Pielęgnacja :: Wygładzanie z Palomą
(Cukrowy peeling do rąk)
Jak wspominałam już przy recenzji innego peelingu do dłoni, ten typ kosmetyku nie należy do tych, bez których nie mogę się obejść. Z powodzeniem można zastąpić go peelingiem do ciała czy twarzy, jednak jeśli jest, miło użyć takiego wyspecjalizowanego produktu.
Paloma, Cukrowy peeling do rąk z olejkiem makadamia i migdałowym★
Cukrowy peeling do rąk marki Paloma z serii Hand SPA dostałam jakiś czas temu i przyznaję, że z przyjemnością po niego sięgam. Ma intensywny, raczej syntetyczny, ale dość miły w odbiorze zapach (trochę ogórkowy), skutecznie ściera martwy naskórek, pozostawiając skórę gładką. Jednak, wbrew temu, co deklaruje producent, peeling niespecjalnie nawilża, dobrze jest więc po nim zastosować porządny krem. Lubię peelingu używać przed snem, nałożyć grubą warstwę kremu i bawełniane rękawiczki. Rano dłonie są porządnie nawilżone i naprawdę gładkie. Z racji naprawdę solidnego ścierania polecam peeling również do stóp, kolan czy łokci – wszystkich miejsc, potrzebujących czegoś intensywnie złuszczającego.
Jedyna rzecz, która w tym peelingu działa na mnie wręcz odpychająco, to opakowanie. Jest estetyczne i szczelne, ale naprawdę nie znoszę słoików z takim oszukanym snem (stosuje je też m.in. Dax). Wygląda to po prostu tandetnie i tanio. Peeling Palomy co prawda należy właśnie do kosmetyków tanich (kosztuje około 8-9 zł), ale nie znaczy to, że ma tak wyglądać, prawda?
Skład: SUCROSE, PETROLATUM, PARAFFINUM LIQUIDUM, TRIBEHENIN, CETEARETH-20, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, LAURETH-4, BUTYRISPERMUM PARKII, PARFUM, PARAFFIN, TOCOPHERYL ACETATE, RETINYL PALMITATE, ISOPROPYL MYRISTATE, CITRONELLOL, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, ISOEUGENOL, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, LIMONENE, LINALOOL, HYDROXYISOHEXYL-3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, ALPHA-ISOMETHYLIONONE, CI26100, CI60725.
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.
Mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńprzydałoby mi się :)
OdpowiedzUsuńTez chetnie bym go wyprobowala... lubie gadzety do dloni :P
OdpowiedzUsuńZ powodzeniem można zastąpić peeling do dłoni peelingiem do dłoni? :-) A tak na poważnie - też mogę się bez niego obejść, na tyle, że raz w życiu go używałam, krem mi wystarcza, nie muszę ścierać naskórka. Jednak gdybym dostała ładnie pachnący peeling do dłoni - na pewno na stałe wpisałby się w moją pielęgnację ;-)
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam :)
UsuńMnie też się kiedyś wydawało, że ścieranie naskórka dłoni nie jest potrzebne, ale przekonałam się, że złuszczana skóra raz, że wygląda lepiej od samego faktu złuszczenia, to jeszcze lepiej wchłania kremy.
Dla mnie ten peeling to rewelacja:)
OdpowiedzUsuńPoluję na peeling z Paloma Foot Spa, ale niestety nigdzie nie mogę go znaleźć. Intensywnie nawilżającym kremem do stóp jestem zachwycona, więc mam nadzieje, że peeling będzie równie dobry.
OdpowiedzUsuńPeelingu do stóp nie miałam. Żałuję, że go nie kupiłam, kiedy jeszcze w krakowskiej Bonarce było stoisko Miraculum/Joko/Paloma :( Krem do stóp jest faktycznie dobry!
Usuńmiałam oszczędzać, ale chyba nic z tego nie wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńEeee, nie jest taki drogi... ;)
Usuńkocham go <3
OdpowiedzUsuńMam go na swojej liście :)
OdpowiedzUsuńKolor niezmiernie mi się podoba.
U mnie najpierw było WOW a potem uczulenie :/
OdpowiedzUsuńCóż, takie życie :(
UsuńMam peeling do stóp z tej serii i uwielbiam, tak samo jak balsam do stóp, tego do dłoni nie miałam, wydaje się, że taki zbędny gadżet, ale fajnie mieć z tej samej serii kilka kosmetyków, jak tak lubię :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego peelingu, ale jak trafię to na pewno kupię :) mam z palomy peeling do stóp, który jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Spróbuj tego do stóp użyć do dłoni, może wcale drugiego wyspecjalizowanego nie potrzebujesz :)
Usuńjego kolor zacheca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńMam peeling Paloma SPA do stópek, ale do dłoni tez bym chętnie zakupiła :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten peeling :)
OdpowiedzUsuńi co najważniejsze - ma bardzo naturalny zapach.
Odbiór zapachów to ciekawa sprawa – mnie ten peeling pachnie raczej syntetycznie :D
UsuńUuuuwielbiam, mój zdecydowany ulubieniec. Mój właśnie sięga dna :P (ale starczył mi na baaardzo długo), muszę się porozglądać za kolejnym opakowaniem.
OdpowiedzUsuńMnie zaskoczyła wydajność, ale w sumie na dłonie potrzeba małej ilości, to nie to co peeling do ciała - trzy użycia i już pusto :)
UsuńKiedyś mu się przyglądałam w drogerii, ale uznałam, że nie potrzebuję takiego gadżetu. Mogę wykorzystać do peelingu dłoni zwykły peeling do ciała i tak też robię :)
OdpowiedzUsuńW zupełności się zgadzam :)
Usuńja mam krem z tej samej wersji i gdy o nim pisałam słyszałam namowy na ten peeling - do kompletu :-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy pachnie równie pięknie jak krem :)
Masz na myśli ten krem w spray'u? Pachnie tak samo.
UsuńWygląda zachęcająco, ale w sumie nie potrzebuję takiego gadźetu ;) Choć w sumie mógłby być fajnym patentem na mały prezent dla samej siebie na poprawę humoru czy coś w tym stylu :D
OdpowiedzUsuńPrezent dla samej siebie jest zawsze godny rozważenia. Peeling nadałby się w sam raz :)
UsuńNie wiedziałam, że Paloma robi takie kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńRobi :) Są też fajne żele pod prysznic na przykład.
UsuńJeszcze nawet nie natknęłam się na niego podczas zakupów, ale jak tylko wpadnie mi w oko to również wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMam go i używam po każdy zmyciu lakieru - uwielbiam. Jest ostrzejszy niż jeden peeling do ciała, który mam. :)
OdpowiedzUsuńO tak, to całkiem niezły zdzierak!
Usuńcena fajna więc wypróbuję jak wpadnie mi w ręce :p
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA stosowałaś ich peeling do stóp (taki niebieski)? dla mnie jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńNie, nie miałam nigdy. Kupię, jeśli gdzieś spotkam.
UsuńTeż uwielbiam peelingi! Moim faworytem, jest jednak cukrowy peeling Bielendny, który już dochodzi niestety do 20zł. jeste jednak genialny i chyba aż sobie go zakupię niedługo :)
OdpowiedzUsuńcoraz-mniej.blogspot.com
Lubię go, miałam jedno opakowanie ale póki co powrotu nie planuję :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim w jakimś magazynie i go mocno zapragnęłam, Twoja notka jeszcze bardziej wzmocniła moją chęć zakupu :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo podobnie do peelingu z Organique ;) Ale tego z Palomy nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling z Essence i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuń