Pielęgnacja :: 5 peelingów mechanicznych godnych polecenia
(evrēe, Orientana, Petal Fresh Botanicals, Soraya, Ziaja)
Chociaż specjaliści radzą peelingi mechaniczne zastąpić dobrze dobranymi preparatami z kwasami hydroksylowymi – AHA (alfahydroksylowe, np. glikolowy, mlekowy, migdałowy) lub BHA (betahydroksylowe; kwas salicylowy), w mechanicznym polerowaniu skóry jest coś niezwykle satysfakcjonującego. Nic dziwnego, że na drogeryjnych półkach peelingów jest całe mnóstwo. Dzisiaj chcę wam pokazać pięć mechanicznych peelingów, które ostatnio stosowałam i uważam za godne polecenia.
Zanim jednak przejdę do konkretnych produktów, przypomnę, że moja mieszana skóra jest bardzo dobrze zaznajomiona ze złuszczaniem, przyzwyczajona do kwasów, Clarisonica, peelingów (oczywiście wszystko stosowane w granicach rozsądku). Dlatego w poniższym zestawieniu nie znajdziecie peelingów przeznaczonych stricte dla skór suchych lub wrażliwych.
1/ Soraya, Clinic Clean, 2°, Aktywne Oczyszczanie,
Peeling potrójnie złuszczający, Cera tłusta i mieszana
Przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej peeling wchodzi w skład trójstopniowego programu oczyszczania skóry stworzonego przez markę Soraya. Potrójne działanie kosmetyk zawdzięcza trzem różnym składnikom złuszczającym. Rozdrobnione łupiny orzecha mają działanie intensywnie złuszczające, oczyszczające i odblokowujące pory. Mikrosfery złuszczające mają łagodniejsze działanie złuszczające, dzięki czemu świetnie polerują skórę. Kwas salicylowy złuszcza delikatnie, działa też antybakteryjnie i ściągająco.
Jeśli używałyście kiedyś antybakteryjnego peelingu morelowego tej samej marki, peeling z serii Clinic Clean może wydać się wam dość znajomy – składem różni się niewiele. Peeling jest skuteczny, dobrze złuszcza martwy naskórek, a przy tym nie jest zbyt ostry.
W linii Clinic Clean Soraya oferuje również Peeling podwójnie złuszczający, przeznaczony dla cery suchej i normalnej (tuba 75 ml), jak również Delikatny peeling enzymatyczny dla cery suchej i wrażliwej (saszetka).
Skład (INCI): AQUA, JUGLANS REGIA SHELL POWDER, GLYCERYL STEARATE SE, GLYCERIN, SODIUM LAURETH SULFATE, CETEARYL ALCOHOL, POLYETHYLENE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, CETYL ALCOHOL, SALICYLIC ACID, TRIETHANOLAMINE, GLYCERYL STEARATE, PEG-100 STEARATE, SALIX ALBA BARK EXTRACT, PRUNUS ARMENIACA FRUIT EXTRACT, BUTYLENE GLYCOL, CETYL ACETATE, POLYSORBATE 60, CARBOMER, CETEARETH-20, STEARYL ACETATE, OLEYL ACETATE, ACETYLATED LANOLIN ALCOHOL, DMDM HYDANTOIN, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, PARFUM, BENZYL SALICYLATE, HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, BENZYL ALCOHOL, CI 77891.
2/ Ziaja, Liście manuka,
Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom
Kosmetyk zawiera ekstrakt z liści manuka o działaniu antybakteryjnym, ściągająco-normalizującą zieloną glinkę oraz aktywną bazę myjącą. Ma odblokowywać pory, delikatnie złuszczać i ściągać, zapobiegać powstawaniu zaskórników i innych niedoskonałości.
Producent poszalał trochę z nazwą, to po prostu myjący peeling. Zawiera złuszczające drobinki polietylenu, które nie są bardzo ostre, jednak nie radziłabym używać tego kosmetyku częściej niż 2-3 razy w tygodniu, a już na pewno nie codziennie jako kosmetyku stricte oczyszczającego. Dobrze oczyszcza skórę, wygładza, lekko ściąga. Aby lepiej wykorzystać właściwości zielonej glinki, polecam zostawić peeling na minutę czy dwie na twarzy jak maskę i dopiero spłukać letnią wodą.
Skład (INCI): AQUA (WATER), HYDRATED SILICA, GLYCERIN, POLYETHYLENE, SODIUM LAURENTH SULFATE, TITANIUM DIOXIDE, CELLULOSE GUM, PANTHENOL, ILLITE, PROPYLENE GLYCOL, LEPTOSPERMUM SCOPARIUM LEAF EXTRACT, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, DIAZOLIDINYL UREA, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, PARFUM (FRAGRANCE), BENZYL SALICYLATE, HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, LINALOOL.
3/ evrēe, Facial Care, Peeling do twarzy 3 w 1
do skóry z niedoskonałościami
Peeling ma dogłębnie oczyszczać, wygładzać i matowić skórę. Zawiera złuszczające drobinki korundu, które producent określa "diamentowymi cząsteczkami", delikatnie oczyszczający i złuszczający kompleks enzymatyczny (Bacillus ferment, mocznik) oraz białą glinkę. W jego składzie nie znajdziemy natomiast kompozycji zapachowych, parabenów, silikonów, parafiny i oleju mineralnego – niektórych z pewnością to ucieszy.
Peeling jest zaskakująco rzadki, jednak to jego zaleta, bo łatwo rozprowadzić go równomiernie na skórze. Ma dobry poślizg, a ścierne drobinki, mimo że naprawdę maleńkie i nie tak ostre, jak na przykład w mikrodermabrazji The Body Shop, idealnie polerują skórę.
Producent umieścił określenie "3w1" nie bezpodstawnie, bo kosmetyku można faktycznie użyć na trzy sposoby: jako peelingu mechanicznego, po prostu nakładając go na twarz, masując i spłukując, jako peelingu enzymatycznego, nakładając na twarz okrężnymi ruchami i pozostawiając na twarzy na 6 minut, lub po prostu jako oczyszczającą maseczkę, nakładając ją na całą twarz, pozostawiając do wchłonięcia i spłukując pozostałości wodą. Rzecz jasna w każdym przypadku omijając okolice oczu.
Ten peeling to naprawdę mój hit i gorąco go polecam. Jest jednocześnie niezwykle efektywny i łagodny, pozostawia skórę gładką i bardziej jednolitą.
Skład (INCI): AQUA, KAOLIN, ALUMINIUM OXIDE, GLYCERIN, PHENOXYETHABOL, CAPRYLYL GLYCOL, PROPYLENE GLYCOL, BACILLUS FERMENT, UREA, HYDROXYETHYL ACRYLATE/ SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, AVOCADO (PERSEA GRATISSIMA) OIL, VITIS VINIFERA (GRAPE) SEED OIL, CRAMBE ABYSSINICA SEED OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, PEG-8, TOCOPHEROL, ASCORBYL PALMITATE, ASCORBIC ACID, CITRIC ACID, PANTHENOL, DISODIUM EDTA, PARFUM, BENZYL SALICYLATE, LIMONENE.
4/ Orientana, Peeling do twarzy Papaja i żeń-szeń indyjski
Peeling zawiera mnóstwo naturalnych składników: złuszczające drobinki z pestek moreli i orzecha, ekstrakt z papai, zawierający złuszczający enzym papainę, ekstrakt z żeń-szenia indyjskiego, bogaty w naturalne substancje o działaniu przeciwstarzeniowym, masło shea, oraz mieszankę naturalnych olejów.
Kosmetyk ma całkiem przyjemny zapach – przyznaję, że nie przepadam za zapachami kosmetyków naturalnych. Drobinki ścierne są dość spore i radzę uważać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Ze względu na zawartość papainy i "maseczkowatą" konsystencję peelingu polecam zostawić go na twarzy na parę minut jako peeling enzymatyczny. Efekty będą jeszcze lepsze niż po samym zabiegu mechanicznym – gładka, dobrze oczyszczona skóra.
Skład (INCI): AQUA, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERYL STEARATE, PRUNUS AMENIACA SHELL POWDER, JUGLANS REGIA SHELL POWDER, PLANT GLYCERIN, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, STEARIC ACID, WITHANIA SOMNIFERA ROOT EXTRACT, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CARICA PAPAYA LEAF EXTRACT, ISOPROPYL MYRISTATE, GLYCERYL CAPRYLAT, CETYL ALCOHOL, CITRUS GRANDIS SEED OIL, SESAMUM INDICUM OIL, CROCUS SATIVUS OIL, PERSEA GRATISSIMA OIL, ETHYLENE GLYCOL MONOSTREATE, SANTALUM ALBUM OIL, AQUAXYL, DAUCUS CAROTA SATIVA SEED OIL, TRITICUM VULGARE GERM OIL, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE.
5/ Petal Fresh Botanicals, Age Defying Facial Scrub,
Aloe & Pomegranate
Peeling zawiera złuszczające drobiny z łupin orzechów, wyciąg z granatu i aloesu, oraz witaminy. Nie znajdziemy w nim substancji zapachowych, parabenów i barwników. Przeznaczony jest dla wszystkich rodzajów skóry.
Ładnie pachnie, ma kremową konsystencję, łatwo rozprowadza się na skórze, nie zasycha za szybko.Złuszczające drobiny nie są zbyt ostre i delikatnie złuszczają obumarły naskórek.
Skład (INCI): AQUA, JUGLANS REGIA (WALNUT) SHELL POWDER, GLYCERYL STEARATE SE, CETYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, EMULSIFYING WAX, CARTHAMUS TINCTORIUS (SAFFLOWER) SEED OIL, PEG-100 STEARATE, EUCALYPTUS GLOBUS (EUCALYPTUS) LEAF OIL, TRIETHANOLAMINE, EUGENIA CARYPHYLLUS (CLOVE) FLOWER OIL, ALOE BARBEDENSIS (ALOE VERA) LEAF JUICE, GLYCOLIC ACID, TETRAHEXYLDECYL ASCORBATE (VITAMIN C), TOCOPHERYL ACETATE (VITAMIN E), RETINYL PALMITATE (VITAMIN A), LACTIC ACID, MENTHOL, PUNICA GRANATUM (POMEGRANATE) EXTRACT, LINOLEAMIDE DEA, PEG-75 LANOLIN, XANTHAN GUM, TETRASODIUM EDTA, PROPYLENE GLYCOL, SODIUM LAUTYL SULFATE, PHENOXYETHANOL, METHYLISOTHIAZOLINONE.
Mogę również polecić dostępne nadal na rynku peelingi, o których pisałam już wcześniej:
Używacie peelingów mechanicznych?
Macie swoich ulubieńców?
Zobacz też:
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Mam i używam Ziaji - kończę drugie opakowanie i kupię następne :)
OdpowiedzUsuńTeż, dla mnie idealny :)
UsuńZiaja trzyma poziom ostatnio :)
UsuńJa znałam tylko Ziaję z tej listy, ale kusisz pozostałymi propozycjami. Muszę jednak jeszcze wykończyć peeling z Simply, który sobie przywiozłam z UK :)
OdpowiedzUsuńsylveco oczyszczający najlepszy
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi :)
UsuńJa nie jestem fanką peelingów mechanicznych. Tak naprawdę w porównaniu do peelingów chemicznych ich działanie jest bardzo znikome, poza tym polecane są głównie do cer tłustych, gdyż innym mogą szkodzić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi mechaniczne i stosuję je regularnie, jednak toleruję tylko bardzo mocne zdzieraki. W zasadzie im mocniejszy, tym dla mnie lepszy (takie ukryte sado-maso :D), dlatego z tych które wymieniłaś pasowałaby mi chyba tylko Orientana :P
OdpowiedzUsuńPrzerażasz mnie :D Ja uwielbiam zdzieraki, ale do ciała. Takie naprawdę zdzieraki-drapaki :D
UsuńPastę z Ziaji bardzo lubię. Muszę sprawdzić ten peeling Soraya ;)
OdpowiedzUsuńObecnie u mnie Ziaja ale czaję się na jakąś zmianę i kupię teraz ten z Evree bo bardzo lubię markę a nigdy nie miałam okazji spróbować właśnie peelingu :) Więc to będzie mój następny łup ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie miałam ale ja osobiście uwielbiam naturalne peelingi :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie:
http://detectivebeauty1.blogspot.com/
Ja też jakoś nie mogę się przekonać się do pelingow enzymatycznych. Jeszcze nie trafiłam na taki, kktóry by mnie zadowolil. Obecnie używam korundu w proszku i mieszam go z żelem Ale bardzo zaciekawiłaś mnie produktem z Evree
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz dobrego enzymatycznego, to na przykład mogę Ci polecić ziołowy peeling Organique, niestety drogi.
UsuńCała seria z manuka jest wspaniała:).
OdpowiedzUsuńJa używam teraz peelingu morelowego z Sorayi i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńGdzie dostanę ten peeling z Evree? Są one dostępne stacjonarnie?
OdpowiedzUsuńTak, są dostępne stacjonarnie. Może jeszcze nie wszędzie, ale są.
UsuńNie miałam żadnego z nich, ale kusi mnie pasta z Ziaji. Co prawda krem na noc z tej serii kompletnie mi się nie sprawdził, ale warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńU mnie też kremy się nie sprawdziły, za to peelingi, tonik i krem-reduktor zmian są super!
UsuńNie znam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam peeling Sylveco do tłustej skóry (mimo, że mam suchą)
Coś czuję, że w końcu kupię :)
UsuńOj... czuję, że skuszę się na peeling od Evree, bo uwielbiam ich produkty :))
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam!
UsuńLubię Ziaję Liście Manuka, bardzo odpowiada mi też Soraya peeling morelowy i kremowy peeling z Balea :) I to chyba ten ostatni jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling z Ziaji, był na prawdę fajny, na pewno kiedys do niego wrócę :) zaintrygowałaś mnie tym z evree, ta firma mnie ciagle pozytywnie zaskakuje, wiec myśle, ze polubilabym sie i z peelingiem :) jesli moge cos od siebie polecić, to ostatnio zachwyciłam się jednym z peelingów Sylveco :) polecam całym sercem :)
OdpowiedzUsuńten opis peelingu z Orientany brzmi bardzo ciekawie, ja z peelingów mechanicznych bardzo lubię z Clinique. Ma mnóstwo małych drobin peelingujących, i w zależności od nacisku dłoni może być delikatny lub konkretnie zdzierać naskórek :)
OdpowiedzUsuńUżywam ich nie tylko ze względu na właściwości, ale również przeobłędny zapach - moim zdaniem, peelingi to jedne z najładniejszych zapachów w świecie kosmetyków pielęgnujących, tuż obok żeli pod prysznic i maseł do ciała :)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubieńca.