Makijaż :: Catrice The Berlin Collection Eye and Cheek Palette
Z kolekcji Big City Life Catrice do Polski trafiły jedynie palety Berlin i London, chociaż wiele osób, w tym ja, miało ochotę na Sydney i New York. Upolowałam dla siebie paletę Berlin i w sumie czuję się pocieszona, bo okazała się całkiem udana.
Paleta jest w ślicznym kartonowym pudełku, trochę w stylu Urban Decay czy Too Faced, z tasiemką ułatwiającą otwarcie. W środku nie ma lusterka, co dla mnie nie jest wadą, bo nie przypominam sobie, kiedy ostatnio korzystałam z lusterka w jakiejkolwiek palecie. Na spodzie zamieszczono instrukcję wykonania makijażu w stylu berlińskim, cokolwiek to znaczy.
W palecie znajduje się sześć cieni i dwa róże, wszystko raczej w ciepłej tonacji. Oprócz tego czarna mini kredka i dwustronny pędzelko-aplikator. Paleta raczej do dziennego makijażu, chociaż ciemnym brązem można całkiem dużo osiągnąć, więc od biedy nada się również jako paleta do makijażu wieczorowego.
CIENIE
Cienie są perłowe (poza Am Alex), całkiem dobrze napigmentowane, przyjemne w nakładaniu. Każdy z cieni ma 1,5 g.
- BRANDENBURGER TOR to grafit o lekko fioletowawym i brązowawym odcieniu w zależności od światła.
- TIERGARTEN to tzw. taupe lekko wpadający w fiolet.
- BERLIN WALL to jasny brąz, lekko różowawy lub rudawy w zależności od światła.
- AM ALEX to ciemny matowy brąz z błyszczącymi czerwonawymi drobinkami.
- CHECKPOINT CHARLIE to śliczne złoto (mój faworyt w tej palecie).
- KU'DAMM to jasna szarość wpadająca w śliwkę.
RÓŻE
W palecie znajdują się dwa odcienie różu (każdy po 2,5 g).
- UNTER DEN LINDEN jest perłowy, mocno rudy. Byłam pewna, że będzie nadawał się jedynie jako cień do oczu, tymczasem nałożony bardzo delikatnie na kości policzkowe daje ładny efekt pomiędzy pudrem brązującym a rozświetlaczem, nawet na mojej jasnej cerze.
- SIEGESSÄULE to jasny matowy róż o raczej neutralnym odcieniu, który będzie pasował każdej cerze, szczególnie jasnej.
KREDKA
Przyznaję, że bardzo zaskoczyła mnie na plus. Jest miękka, intensywnie czarna, łatwo się rozprowadza, w tym na linii wodnej i dość długo trzyma.
APLIKATOR
Końcówka zakończona gąbką jest całkiem fajna, natomiast syntetyczny pędzelek to bezużyteczna miotełka.
MAKIJAŻ
Poniżej makijaż wykonany odcieniami 3, 4 i 5 oraz czarną kredką z zestawu. Tusz: Hypnose Lâncome, baza: Paint Pot, Painterly, MAC.
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
muszę się zaopatrzyć w jakieś fajne cienie w odcieniach brązu i to koniecznie
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają te opakowania.
OdpowiedzUsuńbrązowa trójeczka śliczna!
a makijaż super :D
Makijaż śliczny Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńZamknięta paletka dla mnie wygląda jak książka z zakładką - fajny patent ;]
śliczny makijaż :-)
OdpowiedzUsuńmakijaż cudo :)
OdpowiedzUsuńa paletka kusząca, piękne kolor :)
piękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńjak widziałam tą paletkę w drogeri to jakoś mnie nie zainteresowała, ale widząc twój przykładowy makijaż cieniami z niej, wydaje mi się, że kolory są przeurocze.
OdpowiedzUsuńJak zwykle ładny makijaż paletka bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńŚliczności ;)
OdpowiedzUsuńświetne kolory :)
OdpowiedzUsuńPaletka wygląda bardzo kusząco, szkoda, że u mnie nie ma Natury, bo na pewno bym ją nabyła :)
OdpowiedzUsuń@ lidzia007: :) Jeśli masz ochotę konkretnie na zestaw Berlin zapraszam dzisiaj po południu - będzie konkurs!
OdpowiedzUsuń@ Let's Talk Beauty: Mnie też, szczerze mówiąc miałam ochotę na tę paletę głównie dlatego, że tak ślicznie wygląda. Zawartość okazała się świetna!
@ hatsu-hinoiri: Dziękuję :). Masz rację, wygląda jak książka z tasiemkową zakładką :)
@ Po prostu Dżoana :))): Dzięki :)
@ Paula: Dziękuję ;) Paletka będzie do wygrania (oczywiście nowa, nie moja używana ;))!
@ pesymistka13: Dzięki :)
@ Naiaa: Tak, kolory są naprawdę udane :)
@ Lyna_sama: Miło mi. A paletkę będzie można zgarnąć!
@ Gray: :)
@ Dame: :)
@ Malinowy Kuferek: Będzie do wygrania!
Dość udane zestawienie kolorystyczne/
OdpowiedzUsuńbardzo ładna paletka i świetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż :) ciągle się zastanawiam nad którąś z tych paletek, ale nie umiem się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńDear, the eyeshadows are so beautiful. I have never bought Catrice eyeshadows, so I don't know hoq about their duration (the think I always want!).
OdpowiedzUsuńHow are they?
The colours are so... mmmmm lovelies! Perfect for a rock night!
@ zoila: Też tak sądzę :)
OdpowiedzUsuń@ simply_a_woman: :)
@ craving for beauty: Dzięki! Ja po prostu doszłam do wniosku, że kolory berlińskie będą mi zdecydowanie lepiej pasować :)
@ Saskia: Catrice is made by the same brand as Essence, that is Cosnova. Eyeshadows are of a pretty good quality, I really like them. About the lasting power, well, I always use some kind of primer, most of the time Paint Pot in Painterly, and I'm happy with the results.
By the way, if you want to win this palette you can enter my giveaway, it's open internationally :)
@ Saskia: That thing about Cosnova, I meant that many products by Essence and Catrice are quite similar, for example the cream eyeshadows, but the difference is in pricing and packagings. It's the same thing with the eyeshadows - they are quite alike in texture.
OdpowiedzUsuńThank u about the information Atqa!
OdpowiedzUsuńI have signed in the giveaway!!
ile to kosztuje ?
OdpowiedzUsuń@ Anonimie: Paletki kosztowały około 30 zł, ale nie wiem czy jeszcze są, bo była to edycja limitowana, a w jej miejsce pojawiła się Welcome to Las Vegas.
OdpowiedzUsuń