Pielęgnacja :: Wielozadaniowe maleństwa, czyli organiczne balsamy Figs & Rouge plus zapowiedź konkursu
Brytyjska marka Figs & Rouge intrygowała mnie od dawna. Śliczne malutkie pudełeczka, w stu procentach organiczna zawartość, bez pochodnych ropy naftowej czy innych niepokojących składników – kuszące, prawda? Dzięki polskiemu dystrybutorowi marki, firmie Ecosotique, miałam okazję wypróbować aż trzy balsamy. Są wspaniałe, niesamowicie uniwersalne i trudno się w nich nie zakochać...
Balsamy Figs & Rouge pakowane są w śliczne małe metalowe pudełka w stylu retro. Poręczne, wygodne, nie zniszczą się noszone w torebce.
Zasadniczo balsamy Figs & Rouge mają służyć poprawie kondycji ust i skóry. Ale tak naprawdę te maleństwa to dziesiątki kosmetyków w jednym. Rewelacyjnie nawilżają usta, efekt utrzymuje się długo. Równie dobrze radzą sobie z wszelkimi wysuszeniami skóry - na twarzy, ciele, stopach czy dłoniach. Jak mało co dbają o skórki wokół paznokci. Poskromią brwi, zastąpią krem pod oczy (akurat tu nie polecam balsamu z miętą i olejkiem z drzewa herbacianego, bo ma właściwości antybakteryjne i może szczypać). Odrobinę można wetrzeć w suche końcówki włosów. Więcej ciekawych wskazówek dotyczących zastosowania znajdziecie na stronie Figs & Rouge (po angielsku).
Wydajność jest niesamowita. Aby posmarować usta wystarczy palcem dotknąć balsamu, nie trzeba go nawet pocierać czy specjalnie nabierać - ta odrobina, która przyczepi się do skóry, idealnie wystarczy na hojne posmarowanie całych ust. Maleńki balsam o pojemności 8 ml starczy na naprawdę długo.
Na stronie polskiego dystrybutora, firmy Ecosotique, znajdziecie wykaz sklepów internetowych i stacjonarnych sprzedających produkty Figs & Rouge.
:: Figs & Rouge, 100% Organic Sweet Geranium Lip, Face & Body Balm ::
Ten słodki i smakowity balsam jest idealnie koi i odżywia suchą i spierzchniętą skórę ust i ciała.
Skład: HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKI , CERA ALBA, ROSA CANINA FRUIT OIL, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, PELARGONIUM GRAVEOLENS FLOWER OIL, CANANGA ODORATA OIL, BENZYL ALCOHOL*, EUGENOL*, ISO EUGENOL*, CITRAL*, BENZYL SALICYLATE*, GERANIOL*, FARMESOL* , LINALOOL*, BENZYL BENZOATATE*, CITRONELLOL*, LIMONENE*
*naturalny składnik wystepujący w olejkach eterycznych
Ślicznie pachnie geranium, ma odświeżający smak. Znakomicie nawilża, natłuszcza i chroni skórę. 8 ml.
:: Figs & Rouge, 100% Organic Peppermint & Tea Tree Balm ::
Pyszny miętowy odświeżający balsam do stosowania na suche lub spierzchnięte usta i skórę dla natychmiastowej ochrony. Składniki antybakteryjne czynią balsam niezbędnym antidotum dla suchej skóry.
Skład: HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKII FRUI BUTTER, CERA ALBA, ROSA CANINA FRUIT OIL, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, MENTHA PIPERITA LEAF OIL, MELALEUCA ALTERNIFOLIA OIL, *LIMONENE, *LINALOOL
*naturalny składnik wystepujący w olejkach eterycznych
Ma smak i zapach miętówki, nie jest jednak słodki. Znakomicie radzi sobie ze skórą popękaną, spierzchniętą, jak również z małymi rankami. Nawilża i lekko ściąga skórę przyspieszając gojenie. 8 ml.
:: Figs & Rouge, 100% Organic Balm, Coco Vanilla, Lip, Face, Hand & Body Balm ::
Kojący i łagodzący balsam o boskim smaku. Do ust i skóry.
Skład: HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKII FRUIT BUTTER, CERA ALBA, VANILLA PLANIFOLIA FRUIT EXTRACT, THEOBROMA CACAO SEED BUTTER.
Pachnie cukrem waniliowym, smakuje wanilią, ale nie jest słodki. Pyszny! Rewelacyjnie nawilża i natłuszcza. Ma najtłustszą i najbardziej maślaną konsystencję ze wszystkich trzech testowanych przeze mnie balsamów. Lubię używać go pod oczy - dobrze nawilża i koi zmęczoną skórę. Opakowanie jest większe, zawiera aż 17 ml balsamu.
UWAGA! Jeśli chcecie spróbować balsamów Figs & Rouge zaglądajcie na atqabeauty.com. Szykuje się mały konkurs :)
Balsamy dostarczyła firma Ecosotique, polski dystrybutor marki Figs & Rouge, fakt ten jednak nie ma żadnego wpływu na moją ocenę produktów.
te opakowanie są tak urocze, ze mogłabym je kupić tylko ze względu na opakowanie :D wersja waniliowa mnie najbardziej zainteresowała, musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ten waniliowy :)
OdpowiedzUsuńTe balsamy są znakomite :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję. a opakowania boskie!
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie przyciąga wzrok, a jeśli działają tak jak piszesz to nie wątpliwie muszę się zastanowić nad zakupem jednego balsamu. Na pewno dopomoże inne kremy przy walce z suchymi policzkami ;)
OdpowiedzUsuńDobra robota i takiej samej nocy Ci życzę! :)
Marzę, żeby zdobyć któryś z nich ;) Nie mogę się doczekać konkursu!
OdpowiedzUsuńInteresujaco wygladaja te balsamy ;) Ale chyba najbardziej bym sie skusila na ten ostatni, m.in z powodu wanilii ;)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńOjej, super sprawa! Są na mojej wish-liście :)
OdpowiedzUsuńmuszą być cudowne :))
OdpowiedzUsuńJa absolutnie kocham wszelkie błyszczyki. Tych jeszcze nie próbowałam, ale po Twojej recenzji na pewno dołączą do mojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuń@ pannajoanna: Ja też mogłabym je kupić dla samych pudełeczek :)
OdpowiedzUsuń@ Yasinisi: Mniam :)
@ Klaudia: Zgadzam się, pierwsza liga :)
@ Improved Before 30: Już jutro konkurs, zapraszam :)
@ ಮಗ್ಡಾಲೀನಾ: Są naprawdę rewelacyjne!
@ Ev: Już jutro (piątek, 14 października) :)
@ kama000: :)
@ Pieknoscdniablog: Bo jak ich nie lubić? :D
@ kotwilka: :)
@ MoodHomme: Są!
@ Krystyna: To zdecydowanie więcej niż błyszczyk. To taki kosmetyk godny Jamesa Bonda, super gadżet ;P