Makijaż :: My Secret, wiosenno-letnia kolekcja - paleta pięciu cieni & EOTD
Dzisiaj próbuję nowych cieni naturowej My Secret z wiosenno-letniej kolekcji Dream Girl. W paletce znajduje się pięć matowych cieni: kremowy, jasny róż, rdzawy róż, brąz i groszkowa zieleń. Dwa najjaśniejsze kolory są dość słabo widoczne na skórze, natomiast pozostałe trzy prezentują się całkiem ładnie – super do delikatnego wiosennego makijażu. Są zupełnie przyzwoicie napigmentowane (lubię co prawda cienie mocno napigmentowane, ale chętnie sięgam też po bledsze), dobrze się je nakłada, fajnie się rozcierają i nie osypują. Całkiem udany zakup!
Opakowanie jest trochę tandetne, mogłoby wyglądać lepiej, ale w sumie za 14,99 jestem w stanie wybaczyć fakt, że nie dorównują designem Diorowi. Trwałości nie oceniam na razie, bo jeszcze dzień długi, a poza tym uważam, że trwałość cieni zależy przede wszystkim od tego, jakiej bazy się użyło (w tym przypadku Paintpot MACa w kolorze Painterly).
Opakowanie jest trochę tandetne, mogłoby wyglądać lepiej, ale w sumie za 14,99 jestem w stanie wybaczyć fakt, że nie dorównują designem Diorowi. Trwałości nie oceniam na razie, bo jeszcze dzień długi, a poza tym uważam, że trwałość cieni zależy przede wszystkim od tego, jakiej bazy się użyło (w tym przypadku Paintpot MACa w kolorze Painterly).
Już chciałam tą paletkę kupić ale stwierdziłam, że na razie dam sobie spokój. Jakoś matowe cienie tej firmy średnio do mnie przemawiają :).
OdpowiedzUsuńMnie też nie przekonuje, ale u Ciebie wygląda pięknie, zwłaszcza ta zielona kreska.
OdpowiedzUsuńp.s. Atqa, masz PIĘKNE rzęsy! Czymś je odżywiasz? Czy z natury są takie długie?
@ Zzielona
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie przepadam za matowymi cieniami, te kupiłam eksperymentalnie :-). A jakie lubisz?
@ Idalia
Dziękuję :-). Rzęsy mam długie, ale dość łatwo się niszczą (tusz, zalotka). Od ponad roku używam eliksiru pod oczy Synesis (zdjęcie jest w poście o polskich kosmetykach do pielęgnacji cery) i mogę powiedzieć, że rewelacyjnie wpływa na kondycję rzęs. Podejrzewam, że np. czysty olej jojoba też byłby super (chyba w Mazidłach można kupić).
Ale masz długaśne rzęsiska :-)
OdpowiedzUsuń