Pielęgnacja :: Ziaja – co za ulga...
...że płyn micelarny Ulga udało mi się nareszcie skończyć! Sięgałam po niego z autentyczną niechęcią.
Producent pisze że to "dwufunkcyjny płyn micelarny do demakijażu i oczyszczania każdego rodzaju skóry wrażliwej. Zapewnia bezpieczeństwo stosowania, działa jak kojący kompres, zawiera tylko niezbędne składniki receptury".
Cery wrażliwej nie mam, a o dziwo ten płyn mnie szczypał, szczególnie w miejscach, gdzie mam jakieś niedogojone ranki, na przykład pozostałości po wypryskach, zadrapania, prawie zagojone poparzenie (lokówka...), czy przesuszenie i obtarcie skóry wokół nosa (katar). Czułam pieczenie i mrowienie dosłownie jak po lekkim kremie z kwasami. Na szczęście skóra się nie czerwieniła, ale wrażenie nieprzyjemne. Nie mam pojęcia co w składzie, faktycznie krótkim, mogło tak na mnie działać. Ekstrakt z lukrecji? Kwas cytrynowy? Poza tym miałam po tym płynie niefajne wrażenie ściągnięcia skóry, co chyba nie zdarzyło mi się dotąd z żadnym micelem.
Inna sprawa, że makijaż ten płyn zmywał średnio, nie radził sobie z tuszem do rzęs, a żeby zmyć podkład trzeba było sporo płynu zużyć. Więc z jednej strony tani (ok. 9 zł/ 200 ml), z drugiej –wychodzi jednak wcale nie tak korzystnie. Poza tym chyba ostatnią rzeczą, jaką chcą robić wrażliwcy jest długie tarcie skóry. Zdecydowanie lepiej spisał się płyn Dax z serii Perfecta, chociaż ideałem nie jest. Już niedługo jego recenzja.
Skład: AQUA, SODIUM COCOAMPHOACETATE, PROPYLENE GLYCOL, GLYCERIN, PANTHENOL, ALLANTOIN, GLYCYRRHIZA GLABRA (LICORICE) ROOT EXTRACT, DMDM HYDANTOIN, SODIUM BENZOATE, CITRIC ACID.
Próbowałyście tego płynu? Co o nim myślicie?
Jak spisują się inne produkty z serii "Ulga"?
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Uzywalam plynu micelarnego ziaja sopot spa i tez nie bylam zadowolona. taka ot klejaca sie woda...
OdpowiedzUsuńTen się na szczęście nie klei. Miałam kiedyś coś z Sopot Spa - chyba jakiś żel pod prysznic, pamiętam piękny zapach. Ale na micel się nie skuszę :)
UsuńRównież nie polecam tego Ziaja Sopot SPA - zawiedziesz się, nie kupuj :) Za to Bourjois jest genialny, kilkanaście złotych za wielką butlę genialnego micela :)
UsuńI ja przyłączam się do grona antyfanów ziajowego Sopot SPA. DRAMAT! Oczu to się tym w ogóle nie dało zmyć (bo tak podrażniał), a twarz po użyciu wcale nie wydawała się czystsza, a tylko robiła się czerwona. :/ Wywaliłam od razu, być może była to po prostu reakcja alergiczna na jakiś składnik, ale nawet nie chciało mi się analizować.
Usuńja jestem wierna micelom Biodermy i nie zmierzam zmieniać ich na nic innego ;)
OdpowiedzUsuńNie znalazłam dotąd nic co Biodermę mogłoby pobić, chociaż wczoraj użyłam po raz pierwszy płynu z La Roche-Posay i jestem bardzo miło zaskoczona. Wiele osób chwali też micel Vichy, muszę kiedyś spróbować :)
UsuńJa bym stawiała na DMDM HYDANTOIN. To konserwant, donor aldehydu mrówkowego. Dziwi mnie, że Ziaja wpakowała coś takiego do micela dla wrażliwców. Mam kremowy olejek do mycia ciała i twarzy i też mnie podrażnia. No i też zawiera dmdm...
OdpowiedzUsuńMyślisz, że to wina konserwantu? Tak w ogóle zastanawiam się skąd ten wysyp produktów z DMDM hydantoiną, bo ostatnio często tę substancję widzę, i coś mi się wydaje, że ta cała fobia antyparabenowa postawiła producentów pod ścianą. Teraz każdy musi napisać na opakowaniu "bez parabenów" no i coś w zamian do kosmetyku trzeba dodać :/
Usuńale beznadzieja.
Usuństrī-linga, z parabenami i DMDM hydantoiną? Ja się parabenami przestałam w ogóle przejmować i napis "bez parabenów" nie jest dla mnie zachętą do kupna. Bo w sumie parabeny są solidnie przebadane i producenci twardo twierdzą, że są bezpieczne. Lampka kontrolna zapala mi się jak widzę składnik "dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu. Znajduje się na liście substancji konserwujących dozwolonych do stosowania z ograniczeniami w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie wynosi ..."
Usuńdziś się właśnie dowiedziałam o tym składniku (dmdm) i przerażona wyrzucam serię ulga od ziaji- moja skóra ostatnio źle reagowała..już wiem po czym.
UsuńNiewykluczone, Agi, że to Ci szkodziło :(
Usuńniestety nie stosowałam tego płynu i nie za bardzo mogę się o nim wypowiedzieć;))
OdpowiedzUsuńA jakich używasz?
UsuńTego micela nie miałam, ale używałam praktycznie wszystkich innych z Ziaji i żaden mi się nie spodobał. Po więcej już raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCo Ci w nich nie pasowało? Pewnie słabo zmywały makijaż, tak jak Ulga?
UsuńDobrze wiedzieć. Będę omijała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sesibio Biodermy, ale jest trochę zbyt droga.
OdpowiedzUsuńObecnie używam płyn micelarny Bourjois, do kupienia w Rossmannie za ok 13zł - a jest to na prawdę porządny produkt!
Lubię płyn Bourjois, ale jednak Bioderma wygrywa w moim prywatnym rankingu. Tak w sumie Bioderma jest sporym wydatkiem, ale butla 400 ml starcza mi na bardzo długo, bo po prostu mało potrzeba, żeby zmyć makijaż. Jakich jeszcze płynów próbowałaś?
Usuńprzeczytałam na początku "lodówka" zamiast "lokówka" i naprawdę mocno się zdziwiłam, jak można się poparzyć lodówką. hm.
OdpowiedzUsuńmi Perfecta bardzo dobrze służyła.
Wiesz, ja jestem do wszystkiego zdolna czasem, więc może się kiedyś poparzę lodówką :D (oby nie!)
Usuńmożna się poparzyć lodówką jak się dotknie tego z tyłu.
UsuńTeż mi się wydaje, ale nie chcę próbować :D
UsuńTo czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńZ serii ULGA miałam krem do twarzy z serii wzmacniającej naczynka ochronny na dzień i regenerujący na noc. Zakupiony za namową pani w aptece, która "wkręciła mi", że to następca serii CALMA. Jedynym efektem stosowania tych kremów było to, że rumieńce nieco zbladły i wyglądały tak ładnie i dziewczęco a nie wściekle czerwono. I nie piekły. Tyle. Ani regeneracja ani nawilżenie.
OdpowiedzUsuńMiałam micela z serii SOPOT SPA i w sumie taka ładnie pachnąca woda bez większych efektów zmywających.
Aktualnie rozważam zakup jakiegoś płynu micelarnego i już wiem, że od tego będę trzymać się z daleka:)
No nie polecam, nie ten micel niezbyt dobrze radził sobie z makijażem. Zdecydowanie lepsza jest np. Perfecta czy Bourjois.
UsuńSiostra kiedyś kupiła płyn do demakijażu oczu tej firmy i też nie byłam zachwycona, bo podrażniał. Podobno płyn dwufazowy Ziaji jest niezły, ale jestem wierna płynowi micelarnemu Bourjois, więc na razie nie eksperymentuję z innymi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie! (dopiero zaczynam blogowanie i miło by było mieć jakichkolwiek czytelników ;))
Nie znoszę dwufazówki Ziai... Niezbyt radzi sobie z wieloma tuszami niewodoodpornymi, a wodoodpornych w ogóle nie rusza. Micel Bourjois jest natomiast naprawdę dobry :)
UsuńU mnie czeka w kolejce ale już widziałam że ma kiepskie recenzje :/
OdpowiedzUsuńPodziel się opinią jak już go spróbujesz!
UsuńU mnie czeka w kolejce do użycia. Teraz to mnie postraszyłaś. Kiedyś użyłam ich płynu z serii Sopot i mnie nie zachwycił, ale seria Ulga ogólnie zbiera bardzo pozytywne recenzje, więc myślałam, że ten płyn będzie lepszy...No cóż, czas przekonać się na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńNie miałam zamiaru straszyć :) Może u Ciebie się sprawdzi? Koniecznie daj znać!
UsuńAle jaja ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe,ciekawe,zobaczymy, ja już mam, więc muszę go wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń :)
Usuńmiałam micela z serii Sopot Spa; bubel - obiecałam sobie, że z Ziaji więcej żadnego micela nie kupię
OdpowiedzUsuńJa też już nie będę próbować :/
UsuńJak dla mnie z Ulgi sprawdza się żel do mycia ciała i twarzy, używam ja i moje trzyletnie atopowe córki, jesteśmy zadowolone. Jeśli chodzi o płyn micelarny z Ziaji polecam nowość płyn oliwkowy, u mnie się sprawdził, jest najlepszy jaki do tej pory miałam, spróbuj jeśli się całkiem do płynów Ziaji nie zraziłaś:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś spróbuję, na razie ponownie kupiłam Bourjois :)
UsuńJa używam z ziaji tylko toniku ogórkowego i płynu do higieny inntymnej reszta z tych które próbowałam niepsrawdziły mi się za dobrze
OdpowiedzUsuńZiaja okropnie szczypie mnie w oczy, nie znoszę jej.. :/
OdpowiedzUsuńTen konkretny micel czy w ogóle wszystkie Ziaja? :(
Usuńa miałaś ten z serii ziaja med?? jest dużo lepszy!
OdpowiedzUsuńNie, nie miałam nigdy.
UsuńWitam, nie używałam dotąd tego płynu. Mam aktualnie płyn do demak. oczu uniwersalny Ziaji, niestety prawie w ogole nie wywiązuje się z zadania tak jak powinien. Ciężko mu zmazać tradycyjny tusz. Mam wrażenie że nawet cienie do powiek sprawiają mu kłopot. Natomiast z serii Ulga używam krem pielęgnacyjny (na noc). Rewelacja. Mam mieszaną cerę, strasznie przesuszone czoło. Wypróbowała masę różnych kremów NAWILŻAJĄCYCH i żaden się nie sprawdził. Dopiero Ulga Ziaji, która nie ma na celu nawilżania pomogła mi niesamowicie. Cera jest delikatna, nawilżona i gładka. (chociaż wygładzenie być może zawdzięczam Dermice collaction na dzień). Natomiast jeśli chodzi o micele, od bardzo dlugiego czasu jestem wierna AA ultranawilżenie. Za jakiś czas będę musiała zamienić go na inny, bo twarz już za bardzo się przyzwyczaiła, ale na samą myśl o kolejnych kilku nietrafionych produktach jestem przerażona;) Pozdrawiam serdecznie Ola ps. widzę właśnie w komentarzu ze kupiłaś ponownie Bourjios . Zanim zaczelam używać ten z AA, też używałam Bourjios, ale mam wrażenie że jest mało wydajny. poza tym nie służył mi chyba po prostu
OdpowiedzUsuń