOATE, CETEARETH-20, CETEARYL ALCOHOL, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERYL STEARATE, GLYCERIN, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, CETEARETH-12, CETYL PALMITATE, PHENOXYETHANOL, METHYLPARABEN, BUTYLPARABEN, ISOBUTYLPARABEN, PROPYLENE GLYCOL, CENTUREA CYANUS EXTRACT, ALLANTOIN, HYDROXYPROPYL METHYLCELLULOSE, CETYLPYRIDINIUM CHLORIDE, CITRIC ACID, PERFUM. 




47 komentarzy:

  1. Ło matko :O A tak niepozornie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm... Może na nogi i pupę by się nadały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pomyślałam o pupie, latem jak znalazł :)

      Miałam kiedyś płatki peelingujące, okrągłe, też chyba z Cleanica, ale były raczej w sam raz do twarzy - nie drapały, nie zdzierały, a lekko ścierały.:)

      P.s. Twój nowy awatar jest cudny! Przez chwilę nie poznałam Cię.:)

      Usuń
    2. Tylko że na większej powierzchni kiepsko się ich używa, bo są za małe i za wiotkie, trzeba się mocno namachać, zwijają się itd. Dlatego maltretuję ramiona, dzisiaj spróbuję na kolanach.

      Idalio, dziękuję :*

      Usuń
  3. A tak zachęcająco wyglądają te niebieskie kropeczki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. a wyglądają tak niepozornie, może na stopy by się nadały ???

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm... Ja CI powiem (napiszę), że Iseere (LIDL) też ma takie mega zdzieraki, ale ja mam skórę normalną i nie narzekam, raz w tygodniu stosuję ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, zastanowię się, czy lidlowych nie kupić i nie porównać :)

      Usuń
  6. O, to dobrze, że ostrzegasz, bo 26 czerwca mają być w promocji w Rossmannie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze wiedzieć
    wyglądają na bardzo niewinne ...:P

    OdpowiedzUsuń
  8. a chciałam je wypróbować, bo lubię mocne zdzieraki, ale dałaś mi do myślenia tym postem:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej kup peelingujące płatki z Rossmanna i używaj z żelem do mycia twarzy. Efekt świetny, a bez nieprzyjemności.

      Usuń
  9. łoł w zyciu bym się nie spodziewała, że chusteczki mogą zdzierać i to aż tak :D będę omijać szerokim łukiem, choć przyznaję, że jestem strasznie ciekawa :P

    OdpowiedzUsuń
  10. oj miałam podobne cudo nie pamiętam czy to ta sama firma była , mimo że jestem grubo skórna produkt mnie strasznie podrażnił nie polecam tego typu wynalazków ,najlepsze są peelingi enzymatyczne jednak .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat bardzo lubię mechaniczne, moja skóra najwyraźniej też, ale te chusteczki to przegięcie :(

      Usuń
  11. Wyglądają naprawdę zachęcają i słodko, a jednak zdradzieckie takie. :D
    Piękny nowy avatar, zachwycam się! :o

    OdpowiedzUsuń
  12. Wyglądają niewinnie a tu takie potwory :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurde nie wyglądają na takie zdzieraki, będę omijać z daleka!

    OdpowiedzUsuń
  14. zachecilas mnie, z checia sprobuje. malo jest kosmetykow naprawde "ostrych" na rynku a tylko takie na mnie dzialaja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam te chusteczki. Pierwszorzędny ścierak. Zmodyfikowałam jednak ich sposób używania, bo na buzię nakładałam żel do twarzy, ścierkę moczyłam w wodzie i szorowałam twarz. Chyba żaden peeling nie działał tak skutecznie jak te chustki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko po co kupować coś, co w wersji wyjściowej nie nadaje się do użytku i trzeba kombinować, żeby się nadawało? :( Poza tym producent mocno mija się z prawdą twierdząc, że "zapewniają delikatny i bezpieczny peeling każdego rodzaju skóry".

      Usuń
  16. Na większej powierzchni źle się ich używa, są za małe i zbyt wiotkie :/

    OdpowiedzUsuń
  17. ja tem lubię jak coś mocno ściera, ale skoro aż tak, to je sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. łojojoj. biedna :) musiało boooleć. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ha! A ja je widziałam niedawno w Rossmannie i już się prawie skusiłam. Jednak przypomniało mi się, że nigdy nie polubiłam żadnych chusteczek tej firmy i bałam się właśnie zbytniego tarcia, ale aż takiego efektu się nie spodziewałam...

    OdpowiedzUsuń
  20. ja tez ostatnio trafilam na taki zdzierak ktory az mi zrobil krzywde a zawsze na wszelkie mocne peelingi bylam bardzo odporna!!

    OdpowiedzUsuń
  21. O, to muszę kupić, bo uwielbiam takie ostre zdzieraki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. może do stóp będą dobre:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)