Makijaż :: Czterdzieste urodziny...

Czy wiecie, że tusz Maybelline Great Lash obchodzi w tym roku czterdzieste urodziny? Podobno jest to najczęściej kupowany tusz w Stanach Zjednoczonych i ulubieniec wielu makijażystów. Nie miałam nigdy klasycznej czarnej wersji, więc nie mam pojęcia jak się spisuje. Koniecznie muszę sprawdzić, bo to charakterystyczne zielono-różowe opakowanie rzuca mi się w oczy przy każdej wizycie przy szafie Maybelline. Znam natomiast limitowaną edycję szmaragdową (Green Envy), którą wygrałam w rozdaniu u Urban Warrior i bardzo ten tusz lubię.

Co o tym tuszu myślicie? "Wszystkiego najlepszego, Great Lash" czy "pora na emeryturę"?





12 komentarzy:

  1. wygląda swietnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam go kiedyś i mi nie podpasował

    OdpowiedzUsuń
  3. to był chyba mój drugi tusz do rzęs w życiu i byłam z niego zadowolona. Przede wszystkim nie osypywał się i miał piękny głęboki czarny kolor <3

    OdpowiedzUsuń
  4. zostawiam komentarz tutaj trochę nie w temacie ale muszę to powiedzieć: masz dziewczyno nieziemskie rzęsy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam szczerze, że nigdy nie używałam tego tuszu :] ciągle jestem na etapie poszukiwań tego najlepszego.

    OdpowiedzUsuń
  6. coś w tym jest bo od lat jest na rynku i wciąż ma dobrą sprzedaż, nigdy nie miałam ta szczoteczka nie zachęcała do zakupu ale może kiedyś się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  7. ta maskara przypomina mi czasy liceum :)

    OdpowiedzUsuń
  8. najlepszego ;) może kiedyś ją w końcu kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie to średni tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta maskara przypomina mi pierwsze kroki w szkole sredniej;) i byl kupowany wspolnie z przyjaciolka;) Zrobilo sie sentymentalnie na samo wspomnienie....
    Mile ja wspominam ale teraz juz raczej bym do niej chyba nie wrocila;) bo mam innych ulubiencow.

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko, to tyle co ja niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)